Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Jakub Górny
Jakub Górny , 16 years old

Kuba całe swoje życie walczy o sprawność i lepsze jutro... Pomożesz?

Jestem mamą Kuby, niezwykłego nastolatka z mózgowym porażeniem dziecięcym. Kuba to chłopak o wielkim sercu i niezłomnym duchu, który każdego dnia walczy o swoją sprawność z uśmiechem na twarzy. Pomimo połowicznego niedowładu nie poddaje się, jest zawsze otwarty na innych i chętny do pomocy. Niestety, dziś to on potrzebuje wsparcia... Codzienność Kuby odbiega od tej jego rówieśników. By mieć szansę na lepsze jutro, syn codziennie ćwiczy, uczęszcza na rehabilitację, zajęcia na basenie oraz na terapię do neurologopedy. Mimo ogromnych starań nadal zmaga się z problemami z koncentracją, pamięcią oraz trudnościami motorycznymi, zwłaszcza z precyzją ruchów i prawidłowym chodem. W czerwcu 2024 roku czeka go ważna operacja ortopedyczna – osteotomia nadkolanowa, która ma poprawić jego chód i wydłużyć krótszą kończynę. Niestety, po operacji będzie wymagał systematycznej i intensywnej rehabilitacji oraz prywatnych konsultacji u specjalistów. Koszty leczenia, turnusów rehabilitacyjnych i konsultacji specjalistycznych znacznie przekraczają nasze możliwości finansowe. Dlatego bardzo proszę o wsparcie dla Kuby. Każda ofiarowana złotówka to krok w stronę lepszej przyszłości naszego syna. Z góry dziękujemy za wszelką pomoc i wsparcie. Jesteśmy wdzięczni za każdą, nawet najmniejszą, wpłatę. Wierzę, ze dobro wysłane w świat – zawsze wraca z podwójną mocą! Mama Kuby

9 496,00 zł ( 44.63% )
Still needed: 11 781,00 zł
Mateusz Musik
Mateusz Musik , 17 years old

Ból i kalectwo - czy taka przyszłość czeka Mateusza? Pomóż w walce o sprawność❗️

Child Cerebral Palsy - a disease there is no escape from. Mateusz has been fighting this enemy, in the form of spastic quadriphatic paresis, from birth. Even though the rehabilitation has been involved since his early childhood, his condition has deteriorated considerably. At the age of 4, he underwent his first surgery that really helped him; unfortunately, it was not able to save him from further problems. In 2017, another surgery of selective rhizotomy was necessary. Currently, the biggest problem of our son is the high rotation in the legs and the deformation of the left foot so serious that only the next surgery, which is ought to be performed in June, can help, and the amount to be collected is really big! Please, help save the capability and wellbeing of our child!

5 500,00 zł ( 25.84% )
Still needed: 15 777,00 zł
Irena Telej
Irena Telej , 65 years old

Moja mama walczyła o każdy oddech... Proszę, pomóż jej odzyskać zdrowie!

Mamę ma się tylko jedną. To wyjątkowa osoba, która troszczy się o nas od samego początku, pomaga stawiać pierwsze kroki, a później wspiera na drodze do dorosłości. Dziś jednak role się odwróciły – teraz to moja mama Irena potrzebuje pomocy i wsparcia, by móc dalej walczyć o zdrowie. 3 stycznia moja mama trafiła w bardzo ciężkim stanie na oddział intensywnej terapii. Nie mogła samodzielnie oddychać. Diagnozy były druzgocące: niewydolność oddechowa, choroby śródmiąższowe płuc, rozstrzenie oskrzeli i przewlekła zaporowa choroba płuc. Przez trzy długie tygodnie była podłączona do respiratora, który za nią oddychał. W końcu nie było innego wyjścia – konieczne było przeprowadzenie tracheotomii. Od tamtej pory mama musi być wentylowana mechanicznie przez całą dobę. Teraz Irena potrzebuje stałej opieki, rehabilitacji i leków. Koszty te są ogromne – dodatkowo niezbędny jest zakup środków higienicznych, pampersów, podkładów… Mama i tata, który także zmaga się z problemami zdrowotnymi, utrzymują się z jednej emerytury. Po opłaceniu leków zostaje im bardzo niewiele… Zwracam się do Was – ludzi o wielkich sercach – o pomoc. Każda złotówka przybliża moją mamę do odzyskania zdrowia i daje jej szansę na godne życie. Proszę, pomóżcie nam w tej trudnej walce. Córka Ireny

245 zł
Kacper Czerwiński
1 day left
Kacper Czerwiński , 7 years old

Jego wyjątkowość niesie za sobą tragiczne skutki! Pomóż mu z tym walczyć!

