Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Maksymilian Śpiewak
Maksymilian Śpiewak , 3 years old

🚨Serduszko Maksia wymaga leczenia, potrzebuje Twojej pomocy❗️

Jeszcze podczas ciąży okazało się, że nasz synek ma wadę serduszka. Podczas regularnych badań kardiologicznych usłyszeliśmy przerażającą diagnozę — stenoza aortalna krytyczna, czyli zwężenie zastawki aortalnej.  Ciążę rozwiązano przed terminem cięciem cesarskim, ponieważ wystąpiło zagrożenie życia Maksia. Po urodzeniu synek został zabrany na salę obserwacji, a w drugiej dobie życia został przeniesiony na oddział kardiologiczny. Tam po kilku dniach wykonano zabieg balonoplastyki w celu poszerzenia zastawki. Niestety, skutkował on jedynie niewielką poprawą. Z czasem zwężenie narastało i potrzebna była operacja na otwartym serduszku.  Na początku maja 2021 roku została przeprowadzona operacja. Na oddziale intensywnej terapii Maksio przebywał około 5 dni, potem, w szóstej dobie przejechaliśmy na salę opieki kardiochirurgii, gdzie już na szczęście mogłam z nim być. Po tygodniu wróciliśmy do domu gdzie trwała kilkumiesięczna rekonwalescencja. W międzyczasie odbywaliśmy kolejne kontrole chirurgiczne i kardiologiczne. Obecnie jesteśmy w fazie oczekiwania, stan jest stabilny, ale wiemy, że wymaga kontroli. Maksio jest zakwalifikowany do tzw. zabiegu Rossa — skomplikowanej operacji serduszka.  Najprawdopodobniej czeka nas wiele operacji wymiany zastawek. Chwila oddechu przyjdzie, dopiero gdy Maksio dorośnie i będzie mógł otrzymać zastawkę na dłuższy czas. Do tego momentu nasza codzienność będzie skupiona wokół rehabilitacji i ciągłych wizyt w szpitalach i u lekarzy specjalistów. Serduszko naszego maleństwa nie może czekać — wszelkie wizyty i kontrole muszą odbywać się w trybie pilnym, prywatnie. Tym bardziej potrzebujemy Twojego wsparcia, by móc zapewnić to naszemu dziecku...  Twoja pomoc pozwoli nam skupić się przede wszystkim na zdrowiu synka. Da nadzieję na dobrą przyszłość. Małgorzata i Łukasz, rodzice

2 232 zł
Natan Trocha
Natan Trocha , 7 years old

Turnusy szansą na przyszłość – Pomóż Natankowi❗️

Dzięki dotychczasowemu wsparciu byliśmy w stanie uczęszczać na kolejne turnusy. To dzięki Wam gołym okiem widać, jak Natan stawia kolejne kroki ku sprawności i szczęśliwej przyszłości! Kiedy zaczynaliśmy, synek nie mówił, nie reagował na imię, nie utrzymywał kontaktu wzrokowego. Teraz, po ciężkiej pracy i rehabilitacji zaczął ładnie mówić, nawet występuje w przedszkolu!  Wciąż ma jednak problemy z rozpoznawaniem emocji i wybiórczością pokarmową. Kolejne turnusy rehabilitacyjne to dla nas szansa, by dalej walczyć o przyszłość Natanka! Niestety, to bardzo kosztowna szansa. Nasza historia: Nie tak wymarzyłam sobie dzieciństwo dla mojego synka. Natan miał 1,5 roku, gdy stopniowo jego zachowanie zaczęło nas niepokoić. Pojawiła się wybiórczość pokarmowa, Natan nie chciał próbować nowych rzeczy, jego chód był chwiejny, a stopy opierał jedynie na palcach. Synek nie potrafił też informować o swoich potrzebach, nie reagował na swoje imię, nie mówił.  W marcu 2020 roku u Natana zdiagnozowano autyzm – zaburzenie, które będzie towarzyszyło mu już zawsze. Trzymałam w ręce kartkę z diagnozą i nie wiedziałam, co mam teraz zrobić. Jak sobie teraz poradzimy. Z czym właściwie będziemy musieli się mierzyć. Podążałam ślepo za wskazówkami lekarzy. Naszą codzienność wypełniły dalsze badania i konsultacje. Psychiatra, psycholog, logopeda, neurolog i tak bez końca. Wciąż robimy, co możemy, aby syn miał szansę zawalczyć o jak najlepszą przyszłość. Natan jest coraz bardziej śmiały w kontakcie z innymi dziećmi, nabiera też coraz większej pewności siebie. To wszystko pozwala mi wierzyć, że jeszcze będzie dobrze. Każdego dnia synek robi ogromne postępy, ale przed nami wciąż długa droga do wymarzonego celu.  Po raz kolejny chcemy prosić Was o pomoc, z nadzieją, że i w tym przypadku nie pozostawicie nas w potrzebie. Kolejny turnus rehabilitacyjny zaplanowany jest na przyszły rok, ale chcemy jak najlepiej się na niego przygotować.  Chcemy dać synkowi najlepszą opiekę. Wierzyć, że autyzm ostatecznie nie zawładnie jego światem, a my damy radę pokazać mu, że otoczenie może być naprawdę przyjazne. Natanek poczynił już ogromne postępy i pragniemy, by ta passa trwała. By osiągnąć cel, jakim jest jego zdrowie. Ale na drodze stoi ogromna kwota, którą musimy zdobyć. Prosimy, pomóż! Marzena, mama

