Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Dominik Wejnarski
Dominik Wejnarski , 10 years old

Każdy dzień to walka o przyszłość mojego dziecka!

Dominik to mój drugi syn. Jego starszy brat ma zespół Aspergera. Dzięki temu, gdy zaczęły pojawiać się nietypowe zachowania u Dominika, od razu zapaliła mi się czerwona lampka! Wiedziałam, co zrobić i jaką drogę musimy przebyć. Pierwszym sygnałem był brak mowy. Dominik bardzo długo nie mówił, bo aż do 4. roku życia. Udałam się z nim do logopedy, później do psychologa. Ostateczną diagnozę otrzymaliśmy u psychiatry. Nie trwało to długo. Specjaliści nie mieli wątpliwości, że mój synek zmaga się z autyzmem. W życiu Dominika wciąż pojawiają się trudności. Początkowo synek chodził do szkoły z klasą integracyjną. Niestety, tam nie dał sobie rady. Szukałam dla niego najlepszych możliwych rozwiązań i tak Dominik trafił do szkoły specjalnej. Teraz jestem spokojna, bo wiem, że tam ma zapewnioną potrzebną opiekę. Gdy dojdzie do ataku agresji u syna, specjaliści dadzą sobie radę. Ja też wiem, co mogę zrobić w tych niezwykle trudnych sytuacjach. Niestety, poza szkołą i domem nie zawsze jest to takie proste... W codzienności Dominika bardzo ważne jest, żeby nie dochodziło do przebodźcowania.  Nie zawsze jest to możliwe. Gdy przychodzi atak, pojawia się krzyk, rzucanie, kopanie, a nawet uderzanie głową o ścianę… Za każdym razem tak bardzo się boję, że Dominik zrobi sobie krzywdę. Takie sytuacje to dla mnie i dla niego ogromny stres. Bardzo ważne jest, żeby synek uczęszczał na trening umiejętności społecznych. W tej chwili czekamy już rok i jesteśmy dopiero w połowie kolejki… Nie mogę tyle zwlekać, gdy na szali jest przyszłość mojego dziecka. Marzę o tym, żeby Dominik mógł być jak najbardziej samodzielny w przyszłości. Bardzo pomogłyby w tym turnusy rehabilitacyjne.  Systematyczna praca to jedyna skuteczna metoda, żeby pomóc Dominikowi. Ponad wszystko chcę mu zapewnić wszelkie dostępne opcje. Niestety jest bardzo kosztowne. Będę wdzięczna za każde wsparcie. Mama Dominika

215 zł
Wiktoria Adamczyk
6 days left
Wiktoria Adamczyk , 7 years old

Epilepsja zabiera jej dzieciństwo! Pomóż w diagnostyce by opanować ataki!

Jest moją iskierką, jest moim cudem. Tak bardzo bym chciała, by teraz cud zdarzył się dla niej! Nie zasłużyła na to, co proponuje jej los… Proszę, pomóż nam go odwrócić! Wiktoria jest dzieckiem urodzonym w ciężkiej zamartwicy okołoporodowej, otrzymała 2 punkty w skali Apgar. Pierwsze tygodnie swojego życia spędziła pod respiratorem na oddziale intensywnej opieki. Była poddana hipotermii, tzw. schładzanie główki, aby uratować jak najwięcej komórek w mózgu. Wykryto również wadę serca – ASD II. W badaniu rezonansu głowy niestety wykryto zmiany niedotleniowo-niedokrwienne. Po powrocie do domu, jak najszybciej zaczęłyśmy rehabilitację z powodu niedotlenienia, wzmożonego napięcia mięśni oraz układania rączek i nóżek do wewnątrz. Wszystko szło w dobrym kierunku. Ćwiczenia pomagały, Wiktoria rozwijała się bardzo ładnie. Do dnia, w którym... pojawił się pierwszy atak padaczki. Miała wówczas 3-latka. Atak był na tyle silny, że Wiktoria ponownie trafiła na oddział intensywnej terapii w Katowicach! Od tego momentu nasze życie uległo zmianie... Kolejne napady, badania, leki… A mimo wszystko żadnej poprawy! Walczymy z tym już ponad 2 lata. Na ten moment Wiktoria przyjmuje na stałe 3 leki przeciw padaczce, która niestety nadal nie odpuszcza. Każdy nowo wprowadzany lek okazuje się porażką…  Coraz częstsze ataki kończą się w szpitalu, ponieważ są bardzo silnie, saturacja spada nawet do 60! Ponowne badania EEG głowy, po dwóch latach leczenia, wykazało jeszcze większe zmiany… Na tę chwilę, jesteśmy pod opieką neurologa, psychologa, logopedy i alergologa z podejrzeniem astmy. Pojawiają się problemy z koncentracją, pamięcią i rozwojem intelektualnym. Do tego obniżone napięcie mięśni, zwłaszcza brzucha i nóg. Kolejna wizyta u neurologa w lutym 2023 roku dała nam ostateczne potwierdzenie. Wiktoria choruje na padaczkę lekooporną… Jest to odmiana epilepsji, w której przebiegu stosowanie leków przeciwpadaczkowych nie przynosi efektu – napady pojawiają się pomimo wszystko. W leczeniu tego rodzaju padaczki stosuje się zabiegi operacyjne czy neurostymulację mózgu. Dlatego celem tej zbiórki jest dalsza diagnostyka, kolejne wizyty u specjalistów, a przede wszystkim badania: -  panele padaczkowe NGS; - badanie genetyczne TRIO WES, które niestety nie są refundowane, a być może wykryją przyczynę i źródło choroby oraz mogą pomóc w określeniu typu zaburzeń.  Wszystkim będę bardzo wdzięczna za każde wsparcie w gromadzeniu środków na zmaganie się z chorobą mojej córeczki. Monika, mama