Dystrofia mięśniowa Duchenne'a to niebezpieczna choroba genetyczna. Chorują na nią wyłącznie chłopcy z częstością 1 na 3500 urodzeń. Niestety jednym z nich jest nasz synek Kacper... DMD to choroba o ostrym przebiegu. Wywołuje ona mutacje dystrofiny – ważnego białka budulcowego mięśni, bez którego stają się one słabe i ulegają uszkodzeniu. Dlatego mięśnie naszego synka są niszczone już od początku jego życia!  Dzieci takie, jak Kacper, są zazwyczaj mniej sprawne, często się przewracają i podpierają rękoma. Jest spore zagrożenie, że w wieku około 8-12 lat będzie on przez to przykuty do wózka inwalidzkiego… Na domiar złego u naszego syna zdiagnozowano autyzm, co dodatkowo zamyka go we własnym świecie, utrudnia nawiązywanie relacji oraz okazywanie emocji. Obecnie nie ma skutecznego lekarstwa na DMD! Niemniej jako rodzice nie będziemy siedzieć i patrzeć jak choroba odbiera naszemu synkowi sprawność! Dlatego podejmujemy działania mające na celu opóźnienie jej rozwoju. Kluczowe w spowolnieniu skutków choroby Kacperka jest podawanie witamin i leków wspomagających metabolizm mięśni, a także sterydy sprowadzane specjalnie z Niemiec. Do tego rehabilitacja i różnego rodzaju terapie oraz sprzęt rehabilitacyjny. Codzienna walka o sprawność syna, wyjazdy na leczenie, terapie są bardzo absorbujące, ale przede wszystkim kosztowne. Niestety nie dajemy już rady w pokrywaniu tych kosztów, a przecież nie możemy zaprzestać walczyć! Dlatego błagamy o pomoc! Bez Was nie damy rady dalej leczyć syna, a jest to kluczowe dla jego rozwoju i życia. Rodzice ➡️ Bieg taty Kacperka – 834 kilometry dla chorego synka ➡️ Jeden koncert, dwóch bohaterów. Razem dla Karolka i Kacperka ➡️ Rodzice zrobią wszystko dla Kacperka – bieg w Gorazdowie ➡️ Bieg przez całą Polskę dla Kacperka ➡️ Licytacje: Kacper Waleczny ➡️ Bieg dla Kacperka ➡️ Kanał YouTube – Bieg dla Kacperka

333 478 zł
Nikodem Pietruszczak
Nikodem Pietruszczak , 10 months old

Każdego dnia serduszko naszego synka słabnie... Błagamy, pomóż nam, nim będzie za późno❗️