1 490,00 zł ( 17.95% )
Still needed: 6 808,00 zł
Salwano Kwiek
6 days left
Salwano Kwiek , 2 years old

Nasz synek urodził się z wieloma problemami zdrowotnymi. Robimy wszystko, by mógł normalnie żyć...

Zawsze marzyliśmy o dużej, szczęśliwej rodzinie. Mamy trzech synków i córeczkę. Niestety, jedna z naszych pociech zmaga się z problemami zdrowotnymi. Każdego dnia słyszmy: „Mamo, tato, BOLI!”. Pękają nam serca, gdy myślimy, ile nasz synek musiał się już nacierpieć w swoim krótkim życiu. Oczekiwaliśmy na synka, byliśmy przekonani, że urodzi się zdrowy. Wszystkie badania w ciąży były prawidłowe. W szpitalu okazało się jednak, że Salwano przyszedł na świat z wieloma problemami zdrowotnymi. Byliśmy w szoku. Nasz synek urodził się bez prawej kości promieniowej i bez kciuka prawego. Największe kłopoty spowodował jednak układ moczowy, z tego powodu maleństwo musiało być od razu cewnikowane… Tydzień po narodzinach Salwano przeszedł zabieg wyłonienia urostomii. Niedługo później synek ponownie trafił do szpitala. Spędziliśmy tam z nim kolejne 3 miesiące. Uczono nas tam cewnikowania, leczono zapalenie pęcherza. Po tym czasie pojechaliśmy do Centrum Zdrowia Dziecka, pod opieką którego synek jest do dziś. To 250 km od naszego domu, a na wizyty jeździmy praktycznie w każdym miesiącu, co generuje duże koszty. Salwano jest pod kontrolą wielu specjalistów. W czerwcu lekarze zaplanowali operację usunięcia nerki. Obecnie od dwóch miesięcy synek nie jest już cewnikowany, jednak ból spowodowany zapaleniem układu moczowego każdego dnia utrudnia mu funkcjonowanie.  W najbliższej przyszłości planujemy wizytę lekarską, która pozwoli nam zaplanować wieloetapowe leczenie operacyjne rączki. Synek na co dzień stara się normalnie funkcjonować, podnosi przedmioty, które wciąż wypadają z jego objęć... Ponad wszystko zależy nam, żeby Salwano był w pełni sprawny.  Nasz synek uwielbia bawić się i spędzać czas z rodzeństwem. Niestety, wiele chwil jego dzieciństwa musi spędzać w szpitalach i w lekarskich gabinetach. Mamy nadzieję, że przebyte zabiegi przyniosą spodziewane efekty i będzie mógł żyć tak, jak jego rówieśnicy. Wierzymy, że z Waszym wsparciem będzie to możliwe! Rodzice