212 zł
Wiktor Kramarczyk
14 days left
Wiktor Kramarczyk , 3 years old

Trwa walka o jego pierwsze słowo❗️Pomagamy Wiktorkowi❗️

Wiktor to 2,5-letni wesoły chłopiec. Niestety, nadal nie mówi i wciąż korzystamy z prywatnych terapii logopedycznej, integracji sensorycznej i wczesnego wspomagania rozwoju dziecka. W najbliższym czasie zaczynamy rehabilitację z powodu obniżonego napięcia mięśniowego, dlatego musimy znów poprosić o pomoc. Nasza historia: Nasz Wiktor urodził się w 2021 roku. Pierwszy rok jego życia minął spokojnie… Synek rozwijał się, dawał nam niewiarygodne szczęście radość. Ale tak jak w wielu historiach, które zaczynają się w ten sposób, w końcu coś musiało pójść nie tak. Po skończonym roczku zaniepokoiło nas zachowanie Wiktorka. Co prawda pojawiło się pierwsze słowo „tata”, potem „mama” i „baba”, ale teraz to tylko wspomnienie. Po tym nie usłyszeliśmy ich już nigdy więcej. Wiktor wciąż nie mówi, ma obniżone napięcie mięśniowe i stwierdzony autyzm. Uczestniczy w zajęciach wczesnego wspomagania rozwoju dziecko, chodzi do neurologopedy i lekarzy specjalistów, którzy się nim opiekują.  W terapii logopedycznej synek będzie mieć stosowaną elektrostymulację. W domu również ćwiczymy i każdy dzień jest inny od poprzedniego, każdy jest cięższy i bardziej wymagający od nas większej uwagi i poświęcenia. Dlatego nie poddajemy się w walce o lepsze jutro! Synek jest dzieckiem energicznym i wesołym. Kocha zwierzęta, lubi spędzać czas na powietrzu… Chcemy, by jego radość nigdy nie gasła. Ale koszty leczenia i terapii ciągle nieubłagania wzrastają. Dlatego znów bardzo prosimy choćby o najmniejsze wsparcie. Paulina i Marcin, rodzice

212 zł
Lenka Żeleźnicka
Lenka Żeleźnicka , 12 years old

Marzę o bezpiecznym życiu mojej córki. Pomagamy Lenie w walce z cukrzycą!

