Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Kubuś Niemczyk
Urgent!
Kubuś Niemczyk , 14 months old

Maleńki Kubuś walczy ze złośliwym NOWOTWOREM! Błagamy o wsparcie!

Gdy urodził się Kubuś, od razu wypełnił nasze życie miłością. Był jak brakujący element, który idealnie wpasował się w nasze serca. Pierwsze dziecko, zdrowy i silny chłopiec –  wszystko układało się jak w bajce. Nagle nieoczekiwanie, nasz spokój przerwały niepokojące symptomy. Kubuś, mimo że skończył już 8 miesięcy nadal nie siadał. Lekarz zapewniał nas, że jeszcze ma czas, że przecież jest jeszcze malutki. Ale rodzice czują, gdy z ich dzieckiem jest coś nie tak… W lipcu 2024 roku nasz synek był bardzo osłabiony, rozdrażniony, wymiotował... Zaniepokojeni udaliśmy się do przychodni rodzinnej. Lekarz podczas badania zwrócił uwagę na mocno odchyloną główkę do tyłu. Dostaliśmy skierowanie do szpitala z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych. Po wykonaniu badań pobrania płynu mózgowo-rdzeniowego wykluczono podejrzenie choroby. To była dla nas ulga. Niestety tylko chwilowa, bo okazało się, że przyczyna jest o wiele gorsza! Kubuś miał wzdęty brzuszek, więc zlecono USG. Podczas badania specjalista wykrył w nadnerczu naszego maleństwa guza! Niezwłocznie zostaliśmy skierowani na oddział onkologii. Nagle wszystko zaczęło się dziać tak szybko… Kolejne badania, tomografia komputerowa, która dokładnie określiła wymiar guza 14,3×7,2×10,5 i fakt, że guz przenikał w rdzeń kręgowy, wyniki i diagnoza. Najgorsza, jaką mogliśmy usłyszeć. Okazało się, że Kubusia zaatakował NOWOTWÓR – neuroblastoma wysokiego ryzyka z amplifikacją genu N-MYC! Konieczne było wprowadzenie pilnego leczenia. Synek dostał chemię na ratunek. Na szczęście dobrze ją przyjął… Od 9 lipca 2024 roku szpital stał się naszym drugim domem. Nie wiemy, co przyniesie przyszłość, dziś możemy jedynie zawierzyć lekarzom i modlić się, aby śmierć nie zabrała nam naszego jedynego dziecka. Mimo cierpienia związanego z chorobą Kubuś pozostaje bardzo wesoły. Jego jeden uśmiech potrafi otrzeć nasze łzy, gdy pojawiają się te najgorsze myśli.  Jesteśmy na początku tej najtrudniejszej drogi o życie i zdrowie naszego synka. Przed nami jeszcze wiele podań chemii, dni spędzonych w szpitalnych murach, wizyt u specjalistów, leczenia i rehabilitacji. Chcemy zabezpieczyć przyszłość Kubusia, aby miał zapewnione jak najlepsze wsparcie. Niestety bez Waszej pomocy to się nie uda. Dlatego z całego serca prosimy – nie zostawiajcie nas!  Stańcie z nami do walki i razem z Kubusiem pokonajmy NOWOTWÓR! Rodzice

28 319,00 zł ( 33.27% )
Still needed: 56 788,00 zł
Marzena Kwiecińska
Marzena Kwiecińska , 55 years old

Walka o samodzielność! Pomagamy Marzenie!

Mam na imię Marzena. Życie bardzo mnie doświadczyło… Jestem osobą samotną i schorowaną, poruszam się za pomocą wózka inwalidzkiego. Ostatnio został mi on skradziony! Błagam, pomóżcie mi zakupić nowy! Cierpię na cukrzycę, miażdżycę tętnic kończyn dolnych, niedoczynność tarczycy. Pomimo długotrwałego leczenia doszło u mnie do martwicy lewej stopy oraz ropowicy prawego podudzia. Moja lewa noga musiała być amputowana! Byłam zrozpaczona! Bardzo trudno było nauczyć mi się poruszać na wózku, mocno wpływało to na moją codzienność. W ramach NFZ otrzymałam wózek, ale został mi on skradziony, gdy byłam na rehabilitacji! O kolejny mogę się ubiegać dopiero po pięciu latach. Obecnie poruszam się na pożyczonym, starym wózku. Żeby uzyskać namiastkę samodzielności, potrzebuję nowego wózka elektrycznego. Jestem osobą samotną. Po opłaceniu rachunków nie wystarcza mi na lekarstwa, żywność i opał… Błagam, pomóżcie mi! Zakup wózka pozwoliłby mi choć trochę uniezależnić się od pomocy osób trzecich i poprawić jakość życia. Wierzę, że będziecie ze mną! Marzena Szacunkowa kwota zbiórki

