By Zuzia miała szansę, na choć odrobinę samodzielności!
Zuzia jest pogodną, ciągle uśmiechniętą, nie zawsze grzeczną nastolatką, która miała niełatwy start, przed którą życie stawia przez cały czas wiele wyzwań. Zuzia urodziła się w październiku 2005 roku przed terminem, tj. w 25 tygodniu ciąży, z wagą 700 g. Przez długi czas leżała w inkubatorze, dopiero w 43 dobie zaczęła oddychać samodzielnie, bez pomocy respiratora. Tak wczesne narodziny niosą za sobą wiele konsekwencji. Niedługo po urodzeniu Zuzia miała swój pierwszy zabieg, zamknięcie przewodu Botalla, był to zabieg kardiologiczny. Przeszła też krwawienia śródczaszkowe IV stopnia, które ustąpiło po antybiotykoterapii, jednak pozostawiło po sobie pewne spustoszenia w mózgu oraz wodogłowie. Aby zbyt duże ciśnienie płynów nie uszkodziło bardziej mózgu, została wstawiona zastawka, która ma za zadanie odprowadzanie nadmiaru płynu z czaszki. Dodatkowym, przykrym doświadczeniem małej Zuzi była retinopatia wcześniacza. Aby bardziej nie postępowała, potrzebny był kolejny zabieg – laseroterapia. Dzięki niemu Zuzia widzi, jednak jej wzrok jest bardzo słaby i ciągle się pogarsza. Ponadto ma zeza, oczopląs, uszkodzony nerw wzrokowy. Zuzia choruje na dziecięce porażenie mózgowe (MPD), wodogłowie, padaczkę oraz bardzo dużą wadę wzroku. Obecnie nosi okulary z soczewkami -7 dioptrii. W okresie dojrzewania i skoku wzrostu została zdiagnozowana szybko postępująca skolioza, która była operowana na początku 2021 roku. Dodatkowo pojawiły się stany lękowe i zaburzona stabilność emocjonalna. Ma stwierdzoną niepełnosprawność w stopniu znacznym oraz upośledzenie umysłowe w stopniu umiarkowanym. Postać MPD, na którą cierpi Zuzia to hemiplegia, czyli jednostronny niedowład kończyny górnej i dolnej. Zaczęła chodzić po skończeniu trzeciego roku życia i niedługo potem zaczęła wymawiać pierwsze słowa. Cały czas potrzebuje intensywnej rehabilitacji, zaopatrzenia w pomoce ortopedyczne i optyczne. Mimo że na co dzień porusza się samodzielnie, Zuzia potrzebuje wózka i balkonika, ponieważ przy dłuższych spacerach szybko się męczy i nierówne tereny sprawiają trudności w swobodnym poruszaniu się. Niezbędne są regularne konsultacje u specjalistów, terapeutów, intensywna rehabilitacja, wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne. Poprzez te wszystkie działania dążymy do jak największej sprawności i samodzielności Zuzi, aby miała szansę, chociaż w najmniejszym stopniu zadbać o siebie w przyszłości. To wszystko wymaga bardzo dużo nakładów finansowych, które przekraczają możliwości rodziny. Sam 2-tygodniowy turnus to koszt rzędu 8 tys. zł, a przydałyby się przynajmniej dwa w ciągu roku. Dlatego bardzo prosimy o wsparcie, każda złotówka jest ważna. Rodzice Zuzi ➡️ Poznaj bliżej Zuzię!