Moja córka, Lena ma 11 lat. Nastolatki w jej wieku stają się coraz bardziej niezależnie i poznają świat. Niestety, Lenie utrudnia to poważna choroba… Dwa lata temu została u niej zdiagnozowana cukrzyca typu 1.  Wcześniej nic nie zwiastowało, że moja córka zachoruje. Była zdrową dziewczyną, która nagle trafiła do szpitala. Na miejscu okazało się, że jej cukier jest bardzo wysoki. Na szczęście nic się jej nie stało...  Od tego czasu Lena wymaga opieki praktycznie 24 godziny na dobę. Muszę wstawać do niej w nocy, co dwie godziny sprawdzać poziom cukru. Trzeba też bardzo uważać na to, co je. W zeszłym roku wahania poziomu cukru zaczęły być coraz większe i Lena trafiła do szpitala. Wystąpiła u niego kwasica… Tak bardzo się o nią bałem! Najgorsze jest to, że sprzęt, który pozwoliłby na większe bezpieczeństwo mojej córki, nie jest refundowany. Lena jest bardzo energiczną dziewczyną. Stara się nie zwracać uwagi na swoją chorobę. Bardzo lubi sport, szczególnie grać w piłkę nożną. Chciałbym, żeby prowadziła beztroskie życie, ale to będzie możliwe tylko z nową pompą insulinową! Koszty są jednak bardzo duże. Dlatego bardzo proszę o wsparcie mojej córki w walce z tą podstępną chorobą. Mimo że jest niewidoczna, może wiązać się z zagrożeniem dla życia i zdrowia Leny. Wierzę, że wspólnie uda nam się jej pomóc! Maciej, tata

211,00 zł ( 2.15% )
Still needed: 9 577,00 zł
Kuba Hamulczyk
Kuba Hamulczyk , 18 years old

Jego życie nie musi być cierpieniem – Pomagamy Kubie❗️

Dziękuję za dotychczas okazaną nam pomoc. Niestety nasza sytuacja jest trudna... Kuba częściej choruje. Miał częstsze ataki padaczki niekontrolowanej we śnie. Z każdym dniem brakuje nam środków na leczenie... Nasza historia: Byłam pełna nadziei. Wierzyłam, że mój syn będzie zdrowy, będzie dobrze się rozwijać, będzie taki sam, jak każdy chłopiec w jego wieku. Niestety, każdy kolejny rok jego życia był coraz trudniejszy, stawiał przed nami wyzwania zdające się być nie do pokonania... Ślepota lewego oka, niedowidzenie na prawe, problemy z tarczycą, stan po usunięciu guza mózgu, padaczka. Czasem wydaje mi się, że mogłabym tak wymieniać bez końca. Chciałabym poczuć, że jeszcze będzie dobrze, że mimo chorób, które tak bardzo utrudniają życie, będzie jeszcze dobrze, ale boję się, że to nigdy się nie wydarzy... Obecnie Kuba ma już 17 lat. Ciężko mu zmagać się z chorobą, przez którą nie może przebywać wśród rówieśników. W lipcu trafiliśmy do szpitala z ciężką hiponatremią. Ataki się nasiliły i konieczne było znaczne zwiększenie dawki leków na padaczkę. Całe szczęście, jak na razie ataki ustały... Ale nie koszty. Lekarstwa, wyjazdy do klinik i rehabilitacje kosztują ogromne pieniądze. Dlatego zdecydowałam się po raz kolejny poprosić Darczyńców o pomoc w leczeniu mojego Kuby. Mam tylko jedno marzenie, by codzienność była dla syna łaskawsza, by dał radę przeżyć każdy dzień bez stresu, czy sobie poradzi, szczególnie wtedy, kiedy mnie już zabraknie i nie będę w stanie się nim opiekować. To z Tobą możemy zawalczyć o lepszą przyszłość! Jolanta, mama Kuby

211 zł
Frank Kowalczyk
Frank Kowalczyk , 9 years old

To włada jego życiem i dyktuje codzienność! Pomóż nam uwolnić Franka!

Frank walczy na co dzień z czymś, na co nie ma leku, nie ma odpowiedniego zabiegu, operacji, nie ma możliwości całkowitego wyleczenia. Czy to oznacza, że mamy nie walczyć o jego przyszłość?  Frank ma autyzm — to całościowe zaburzenie rozwoju, na które nie ma pastylki, jak w przypadku bólu głowy. Do końca życia będzie musiał z nim żyć... Z nim, czyli ,,obcym", który oszukuje jego zmysły, izoluje od świata i ludzi, przeszkadza w koncentracji i utrudnia komunikację. Nasz syn nie potrafi powiedzieć słowa. Samotność jest straszna, ale jak okropna musi być samotność z powodu bycia więźniem swego umysłu...  Pomimo trudności towarzyszących Frankowi każdego dnia, jest on pogodnym, energicznym i ciekawym świata chłopcem. Bada świat organoleptycznie, często więc ma potrzebę zjedzenia specyficznych faktur czy smaków (wliczając w to rzeczy niejadalne, np. ziemię, kredki, plastelinę). Syn nie podejmuje zabaw grupowych, nie radzi sobie z zadaniami i poleceniami, czynnościami fizycznymi zarówno w zakresie motoryki małej, jak i dużej. Na co dzień zmaga się także z obniżonym napięciem mięśniowym. Frank trudno przyjmuje nowe sytuacje czy polecenia, reaguje wtedy płaczem, a czasem agresją. Jest wrażliwy na hałas, dlatego potrzebuje cichego spokojnego miejsca, gdzie może się wyciszyć.  Na co dzień syn uczęszcza do przedszkola terapeutycznego, w którym ma zapewnione różne terapie z zakresu: logopedii, terapii ręki, psychologii i integracji sensorycznej. Jest także pod stałą opieką psychiatry i neurologa. Co możemy zrobić jako racjonalni rodzice? Próbować, szukać i nie poddawać się. Nawet leczenie czy terapia przynosząca minimalną poprawę jest dla nas drogocenna. I w przenośni i dosłownie...  Wiele dodatkowych zajęć niesie za sobą koszty, z którymi przestajemy sobie radzić. Nie chcemy jednak przestawać walczyć. Pomóż nam pomóc Frankowi! Każdy gest jest dla nas OGROMNIE ważny. Rodzice Franka