5 301,00 zł ( 33.21% )
Still needed: 10 657,00 zł
Lilka Sobolewska
Lilka Sobolewska , 5 years old

To właśnie teraz mamy szansę wypracować najwięcej! Pomóż w walce o rozwój Lilianki!

Zaledwie parę miesięcy – tylko tyle zdrowego dzieciństwa otrzymała nasza Kruszynka. Pierwsze niepokojące objawy pojawiły się jeszcze przed jej pierwszymi urodzinami. W badaniach wykryto wówczas wysokie wyniki wskaźników wątrobowych… Tak bardzo martwiliśmy się o nasze maleństwo! Niestety, z czasem problemów ze zdrowiem Lilianki przybywało. Około 2 roku życia pojawiły się podejrzenia padaczki miklonicznej. Dodatkowo zmaga się z zaburzeniami głosu, mowy i słuchu. Córeczka na co dzień jest nadpobudliwym i wymagającym szczególnej uwagi dzieckiem. Otoczyliśmy ją najlepszą pomocą, jaką tylko mogliśmy znaleźć – od 3 lat trwa proces diagnozowania naszej Iskierki oraz intensywnej terapii. Każdego dnia walczymy o lepszy rozwój Lilianki – szczególnie mowy. Niestety, przed nami nadal jeszcze bardzo długa droga... Otrzymaliśmy od specjalistów zalecenia do rozpoczęcia terapii metodą Tomatisa. To rodzaj treningu słuchowego  poprawiający koncentrację, umiejętności komunikacyjne i społeczne dziecka. Niestety… Tak, jak wiele korzyści przynosi terapia – tak bardzo jest kosztowna. Jedyne, o czym marzymy, to by nasze dziecko miało szansę na prawidłowy rozwój, szczęśliwe dzieciństwo i samodzielną przyszłość. Prosimy, wesprzyjcie nas w tej walce! To właśnie teraz, kiedy Lilianka jest jeszcze małą dziewczynką – możemy wypracować najwięcej! Rodzice Lilianki

2 119,00 zł ( 33.19% )
Still needed: 4 264,00 zł
Piotr Skrzypiec
6 days left
Piotr Skrzypiec , 56 years old

Po zawale Piotr potrzebuje rehabilitacji! Dzieci proszą o pomoc!

To miał być przełomowy rok. Nasz tata od kilka lat przebywał za granicą. W końcu postanowił wrócić do Polski, aby być blisko rodziny. Nie spodziewaliśmy się, że nasze szczęście zostanie tak brutalnie przerwane…  25 października nasz tata dostał rozległego zawału. Jego serce zatrzymało się na około 40 minut!  Spowodowało to duże niedotlenienie mózgu i zarazem jego uszkodzenie. Po zabiegach kardiologicznych ratujących życie nasz tata został przeniesiony na OIOM. Spędził tam 3 tygodnie w śpiączce. Lekarze określili jego stan jako krytyczny. Był podłączony do respiratora. Wykonano zabieg tracheotomii oraz podłączono rurkę do karmienia dojelitowego. Wykonywaliśmy tacie stymulacje pobudzające pracę mózgu. Dzięki naszej ciężkiej pracy i wytrwałości oraz determinacji taty – odzyskał przytomność. Ma jednak niedowład dolnych i górnych kończyn, problemy ze świadomością przez co jest niezdolny do samodzielnej egzystencji. Został zakwalifikowany do leczenia w postaci rehabilitacji neurologicznej, logopedycznej i ruchowej.  Tata dalej przebywa w szpitalu. Rokowania są bardzo dobre, ponieważ jego stan rzeczywiście się poprawia. Powoli zaczyna ruszać rękami i nogami. Jednak tylko intensywna rehabilitacja postawi tatę na nogi. Niestety, leczenie w specjalistycznym ośrodku jest bardzo drogie. Każda pomoc przybliży naszego tatę do powrotu do możliwie normalnego życia. Dzieci Piotra

24 370,00 zł ( 33.19% )
Still needed: 49 035,00 zł
Ksawery Odziomek
Ksawery Odziomek , 6 years old

Chcę dać mu szansę na lepszą przyszłość! Pomożesz mi?

