„Boję się, że nie doczekam narodzin wnuka!" Wesprzyj walkę z NOWOTWOREM❗️
W styczniu 2023 roku świat się dla mnie zatrzymał. Zupełnie nieświadoma, w jakim jestem niebezpieczeństwie, poszłam na badanie USG. Badali mnie bardzo długo… W ciągu kolejnego tygodnia żyłam jak w transie, a rodzina umawiała kolejne wizyty. Jeździłam do dziesiątek specjalistów między Warszawą a Łodzią, by usłyszeć diagnozę, w którą do tej pory ciężko mi uwierzyć – nowotwór dróg żółciowych. Nic z tego nie rozumiałam… Czułam się dobrze. Chciałam wyjechać na wakacje, a zrozpaczona córka kazała robić kolejne i kolejne badania. Ostatecznie, miesiąc później, wycięto mi połowę wątroby razem z pęcherzykiem żółciowym. Lekarze powiedzieli, że tak ciężką operację przeżywa 50% osób. A ja nadal miałam siłę, by walczyć! Przez kolejne miesiące przyjmowałam chemioterapię. Nie mogłam chodzić – stopy miałam rozpalone do czerwoności, a skóra z nich każdego dnia schodziła, by otwierać codziennie nowe rany. Zeszły mi wszystkie paznokcie i wypadały włosy. Nie miałam apetytu. Ale wciąż miałam siłę! Ponad rok czułam się, jakby dostała drugie życie – jeździłam rowerem, chodziłam na zumbę, uczyłam się hiszpańskiego i szukałam nowych miast we Włoszech, które chciałabym zobaczyć. W sierpniu 2024 roku podczas rutynowych badań kontrolnych nie opuszczało mnie dziwne przeczucie. To gniotące uczucie w środku nie było przypadkowe… Okazało się, że mam WZNOWĘ nowotworu, na dodatek wzdłuż tętnicy, co uniemożliwia dalsze leczenie operacyjne oraz radioterapię. Pozostała mi chemioterapia ostatniej szansy oraz nierefundowane leczenie immunoterapią. Na dodatek tydzień przed tymi okropnymi informacjami moja córka powiedziała mi, że po wielu latach oczekiwań, w końcu ZOSTANĘ BABCIĄ! Marzę o tym, by poznać nowego członka rodziny i móc się nim choć trochę nacieszyć. Każdego dnia pęka mi serce, że mogę tego nie doczekać… Niestety immunoterapia przy mojej chorobie nie jest refundowana w Polsce. Na raka dróg żółciowych choruje niewiele osób i mało jest aktualnie możliwości terapeutycznych. Miesięczna terapia tym lekiem wynosi 18 tys. złotych, a leczenie nim jest wskazane, dopóki będzie przynosił efekty. Proszę, pomóż mi doczekać narodzin wnuka. Cieszyć się życiem w towarzystwie najważniejszych ludzi: mojego męża, Grzegorza, syna Kamila i córki Julii. Iwona