210 zł
Mike Pokładek
Mike Pokładek , 12 years old

Twoje wsparcie może dać szansę na lepszą przyszłość❗️

Kochani Darczyńcy! Bardzo dziękujemy za wsparcie, które okazaliście nam w pierwszym etapie zbiórki! Dzięki Wam Mike mógł mieć przeprowadzone kosztowne badania genetyczne! Oto nasza historia: Nie tak miało wyglądać życie mojego synka. Jak każda matka pragnę zapewnić dziecku jak najlepsze życie, dlatego informacja o niepełnosprawności złamała mi serce. Pomimo wszystkich złych wiadomości, jestem zdeterminowana, by walczyć o jego przyszłość.  U synka w wieku 3 lat został zdiagnozowany autyzm. Dopadła go niepełnosprawność sprzężona, obniżone napięcie mięśniowe, astygmatyzm i zaburzenia integracji sensorycznej. Natychmiast rozpoczęliśmy leczenie i rehabilitację, które są jedyną szansą na poprawę! Niestety wszystko, co niezbędne, generuje ogromne koszty… Pomimo niepełnosprawności Mike jest bardzo energicznym i wesołym dzieckiem. Jednak żeby mógł prawidłowo się rozwijać i dorównać rówieśnikom, potrzebuje zajęć terapeutycznych i rehabilitacji.  Dzięki Waszemu wsparciu, które okazaliście nam w poprzednim etapie, mogliśmy wykonać badania genetyczne. Zdecydowaliśmy się również przeprowadzić dodatkowe, szczegółowe badania i liczne kontrole, konsultacje z lekarzami. Nasz synek cierpi na zespół wad genetycznych. Niezbędne jest dalsze leczenie, intensywna rehabilitacja i opieka specjalistów. Widzimy efekty, dlatego nie możemy zrezygnować z terapii. Wasza pomoc jest naszym ratunkiem. Dzięki Wam będziemy mogli pomóc synkowi i sprawić, że dostanie szansę na lepszą przyszłość. Jeśli tylko zostaniecie z nami… Anna, Mama

210 zł
Diana Dąbrowska
Diana Dąbrowska , 38 years old

Skutki tragicznych wydarzeń sprzed 20 lat, są ze mną do dziś...❗️ Potrzebna pomoc🚨