Każdego dnia walczę o to, by Ksawery miał szansę na szczęśliwą przyszłość. Staram się robić wszystko, by pomimo trudnego dzieciństwa, mógł funkcjonować jak jego rówieśnicy. Nie jest łatwo… Proszę, poznaj naszą historię. Wychowuję mojego synka jak najlepiej. Niestety jego funkcjonowanie nie jest prawidłowe… Ksawcio cierpi na autyzm, całościowe zaburzenia rozwoju i zespół FAS. Wymaga stałej kontroli, opieki i wsparcia w codziennych, najprostszych czynnościach… Synek jest bardzo nieufny, potrzebuje sporo czasu, by oswoić się z obecnością nowych osób, terapeutów. Wymaga jednak wielu zajęć rehabilitacyjnych, ćwiczeń i stałej opieki specjalistów. Uczęszcza na zajęcia ze wczesnego wspomagania rozwoju, z logopedą i psychologiem. Bez rehabilitacji synek może stracić wszystkie umiejętności, które zdobył dzięki swojej ciężkiej pracy. Nie mogę na to pozwolić! Niestety wszystko, co niezbędne do jak najlepszego rozwoju Ksawerego, generuje również wysokie koszty, które znacząco wykraczają poza moje możliwości finansowe… Jestem zmuszony poprosić o pomoc… Każda złotówka przybliży nas do sprawności i szczęśliwej przyszłości synka. Nawet najmniejszy gest ma ogromne znaczenie! Tata Ksawerego

5 297,00 zł ( 33.19% )
Still needed: 10 661,00 zł
Sławomir Zagóra
Sławomir Zagóra , 55 years old

By móc opuścić cztery ściany, bez obaw, że nie zdążę wrócić na czas...

Mam na imię Sławek. W zeszłym roku skończyłem 51 lat. Niestety na co dzień muszę zmagać się z chorobą, która utrudnia i ogranicza moje życie. Zdaję sobie jednocześnie sprawę, że historii takich, jak moja jest mnóstwo, że wiele osób stawia czoła przeciwnościom, często ponad ich siły, że nieustannie walczą o to, by wyrwać dla siebie chociaż skrawek lepszego jutra.  POChP - tak w skrócie wygląda diagnoza, która codziennie wzbudza we mnie poczucie bezsilności. W rozwinięciu brzmi jednak znacznie groźniej - przewlekła obturacyjna choroba płuc czyli podstępny przeciwnik, który przez wiele lat nie daje żadnych objawów, aby później każdy wdech i wydech stał się udręką, a organizm nękały ciągłe duszności, ucisk w klatce piersiowej i potworny kaszel. W takich momentach człowiek zdaje sobie sprawę, że jest kompletnie bezradny.  Choroba ta w zaostrzonej wersji niesie nieodwracalne zmiany. Nie da się jej pokonać. Można jedynie nauczyć się z nią żyć i wspomagać funkcjonowanie organizmu sprzętem produkującym tlen. Dzięki Państwa pomocy niedawno udało mi się zakupić stacjonarny koncentrator tlenu. Nie przewidziałem jednak, że sprzęt ten przywiąże mnie na stałe do czterech ścian. W obawie o stan zdrowia nie oddalam się na więcej niż 500 metrów. Gdy dowiedziałem się, że istnieją koncentratory przenośne na nowo wstąpiła we mnie nadzieja. Ucieszyłem się, ponieważ mógłbym wtedy funkcjonować jak inni, zdrowi ludzie, wybrać się poza centrum miasta, zaczerpnąć świeżego powietrza.  Koszt takiego sprzętu to jednak kilkanaście tysięcy złotych i samodzielnie nie jestem w stanie uzbierać takiej kwoty. Wierzę, że z Państwa pomocą jeszcze uda się zrealizować moje marzenie, że będę mógł opuścić chociaż na chwilę cztery ściany bez obaw, że nie zdążę wrócić na czas. Mając przenośny koncentrator tlenu miałbym szansę żyć prawie normalnie, chociaż te kilka godzin spędzić poza domem, zobaczyć piękno lata, przyrodę, innych ludzi. Dziękuję za to, co już mam, za Wasze serce, za Wasze wsparcie i to, że jesteście, jednocześnie nieśmiało proszę o dalszą pomoc.  Sławek

4 237,00 zł ( 33.18% )
Still needed: 8 529,00 zł
Piotr Miśkiewicz
Urgent!
Piotr Miśkiewicz , 56 years old

Lekarz walczy z glejakiem❗️Pomóż!

