Specjalistyczna rehabilitacja to jedyna szansa Tomasza na powrót do ukochanej rodziny!
Tomek jest wspaniałym mężem i kochającym ojcem trójki dzieci. Jeszcze niedawno spełniał się zawodowo i cieszył się życiem. Cenił każdą chwilę z najbliższymi… Aż ciężko uwierzyć w to, że jeden moment, jedna chwila sprawiły, że nasze dotychczasowe życie zmieniło się w koszmar! 26 kwietnia, jak zawsze przed wyjściem do pracy, pożegnał się ze mną i ucałował naszą córkę na dobranoc. Około pierwszej w nocy dostałam telefon od kolegi męża, który poinformował mnie, że Tomka zabrało pogotowie ratunkowe. Gdy dodzwoniłam się do szpitala i usłyszałam, co się stało – zamarłam… Tomek przeszedł niedokrwienny udar mózgu. W jednej chwili zawalił się cały mój świat. Jak to możliwe, że młody, pełen energii i chęci do życia mężczyzna właśnie walczy o swoje życie! Gdy dojechałam do szpitala, informacje były jeszcze gorsze. Śpiączka farmakologiczna, paraliż górnych i dolnych kończyn, respirator, rurka tracheostomijna i stan krytyczny… Poczułam strach, że już nigdy nie przytulę się do męża, a nasze dzieci stracą ukochanego tatę. Obecnie stan Tomka jest ustabilizowany. Aby mógł choćby częściowo wrócić do zdrowia, wymaga specjalistycznej rehabilitacji. Leczenie męża będzie trwało bardzo długo, a jego koszt przekracza niestety nasze możliwości finansowe. Specjalistyczna rehabilitacja to jedyna szansa, by mógł wrócić do domu i być z nami i dalej cieszyć się życiem, spełniać wszystkie nasze marzenia. Po prostu żyć! Teraz nie liczy się nic innego. Tylko jego powrót do zdrowia! Bardzo proszę o pomoc, każda nawet najmniejsza kwota jest dla nas ważna i daje mężowi szansę na godne życie. Dzieci każdego dnia pytają, kiedy tatuś znowu będzie spędzał z nimi czas, a ja nie wiem, co odpowiedzieć… Sama nie dam rady! Błagam o wsparcie! Z góry dziękuję za każdą wpłatę. Żona Barbara