1 116 zł
Olga Szczukina
Olga Szczukina , 49 years old

Nowotwór tarczycy ciągle daje nowe przerzuty... Ratunku❗️

Moja historia zaczyna się dość niewinnie. W moim gardle pojawiła się zmiana, która sprawiała mi spory dyskomfort. Myślałam, że to nic poważnego, więc udałam się na kontrolę do lekarza. Tam usłyszałam, że konieczne jest przeprowadzenie punkcji, która niestety wykazała, że mam raka tarczycy… Ta informacja bardzo mnie przybiła. Nie miałam pojęcia, co myśleć.  Nie mogłam uwierzyć, że to dzieje się naprawdę... Jak to możliwe? Wiedziałam jednak, że nie mogę czekać, bo czas nie jest moim sprzymierzeńcem i działa na moją niekorzyść. Natychmiast skierowano mnie do szpitala, gdzie przeszłam dwie operacje. Na tym się jednak nie skończyło. Pomiędzy zabiegami poddano mnie leczeniu radiojodem. Gdy jednak to nie wystarczyło, a zmiana nadal tkwiła w moim organizmie, lekarze zdecydowali się na trzecią operację. Wtedy miałam już nadzieję, że moja historia w tym momencie się skończy, a ja powrócę do dawnego życia. Tak bardzo się jednak myliłam… Podczas kontroli okazało się jednak, że leczenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Badania wykazały przerzuty na płucach. To był istny koszmar. Piekło. Rozpoczęłam chemioterapię, która z każdą kroplą wyniszczała mój organizm. Pamiętam, jak straciłam włosy. Przez miesiąc nie patrzyłam na siebie w lustro, nie byłam w stanie... Schodziła mi skóra na rękach i stopach.  Po dwóch cyklach chemioterapii wydawało mi się, że już jest dobrze. Nic bardziej mylnego. Nie w moim przypadku. Pojawiły się okropne bóle pleców. To było nie do wytrzymania. Okazało się, że mam przerzuty także na kręgosłupie i stawie barkowym...  Obecnie jestem już po terapii promieniowaniem na kręgosłup, teraz czekam na promieniowanie na bark. Na szczęście, udało się ustalić, na jaki konkretny preparat moje ciało reaguje i przynosi oczekiwane skutki. Niestety leczenie jest niezwykle drogie, więc mnie na nie stać. Jestem mamą dwójkę dzieci, których bardzo kocham i chciałabym do nich wrócić. Nie mogę przegrać, nie mogę się poddać… Dlatego, błagam z całego serca, pomóżcie mi pokonać raka! Olga

772 zł
Oliwier Kuliberda
Oliwier Kuliberda , 4 years old

Pomóż nam w trudnej walce o zdrowie Oliwierka❗️

Oliwierek przyszedł na świat w zaplanowanym terminie. Nie było żadnych komplikacji, niepokojących symptomów, które mogłyby świadczyć o nieprawidłowościach w jego rozwoju. Niestety, gdy skończył 3 miesiące, wszystko się zmieniło… Synek bardzo urósł, ale jednocześnie nie podejmował żadnych aktywności, nie przekręcał główki, nie podnosił rączek – to zmotywowało nas do przeprowadzenia szczegółowej diagnostyki. Myśleliśmy, że to wodogłowie, bo bardzo urosła mu głowa. Przeprowadziliśmy rezonans i rehabilitowaliśmy go metodą Vojty. W międzyczasie wykonaliśmy jeszcze badania metaboliczne i genetyczne. W końcu mogliśmy poznać diagnozę… Oliwier cierpi na aberrację chromosomową. Musi mierzyć się z opóźnionym rozwojem ruchowym i mowy i obniżonym napięciem mięśniowym. Ma również problemy ze wzrokiem… Gdy usłyszeliśmy diagnozę – świat się zatrzymał. Nie ma wiele przypadków, na podstawie których lekarze wiedzieliby, jak radzić sobie z tym schorzeniem… Pozostaje nam intensywnie ćwiczyć, rehabilitować Oliwierka, by zapewnić mu możliwie jak najlepszy rozwój. Jest nam bardzo trudno. Synuś nie mówi, nie komunikuje nam swoich potrzeb, nie wyraża emocji. Usiadł sam, dopiero jak miał 1,5 roku. Uczymy go chodzić, bo obecnie Oliwier porusza się tylko, gdy trzyma nas za obie rączki. Nasz kontakt z synkiem jest bardzo utrudniony…  Lekarze nie wiedzą, jakie są szanse na wyzdrowienie, jaka jest żywotność ludzi z taką przypadłością, nie wiadomo, czy Oliwier będzie mógł funkcjonować samodzielnie…  Synuś uwielbia huśtawki, wycieczki rowerowe, aktywność fizyczną. Ostatnio zauważyliśmy, że zrobił się bardziej otwarty, interesuje go otoczenie, inne dzieci… To napawa nas ogromną nadzieją! Niestety koszty związane z leczeniem i rehabilitacją synka, przekraczają nasze możliwości. Jesteśmy zmuszeni poprosić o pomoc… Możemy liczyć na Wasze wsparcie? Zdrowie i sprawność synka są dla nas najważniejsze… Rodzice