Wyobraźcie sobie maleńkie serduszko dziecka, które jeszcze nie zdążyło zaznać radości z życia, a już musi podejmować wyczerpującą walkę o każdy oddech. Rodzice trzymają swoje dziecko w ramionach, patrząc z przerażeniem na jego klatkę piersiową – z trudem podnoszącą się i opadającą. Minimalne ledwie dostrzegalne uderzenie serca to krzyk, którego nie słychać. Nie tak miały wyglądać pierwsze chwile na tym świecie Nikosia... Nasze dziecko miało biegać, śmiać się, dorastać tak, jak inni... W podobny sposób wyobrażaliśmy sobie jego przyszłość. Niestety los był wyjątkowo okrutny dla synka i zamiast tej wizji, Nikodem musi teraz zawalczyć o swoje życie z niewidzialnym przeciwnikiem – wadą, która bezlitośnie ukradła jego dzieciństwo. Czy nasz syneczek znajdzie w sobie siłę, by pokonać bezlitosną przeszkodę? Czy to serduszko zdoła przezwyciężyć nierówną walkę? 16 listopada 2023 roku w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi przyszedł na świat najpiękniejszy chłopiec, jakiego mogliśmy sobie wyśnić. Niestety, już od pierwszego oddechu życie tej kruszynki okazało się wyczerpującą batalią. Nasze dziecko urodziło się z wrodzoną wadą serca – HLHS (hipoplazja lewego serca), co oznacza, że jego serduszko od początku nie pracuje, jak powinno. Malutkie ciało synka przeszło już przez wiele operacji oraz zabiegów... Od chwili narodzin Nikodema codziennie drżymy o jego przyszłość.  27 kwietnia 2024 roku, nasze serca pękły na nowo. Synek przeszedł udar, miał wstawione drenaże w główce. Każdy nowy dzień spędzony przez Nikodema w szpitalu jest przeszyty bólem i niepewnością. My jednak wierzymy, że Nikoś będzie mógł w końcu opuścić szpitalne mury i powrócić do domu – do nas, do swojej rodziny, do rodzeństwa, które czeka na niego z utęsknieniem.  Każdego dnia pokonujemy setki kilometrów, by być przy nim. Nasz dom dzieli od szpitala ponad 370 km, ale odległość nigdy nie była dla nas przeszkodą, by walczyć o życie naszego syna. Niestety, obecnie sytuacja stała się nie do udźwignięcia. Koszty dojazdów, leczenia i rehabilitacji przerastają nasze możliwości. Sami już nie damy rady…  Nikodem przygotowywany jest teraz do kolejnej operacji – operacji Glenna. To kluczowy krok w walce o jego życie. Jednak wiemy, że bez odpowiedniej rehabilitacji oraz odpowiedniego leczenia, jego szanse na powrót do zdrowia maleją. Marzymy, by nasz mały wojownik mógł wrócić do domu – tam, gdzie jest jego miejsce. Aby to się udało, potrzebujemy Waszej pomocy!  Każda złotówka to dla nas wielka nadzieja na wygranie walki, której stawka jest najwyższa – życie synka. Prosimy z całego serca, pomóżcie nam zawalczyć o Nikodema. Wierzymy, że dobro nam okazane do Was powróci. Dziękujemy za każdą wpłatę i każdą myśl pełną wsparcia. Rodzice Nikodema

1 667 zł
Tomasz Dembowski
Tomasz Dembowski , 27 years old

This young doctor suffered a tragic accident❗️Help is urgently needed!

On 20 August 2023, Tom suffered a multi-organ injury due to a fall from a horse! He was on holiday in Uzbekistan at the time, where he was taking part in a hiking trip to the mountains.... He was only 26 years old. He was a doctor in the middle of his postgraduate training in Krakow, a doctor's assistant at the Bochnia County Hospital. A long-awaited holiday ended in a dramatic fight for his life! The donors from the first fundraising campaign saved Tomek - thanks to your support, an airlift to Poland was possible, where Tomek received professional medical help at the Intensive Care Clinic of the Military Hospital in Krakow. As a result of his head injury, Tomek remained in a coma for many months.... It was a very difficult time. Tomek was unconscious and intubated. However, he fought with all his strength - he is still fighting now! Initially, awakening and rehabilitation was carried out at the RehStab centre in Limanowa. Tomek stayed there from 27 October to 31 July. After many months of hard work by a team of physiotherapists, neurologists, psychologists, occupational therapists, and thanks to the commitment of his family and friends, Tomek was awakened from his coma. Accompanying Tom in his daily struggles, we witnessed many touching and memorable moments.... His determination helped him to survive all difficulties, it was so good to see his smile again! Currently, already as an awake person, Tom requires months of expensive rehabilitation. This includes work on the return of function, motor improvements and respiratory rehabilitation. This is a very difficult, time-consuming and expensive stage in the fight for his health. Unfortunately the Polish National Health Fund only reimburses rehabilitation for one month after awakening! And awakening is actually the beginning of his fight that is continuing! Although Tomek is able to communicate with his surroundings using a printed alphabet and communicators, he is still fully dependent on another person for his daily functioning.  Since 1 August this year, Tomek has been staying at the Rehamed-Center in Tajęcina. Here he will continue his fight to return to functionality. He still has a tracheostomy and a PEG, but he is doing breathing exercises, he is beginning to make sounds and a speech therapist is starting to introduce food. We have high hopes for this new rehabilitation centre - Tom has exercises 4 times a day, he can make a huge progress! Unfortunately, the stay is private, you have to pay for it and the cost of a one-month rehabilitation stay is about PLN 35'000 / 8'100 EUR. To this amount one has to add medicines, dressings, means for daily care, specialist medical equipment.... We are very afraid that we will soon run out of money from the previous collection, and the rehabilitation cannot be stopped under any circumstances! Thanks to the donors, Tom's life was saved, now we are fighting for his recovery and fitness to restore his quality of life before the accident. We are asking for your help... Every donation, even the smallest one, counts, which will bring Tom closer to realising his plans and fulfilling his dreams. Dreams which, for the healthy and fit, are just ordinary everyday life... We already thank you from the bottom of our hearts for your support. We believe that with your help Tomek will win this battle, there is no other scenario!