Piotr jest lekarzem, który zachorował na śmiercionośną chorobę. Dziś walczy z glejakiem w IV, najgorszym stopniu złośliwości. “Drodzy Państwo, mam na imię Piotr i od 30 lat pracuje w szpitalu jako lekarz”– tak zaczyna swoją opowieść. “W czerwcu 2022 roku zdiagnozowano u mnie glejaka wielopostaciowego, najbardziej agresywnego guza mózgu. Obecnie moje możliwości leczenia refundowanego przez NFZ skończyły się…” A wszystko zaczęło się od nietypowych objawów – czucia zapachów, których nie było. Potem zaczęła drętwieć prawa ręka i noga – to zaniepokoiło Piotra. Rezonans głowy od razu dał odpowiedź, co się dzieje. Najgorszą z możliwych… Guz mózgu, prawdopodobnie glejak. Wszyscy podejrzewali jednak niższy stopień złośliwości. Niestety, na podstawie badania genetycznego okazało się, że to IV stopień, najgorszy. “3 czerwca przeszedłem operację wycięcia guza, później chemio- i radioterapię. Po 5 miesiącach w kontrolnym rezonansie pojawiło się podejrzenie wznowy… Zmiana chemii. Niestety, okazało się, że w mózgu – dokładnie w płacie czołowym – jest nowa zmiana… Tym samym możliwości leczenia w Polsce się wyczerpały. Jestem lekarzem, zdaję sobie sprawę z tego, z czym walczę i jakie są rokowania. Wiem jednak, że są metody, które pozwolą przedłużyć mi życie. Dlatego bardzo chciałbym z nich skorzystać…” Guz zaczyna dawać objawy, choć na razie Piotr czuje się w miarę dobrze i nie poddaje się. Po operacji i naświetlaniach pojawiły się problemy z mową. Dzięki rehabilitacji i wytrwałości Piotrka udaje się je cofać. Niestety, na guza to nie podziała… Trzeba wytoczyć inne działa. “Szansą na dłuższe i lepszej jakości życie jest nowoczesna terapia OPTUNE. Co za tym idzie – niezwykle kosztowna… Miesiąc leczenia to około 100 000 złotych. Leczenie progresji glejaka metodą pola elektrycznego TTFields, zaakceptowaną w USA i innych krajach Europy, jest w Polsce niedostępne. Koszty leczenia są bardzo wysokie. Bardzo proszę o wsparcie, dzięki Państwa pomocy będę mógł leczyć wznowę glejaka.” Pomóż Piotrowi! Każde wsparcie się liczy!

211 817,00 zł ( 33.18% )
Still needed: 426 481,00 zł
Hubert Maciejewski
Hubert Maciejewski , 28 years old

Ma 25 lat, przez wypadek może już nigdy nie stanąć na własnych nogach. Pomóż!

Wciąż wracam myślami do momentów, kiedy Hubert z radością opowiadał o swoich planach na przyszłość. Czekała na niego realizacja marzeń i to, co najlepsze - odkrywanie kolejnych etapów życia. Niestety, plany i zamierzenia muszą zaczekać. Lista priorytetów brutalnie się skróciła, a wszystko zostało podporządkowane walce. Ten moment zapamiętam na zawsze. Chwila, kiedy przekazano mi informację o tym, że mój brat uległ straszliwemu wypadkowi. Przez chwilę jeszcze miałam nadzieję, że to fatalna pomyłka, zbieg nieszczęśliwych przypadków. Niestety, szybko zostałam wyprowadzona z błędu. Hubert trafił do szpitala, gdzie lekarze od samego początku walczyli o jego życie. Kiedy usłyszałam o kolejnych stwierdzonych urazach, miałam wrażenie, że świat rozpada się na miliony kawałków…  Walka o Huberta każdego dnia zaczyna się na nowo. Uszkodzenia spowodowane wypadkiem są właściwie nie do pokonania, a ja najbardziej boję się tego, że zabraknie nam możliwości. Bo niestety, batalia o przyszłość i sprawność Huberta jest bardzo kosztowna, a nasze możliwości są ograniczone. Nie chcę odbierać mu nadziei. Widzę jego wysiłek, zaangażowanie. Każdy ruch wymaga od niego niebywałej siły, ale jest gotowy powtarzać jeden ruch wiele razy, by pobudzić ciało do aktywności.  Rehabilitacja niestety nie działa jak dotknięcie czarodziejskiej różdżki. Wymaga ogromnego zaangażowania i powtarzania wzorców pod okiem najlepszych specjalistów, którzy wspierają, podpowiadają, pomagają w odpowiedniej aktywacji mięśni. Tak naprawdę Hubert jest dopiero na początku swojej drogi, przed nim jeszcze wiele godzin terapii i ćwiczeń. Z całych sił wierzę, że na końcu czeka na niego przyszłość, o którą walczymy!  Dopóki mam choć iskierkę nadziei, będę walczyć o przyszłość Huberta. Proszę, podaj nam pomocną dłoń! Twoje wsparcie to nasza nadzieja na lepsze jutro!