15 listopada 2001 roku na zawsze zmienił moje życie. Choć od tamtej pory minęło już ponad 20 lat – ze skutkami mierze się do tej pory. Zostaną ze mną już do końca życia… Pamiętam te wydarzenia, jakby miały miejsce wczoraj. Tamtego dnia zostałam przetransportowana karetką ze szkoły do szpitala. Pamiętam, że straciłam przytomność, a chwilę wcześniej doznałam samoistnego paraliżu lewej ręki i nogi. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. W szpitalu przeprowadzono mnóstwo badań, które wykazały, że przeżyłam swój pierwszy (do tamtej pory) krwotok podpajęczynówkowy okolicy ciemieniowej prawej. Przeszłam wymagającą operację, której celem było usunięcie krwiaka i założenie klipsa naczyniowego. Zostałam wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Nie wiem, ile czasu spałam, ale najważniejsze jest to, że po wybudzeniu poznawałam swoich najbliższych. Niestety dalsze badania wykazały, że konieczne było przeprowadzenie kolejnego zabiegu – w trakcie pierwszego nie wycięto całego naczynia.  Operacja się udała, ale ja nie mogłam pogodzić się z tym, że nie potrafię chodzić i żyć tak, jak wcześniej. W dniu tego strasznego wydarzenia funkcjonowałam normalnie, a w ułamku sekundy utraciłam całe dotychczasowe życie i musiałam zacząć od zera…  Rozpoczęłam fizjoterapię i rehabilitację, które kontynuowałam przez te wszystkie lata, aż do dziś. Na szczęście udało mi się ukończyć szkołę, uzyskać dyplom, zdobyć wykształcenie. Niestety po 10 latach od tych tragicznych wydarzeń, historia zatoczyła koło.  Dostałam drugiego samoistnego wylewu krwotocznego z naczyniaka tętniczo-żylnego, który był bardzo głęboko umiejscowiony. Jedyną opcją zamknięcia tego naczynia była jednorazowa radioterapia. Po niej jeszcze przez wiele lat jeździłam do Gliwic na rezonans magnetyczny głowy, a następnie na liczne kontrole.   Po drugim wylewie mój stan fizyczny troszeczkę się poprawił, jednak każdego dnia muszę mierzyć się z niedowładem lewostronnym. Do dziś kontynuuję intensywną rehabilitację, która na szczęście przynosi efekty, ale jest niezwykle droga. Tak wiele już osiągnęłam, nie mogę się teraz poddać…  Muszę zrobić wszystko, by odzyskać sprawność. Bardzo proszę o pomoc… Diana

210,00 zł ( 0.65% )
Still needed: 31 705,00 zł
Zuzia Bełza
Zuzia Bełza , 13 years old

Razem dla Zuzi – Walczymy z autyzmem❗️

Od 15. miesiąca życia, rozwój Zuzi wyglądał na prawidłowy. Siedziała i chodziła o parę miesięcy później niż jej rówieśnicy, ale zaczęła mówić, była kontaktowa jak każde zdrowe dziecko. Niestety, kiedy skończyła 2,5 roku, nastąpiło zatrzymanie rozwoju mowy.  Z dnia na dzień Zuzia przestawała mieć kontakt ze światem, nie reagowała na polecenia i własne imię. Zaczęła się bawić sama, chowała się w łóżku przed dziećmi znajomych, obracała i ustawiała w rządku przedmioty oraz bardzo interesowały ją cyfry. Potrafiła sama zająć się sobą. Osoba przyglądająca się z boku powiedziałaby, że to bardzo grzeczne dziecko.  Kiedy w wieku 3 lat zaczęła uczęszczać do przedszkola, powiedzieliśmy o naszych spostrzeżeniach nauczycielom. Zaczęli się jej przyglądać i potwierdzili tylko nasze obawy, że Zuzia nie zachowuje się tak, jak jej rówieśnicy i otrzymaliśmy skierowanie do poradni specjalistycznej. Tam przeprowadzono badania i w wieku 5 lat Zuzia otrzymała diagnozę – autyzm. Oprócz tego Zuzia ma stwierdzoną niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym. Wymaga specjalnej organizacji nauki, dlatego uczęszcza do specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego. Obecnie komunikacja z córką jest utrudniona. Zuzia nie posługuje się mową w sposób komunikatywny, nie umie prowadzić rozmowy z innymi. Ma zaburzenia relacji społecznych i poznawczych.  Córeczka potrzebuje 24-godzinnej opieki osoby dorosłej. Jej oddalenie się od opiekuna nawet na moment, grozi np. wejściem pod nadjeżdżający samochód. Często pojawiają się także problemy ze snem. Bywają tygodnie, w których przesypia tylko 4 godziny kilka nocy z rzędu. Mamy nadzieję, że udział w różnorodnych dostępnych obecnie terapiach, pomoże stać się naszej córce bardziej samodzielną oraz prowadzić szczęśliwe, dorosłe życie w przyszłości. Dlatego prosimy Państwa nawet o najdrobniejszą wpłatę dla Zuzi.  Zgromadzone środki finansowe pozwolą nam zapewnić Zuzi uczestnictwo w turnusach terapeutycznych, zakupić pomoce dydaktyczne, stałą opiekę logopedy, psychologa, psychiatry oraz sfinansowanie różnego rodzaju terapii. Z Państwa pomocą wszystkie wyzwania, które stawia przed Zuzanną życie z niepełnosprawnością, będą z pewnością łatwiejsze. Serdecznie dziękujemy za każdy podarowany grosik. Rodzice Zuzi

210 zł