296 379,00 zł ( 55.71% )
Still needed: 235 536,00 zł
Grzegorz Fit
Grzegorz Fit , 41 years old

Nasz urlop zamienił życie męża w KOSZMAR... Ratunku❗️

3 sierpnia 2024 roku świat mojego męża nagle się zatrzymał. To miał być zwykły, miły wieczór spędzony w gronie przyjaciół w przydomowym basenie. Letni odpoczynek w jacuzzi i chwilowe odcięcie od codziennych obowiązków, okazało się być początkiem koszmaru, który trwa do dziś... Grzegorz, ukochany mąż oraz tata dwójki malutkich dzieci, w ciągu kilku sekund stracił zdrowie i dotychczasowe życie. Niefortunne wejście do wody sprawiło, że doznał ciężkiego urazu kręgosłupa szyjnego. To doprowadziło do paraliżu wszystkich kończyn oraz niewydolności oddechowej. Każdy dzień od tego nieszczęśliwego wypadku to wyczerpująca walka o jego życie na oddziale intensywnej terapii. Z bólem przyglądam się, jak los odebrał mojemu mężowi wszystko, to co kochał – pracę, służbę w ochotniczej straży pożarnej i możliwość wykonywania najprostszych czynności... To jednak dopiero początek trudnej drogi, która przed nami. Czeka go długa, kosztowna rehabilitacja, leczenie i całodobowa opieka, bez której Grzesiu nie jest w stanie sobie poradzić. Mój mąż, który zawsze był człowiekiem o wielkim sercu, pełnym życia i chęci do niesienia innym pomocy, stracił niemal wszystko w okamgnieniu. Nikt z nas nie spodziewał się, że tak długo oczekiwany wypoczynek może przynieść nieoczekiwane i brutalne konsekwencje.  Grzegorz od zawsze był uczynny i chętnie pomagał innym. Ochoczo niósł wsparcie w każde miejsce, gdzie go brakowało. Teraz to my mamy szansę odwdzięczyć się mu za wszystko, co dla nas robił. Bez Waszego zaangażowania nie jestem jednak w stanie zapewnić Grzesiowi niezbędnego leczenia oraz rehabilitacji, które dałyby szansę na powrót do życia, które tak kochał. Ich koszta wykraczają poza moje możliwości... Proszę Was, z całego serca, pomóżcie mi zawalczyć o życie Grzegorza. Wierzę, że razem możemy dokonać cudu i pozwolić mu powrócić do rodziny, która na niego czeka – do mnie, do naszej córeczki Poli i synka Maksyma.  Basia, żona Grzegorza

58 146 zł
Andrzej Marzęcki
Andrzej Marzęcki , 49 years old

Kazano nam pożegnać się z tatą… On jednak chce żyć! Pomóżcie!