395 zł
Piotr i Kamil Śpiewak
Piotr i Kamil Śpiewak , 8 years old

Wesprzyj braci w walce o lepszą przyszłość!

Marzeniem każdego rodzica jest, aby ich pociechy zawsze cieszyły się zdrowiem. Gdy jest ta najważniejsza wartość, wszystkie inne trudności człowiek jest w stanie pokonać. Jesteśmy rodzicami piątki wspaniałych dzieci: Weroniki, Darii, Jana, Piotra i Kamila. Niestety dwójka z nich mierzy się z ogromnymi problemami… U Piotrka zdiagnozowano dwie rzadkie choroby Zespół Caffeya-Silvermana oraz Zespół Chung-Jansena. Niestety to nie wszystko, ponieważ nasz synek zmaga się również z  całościowymi zaburzeniami rozwoju, autyzmem, zaburzeniami refrakcji i akomodacji. U Kamilka jak na razie, na szczęście, nie wykryto żadnych rzadkich chorób, ale również jak starszy brat zmaga się z autyzmem, ADHD, obniżonym napięciem mięśniowym i zaburzeniami integracji sensorycznej. Dzieciństwo chłopów nie jest tak beztroskie jak ich rodzeństwa. By dorównać swoim rówieśnikom,  cały czas muszą być rehabilitowani i wspomagani różnego rodzaju terapiami. Tak naprawdę jesteśmy cały czas na drodze diagnostycznej, która może nam wyjaśnić przyczyny zaburzeń u chłopców i pomóc dostosować dla nich odpowiednie wsparcie. Chcielibyśmy, aby ich przyszłość była prostsza, jednak codziennie pojawiają się kolejne trudności… Od września Piotruś ma rozpocząć naukę w szkole podstawowej. Aby mógł podjąć obowiązki szkolne nadal musi mieć zapewnioną stałą rehabilitację i terapię. Niestety większość zajęć w ramach wczesnego wspomagania rozwoju i programu za życiem, jest zapewniane dzieciom wyłącznie do czasu rozpoczęcia nauki szkolnej. Aby zapewnić mu dalszy rozwój oraz zapobiec pogorszeniu się jego stanu zdrowia czy funkcjonowania będziemy zmuszeni opłacać większość terapii już z własnej kieszeni.  Nie możemy zawieść naszych synów! Ale niestety nie udźwigniemy tak dużego ciężaru finansowego na swoich barkach. Terapia, dalsza diagnostyka, wizyty u wielu specjalistów, rehabilitacja i koszty bieżących potrzeb dzieci zaczynają nas przerastać. Dlatego z całego serca chcielibyśmy poprosić Was o wsparcie! Każda złotówka to mała cegiełka, która pomoże zbudować nam lepszą przyszłość dla naszych dzieci!  Rodzice Piotrusia i Kamilka

231,00 zł ( 2.17% )
Still needed: 10 408,00 zł
Adam Banaszek
Adam Banaszek , 5 years old

Tylko kosztowna terapia może dać Adasiowi szansę na lepsze życie! POMÓŻ!