61 370,00 zł ( 33.15% )
Still needed: 123 737,00 zł
Nikodem Wiśniewski
Nikodem Wiśniewski , 7 years old

7-letni Nikodem wpadł pod samochód❗️ Razem pomóżmy mu stanąć na nogi!

Ostatnie lato przed pójściem do szkoły miało być dla Nikosia i jego brata bliźniaka czasem, kiedy mogli się jeszcze cieszyć dzieciństwem bez trosk i obowiązków. W ich głowach kłębiły się pytania, które nurtują każdego siedmiolatka: Jakie plecaki dostaną od mamy? Czy znajdą przyjaciół? Jak to będzie, kiedy po raz pierwszy przekroczą szkolny próg? Jednak marzenia Nikosia o pierwszym dzwonku i radość oczekiwania na nowe przygody przerwała tragedia… Dokładnie 20 lipca 2024 roku, wyjeżdżając rowerem z rodzinnej posesji, Nikodem wpadł pod samochód. Świat stanął w miejscu. Wszystkie jego plany i niewinne, dziecięce marzenia rozsypały się jak domek z kart…  Nikodem doznał licznych obrażeń ZAGRAŻAJĄCYCH ŻYCIU – pęknięta czaszka i żuchwa, obrzęk mózgu, krwiaki podczaszkowe i złamane obie kości udowe. U bezbronnego 7-latka! By ułatwić mu tę najważniejszą walkę, lekarze umieścili go na oddziale intensywnej terapii i na ponad dwa tygodnie wprowadzili w stan śpiączki farmakologicznej. Dla Nikosia oraz jego najbliższych był to czas największej próby… Lekarze robili, co w ich mocy, by uratować zniszczone przez zderzenie z samochodem ciało Nikodema. Nikoś przeszedł cztery bardzo poważne operacje – trepanację czaszki, wszczepienie tytanowych prętów w uda, rekonstrukcję szczęki oraz reoperację połamanych ud. Przed nim jeszcze co najmniej dwie, by wyjąć obce ciała z jego nóg i twarzy. Kolejne dawki cierpienia, którego nie powinno doświadczać żadne dziecko… Jeszcze przez długi czas Nikoś będzie walczył o odzyskanie zdrowia. Wypadek pozostawił go z niedowładem w prawej ręce i nodze, z trudnościami w najprostszych czynnościach, jak poruszanie się czy mówienie. Pozostawił go w domu, z dala od rówieśników… Rodzice podejmują próby pionizacji swojego synka, lecz Nikoś chwieje się na nogach. Nie ma siły, by wstać… Bez intensywnej rehabilitacji, którą powinien zacząć jak najszybciej, szanse na powrót do sprawności maleją w zastraszającym tempie! Dlatego nie mamy czasu do stracenia. Z głębi wstrząśniętych tą tragedią serc prosimy o Wasze wsparcie w zapewnieniu Nikosiowi opieki lekarskiej, lekarstw, rehabilitacji, terapii neurologopedycznej i dojazdów na wizyty. Wierzymy, że Nikoś szybko wybudzi się z tego koszmaru i zapomni, że kiedykolwiek się wydarzył… Sąsiedzi, Przyjaciele, Rodzina

17 617,00 zł ( 33.11% )
Still needed: 35 575,00 zł