4 lipca zdarzyła się tragedia – w wyniku wypadku samochodowego nasz tata doznał ciężkich obrażeń ciała i głowy! Stan był krytyczny, więc od razu z miejsca wypadku przetransportowano go na SOR, a później trafił na oddział intensywnej terapii! Kiedy wydawało się, że sytuacja się stabilizuje, doszło do ostrej niewydolności oddechowej! Lekarze nie dawali tacie szans na przeżycie i kazali nam się z nim pożegnać… Nie mogliśmy w to uwierzyć! Tata miał jednak ogromną wolę życia i przetrwał kryzys! Przez kilka tygodni leżał podtrzymywany przy pomocy leków, a my codziennie dojeżdżaliśmy do niego, by wesprzeć go chociaż swoją obecnością przy szpitalnym łóżku. Mamy z tatą wyjątkową więź – już od dzieciństwa to on wspierał wszystkie nasze plany i marzenia. Był dla nas, małych chłopców, wzorem do naśladowania! Niestety, tata po wyprowadzeniu ze śpiączki farmakologicznej nie odzyskał na razie świadomości i nie ma z nim kontaktu, co świadczy o uszkodzeniu mózgu. Mimo to wierzymy, że tata kiedyś do nas wróci, a my jako synowie musimy mu w tym pomóc!  Na szczęście tata oddycha już bez pomocy respiratora, jednak walka o powrót do dawnego zdrowia i sprawności może potrwać wiele miesięcy. Dotychczas staraliśmy się zapewnić mu rehabilitację z własnych środków, jednak teraz, gdy zadanie lekarzy na OIOMie już się kończy, musimy przenieść go do wyspecjalizowanego ośrodka. To będzie długa i trudna rehabilitacja, która jest niestety bardzo kosztowna. Dlatego zwracamy się o pomoc i wsparcie w walce o przyszłość Andrzeja! Zrobimy wszystko, aby tata do nas wrócił! Synowie z rodziną

52 814,00 zł ( 27.58% )
Still needed: 138 676,00 zł
Bożena Trykacz
Bożena Trykacz , 59 years old

Krew zalała 70% prawej półkuli mózgu❗️Pomóż zawalczyć o sprawność❗️

W 2019 roku dostałam udaru krwotocznego. Krew zalała 70% prawej półkuli mózgu, powodując trwały uszczerbek na zdrowiu w postaci niedowładu lewej połowy ciała, zaburzeń mowy, słuchu i wzroku. Utraciłam funkcję chodu, a nawet samodzielnej pionizacji. Od samego początku walczę o względną funkcjonalność. Cały czas uczęszczam na rehabilitację usprawniającą, dzięki której aktualnie wróciła funkcja mowy, a także mogę samodzielnie przesiąść się z wózka na łóżko! Niestety postępy w rehabilitacji są coraz mniej widoczne, mój potencjał sprawnościowy prawdopodobnie dochodzi do maksimum moich możliwości. Czy to mnie powstrzymuje? Nie. Nie przestaję walczyć o utrzymanie jak najlepszej sprawności funkcjonalnej. Ale pomimo tego, że moim największym marzeniem jest wstać z wózka i przejść samodzielnie kilka kroków, to wiem, że nawet z całą gamą starań może być to nieosiągalne.  Jest wiele barier, które są dla mnie drogą nie do samodzielnego pokonania. Jedną z nich są duże zastoje wody w organizmie. Woda gromadząca się w warstwie podskórnej blokuje całkowicie moje kończyny – górną lewą i obie dolne. Zaczynając od warstw głębokich, czyli zaburzenia krążenia, a tym samym odżywienia i dotlenienia tkanek, co powoduje niedożywienie tkanki mięśniowej i jej degradację. Stan, w którym moje kończyny są tak bardzo opuchnięte, powoduje zmniejszenie możliwości w zakresach ruchomości. Przez to ćwiczenia są mniej efektywne, zakresy ruchu w moich stawach się zmniejszają i są coraz bardziej bolesne. Można powiedzieć, że moje stawy powoli zastygają. Boję się, że ten stan może doprowadzić do braku jakiejkolwiek sprawności w bardzo krótkim czasie i obezwładnić mnie, na dobre przywiązując do łóżka… Aktualnie jedyną nadzieją na poprawę jest materac wspomagający krążenie krwi. Jest to produkt medyczny oparty na technologii impulsów elektromagnetycznych, który stymuluje ściany naczyń krwionośnych do prawidłowej naczynioruchowości. Dzięki temu będę miała szansę na utrzymanie, a może nawet polepszenie aktualnego stanu funkcjonalnego. Niestety, jest to drogi produkt, na który mnie nie stać, ale wiem, że znajdą się ludzie dobrej woli, którzy pomogą mi pozostać w aktualnej sprawności. Bardzo dziękuję Wam wszystkim za pomoc, zarówno w formie datku jak i udostępnienia tej zbiórki.  Pozdrawiam i ściskam z całego serca, Bożena

2 818,00 zł ( 11.77% )
Still needed: 21 119,00 zł