Kubuś chce chodzić, lecz każdy krok sprawia mu ogromny ból Pomocy❗️
Kiedy powitaliśmy na świecie swojego synka, byliśmy przeszczęśliwi. Cieszyliśmy się każdą wspólną chwilą. Mogliśmy godzinami wpatrywać się w jego ufne oczy i drobne zaciśnięte piąstki. Niestety, z czasem nasz spokój przerwały wieści o diagnozie… Początkowo nie spodziewaliśmy się, że synek będzie musiał walczyć o sprawność. Wydawał się w pełni zdrowym chłopcem tak, jak jego starszy brat, lecz gdy zaczął stawiać pierwsze kroki, zauważyliśmy, że coś jest nie tak. Byliśmy zaniepokojeni, więc od razu skonsultowaliśmy się z lekarzem. „Nóżki z czasem same się wyprostują” – usłyszeliśmy. Nigdy tak się jednak nie stało. Nasz serca cały czas podpowiadały nam, że musimy dalej szukać pomocy dla Kubusia. Przeprowadziliśmy badania, które potwierdziły nasze najgorsze przypuszczenia. Synek cierpi na osteochondrozę młodzieńcza piszczeli i strzałki, a jego kolana i podudzia są szpotawe! Dodatkowo lekarze podejrzewają u naszego malca chorobę Blounta. Nie chcieliśmy w to uwierzyć. Każdy krok naszego synka sprawia mu ogromny ból i okupiony jest płaczem. Ciężko mu chodzić, ciągnie swoje biedne nóżki po podłodze. To jeszcze maleńkie dziecko i nie rozumie, czemu musi tak cierpieć. Tak jak każde inne dziecko chciałby chodzić, biegać, rozwijać się i poznawać świat. Niestety, do tego potrzebuje Waszej pomocy. Szansą na to, by nasz synek mógł chodzić, jest zakup specjalistycznych ortez. Są one jednak niezwykle kosztowne. Nie jesteśmy w stanie udźwignąć tak dużego ciężaru finansowego sami. Żadne dziecko nie zasługuje, by jego każdy krok okupiony był tak ogromnym cierpieniem… Prosimy, wyciągnij do Kubusia pomocną dłoń. Każda wpłata jest dla nas na wagę złota i daje szansę na lepsze jutro naszego synka! Rodzice Kubusia