Choroby odbierają Fabiankowi dzieciństwo... Pomóż w walce o rozwój i lepsze jutro!
Fabianek jest dla nas najważniejszy na świecie. Jego szczery uśmiech i ufny, pełen miłości wzrok nadają sens naszemu życiu. Od pierwszej chwili, gdy wzięliśmy synka w ramiona, wiedzieliśmy, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by miał jak najlepsze życie. Niestety, kolejne diagnozy sprawiły, że o lepsze jutro Fabianka – musimy jeszcze zawalczyć. Fabian urodził się w 2020 roku. Niestety, trochę za wcześnie niż było w planach, przez co nie obyło się bez poważnych komplikacji. Przez kilka miesięcy szpital stał się jego drugim domem. Co gorsze, z powodu trwającej w tamtym czasie pandemii koronawirusa, synek był od nas odizolowany! Byliśmy przerażeni całą sytuacją. Wiedzieliśmy synka właściwie tylko raz, a później czekała nas długa rozłąka. To był dla nas trudny czas, na szczęście jakoś daliśmy radę… U syna zdiagnozowano encefalopatię mózgu i padaczkę. Przeszedł też dwie operacje przepukliny pachwinowej. Do wszystkiego doszła jeszcze wykryta wada wzroku. Pierwszy rok życia Fabiana wiązał się z licznymi wizytami w szpitalach, kontrolami u wielu specjalistów oraz nieustanną rehabilitacją. Nie takie dzieciństwo sobie dla niego wymarzyliśmy, ale rzeczywistość napisała inny scenariusz. Musieliśmy podjąć rękawicę w walce o lepsze jutro Fabiana... Syn obchodził swoje pierwsze urodziny w tym samym czasie, co jego starsza siostra. Niestety, były to pierwsze, a zarazem ostatnie wspólne urodziny naszych dzieci. Miesiąc później, po tym jak Julia ciężko zachorowała na COVID-19, odeszła od nas na zawsze… To poczucie bólu, niesprawiedliwości i straty już na zawsze zmieniło naszą rodzinę. Wiemy, że już nigdy nie będzie tak, jak wcześniej, ale Fabianek jest z nami, dalej walczy… Po przebytym zakażaniu koronawirusem u Fabiana zaczęły się problemy z płucami. Syn musiał spędzić kolejne pół roku w szpitalu. W tym czasie przeszedł kolejne infekcje, które dodatkowo pogorszyły jego stan zdrowia. Najgorszy okazał się wirus RSV… Fabian trafił do szpitala, na OIOM dziecięcy, aby w razie dalszego pogarszania się jego stanu zdrowia, możliwa była szybka interwencja lekarzy. Dzięki Waszej dotychczasowej pomocy mogliśmy walczyć o rozwój synka na rehabilitacji. Jesteśmy Wam za to wdzięczni z całego serca. Niestety, nasza walka wciąż trwa i po raz kolejny potrzebujemy wsparcia... W ciągu ostatnich paru miesięcy Fabian bardzo dużo chorował. Raz za razem zmagał się z poważnymi i nawracającymi infekcjami. Od września do lutego był po parę razy w miesiącu w szpitalu. Niestety, uniemożliwiało to prawie całkowicie rehabilitację. Przez brak regularnej terapii nastąpił regres – Fabianek był bardzo wiotki, przestał stawać na nóżkach czy się obracać na boczki. Dopiero pod koniec marca znowu rozpoczęliśmy rehabilitację. Musieliśmy wszystko wypracować „od nowa". Na szczęście od razu zaczęły pojawiać się pierwsze małe postępy – synek zaczął znowu stawać na nóżkach i próbować przewracać się na boczki. Fabianek nadal nie mówi, choć widzimy, że bardzo dużo rozumie. Nie komunikuje się werbalnie, ale stara się wysyłać komunikaty niewerbalne – np. kiwa główką, gdy chce coś pokazać. Dodatkowo padaczka nie odpuszcza, a nasz synek codziennie ma po paręnaście kilkusekundowych napadów dziennie! Szansą na rozwój i lepsze funkcjonowanie Fabianka w przyszłości są intensywne turnusy rehabilitacyjne. Niestety, ich koszt jest niezwykle wysoki, a my nie jesteśmy w stanie sami udźwignąć tak dużego ciężaru finansowego. Prosimy, wyciągnijcie do naszego synka pomocną dłoń! Fabianek całe swoje dotychczasowe życie walczy o zdrowie. My jako rodzice, wierzymy, że pomimo przeciwności losu – ma szansę na lepsze jutro. Prosimy, dajcie nam nadzieję i pomóżcie w walce o naszego synka! Rodzice Fabianka