Na początku nikt nie dawał gwarancji, że Adaś kiedykolwiek usiądzie czy wstanie z łóżka. Zdawaliśmy sobie sprawę z problemów i wyzwań, jakie nas czekają. Jednak nie poddaliśmy się  i każdego dnia walczyliśmy z całych sił o sprawność naszego synka. Chcielibyśmy podziękować Wam za okazane wsparcie i podzielić się z tym, co działo się u nas przez ostatni czas. Niestety działo się naprawdę dużo... Oto nasza historia: Adaś urodził się jako wcześniak w 33. tygodniu ciąży. Pierwszy miesiąc życia spędził na oddziale intensywnej terapii i neonatologii. Zaledwie kilka dni po urodzeniu, u synka zdiagnozowano wrodzoną wadę serca, a kiedy skończył 6 miesięcy, stwierdzono u niego oczopląs. Lekarze zalecili wykonanie rezonansu magnetycznego, który przyniósł kolejne złe wieści – encefalopatię, uszkodzenie mózgu.  Rozpoczęliśmy dalszą diagnostykę genetyczną w celu dokładniejszego rozpoznania schorzeń oraz ich przyczyn. W międzyczasie Adaś rozpoczął intensywną i regularną rehabilitację, która umożliwiła walkę o sprawność. Wyniki badań wykazały u synka nieprawidłowości w dwóch genach, co objawia się m.in. opóźnionym rozwojem psychomotorycznym, zaburzeniami mowy i zachowania, obniżonym napięciem mięśniowym oraz wadą wzroku. To był ogromny cios, ale wiedzieliśmy, że nie możemy się poddać! Długie godziny spędzone na ćwiczeniach fizycznych, rehabilitacji neurorozwojowej i szeregu specjalistycznych zabiegów przyniosły wspaniały rezultat! Adaś sam usiadł, a tuż przed czwartymi urodzinami postawił samodzielnie pierwsze kroki! Nasza radość była nie do opisania. Nawet dla naszego synka był to ogromny szok – krok milowy w jego rozwoju. Niestety na tym optymistyczne wiadomości się kończą.... Opóźnienie intelektualne i umysłowe pozostawia Adasia daleko w tyle. Wszystkie środki finansowe i cała nasza uwaga skupia się teraz na terapii, która mogłaby pomóc w rozwoju intelektualnym i nauczeniu naszego szkraba porozumiewania się z otoczeniem. Synek nie mówi, swoje emocje i potrzeby komunikuje złością, płaczem oraz krzykiem. Nie rozumie też mowy, nie reaguje na swoje imię ani na słowa skierowane do niego.  Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie komunikacji alternatywnej, aby spróbować porozumieć się z naszym synem. Widzimy drobną poprawę, ale to nadal za mało.  Przez długi czas zastanawialiśmy się, co jeszcze możemy zrobić, aby dać mu szansę na lepsze jutro.... Taką szansę Adaś może otrzymać w Bangkoku! W tamtejszej klinice istnieje jedna z najlepszych terapii komórkami macierzystymi. Polega ona na podaniu do płynu mózgowo-rdzeniowego około 400 milionow komórek po to, aby mogły naprawić uszkodzony system nerwowy. Dzięki temu pacjent otrzymuje szansę na przywrócenie części utraconej sprawności umysłowej. Ogromnym atutem tej terapii jest również zapewniona rehabilitacja ruchowa, terapia ręki, akupunktura czy elektrostymulacja mózgu, która pobudza zaaplikowane komórki do działania. Dla Adasia to ogromna szansa. Mimo że jego mózg jest uszkodzony – jest także nadal zdolny do przyswajania i odbierania bodźców. Dla naszego synka jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Niestety, koszt terapii i przelotu jest po prostu dla nas nieosiągalny. Dlatego też zwracamy się z prośbą wsparcie. Dzięki niemu Adam będzie miał możliwość korzystania z terapii, która jest jego jedyną szansą na samodzielność w przyszłości. Będziemy z całego serca wdzięczni za każdą złotówkę podarowaną naszemu małemu wojownikowi. Rodzice Adasia

43 342,00 zł ( 21.4% )
Still needed: 159 181,00 zł
Nikodem Krzysztof Rzepka
Nikodem Krzysztof Rzepka , 9 years old

Życie, którym rządzi autyzm. Nikodem potrzebuje pomocy!

Nie tak wyobrażaliśmy sobie nasze pierwsze rodzinne chwile. Rzeczywistość jednak boleśnie nas zaskoczyła. Dziś Nikoś musi toczyć nierówną walkę, w której wraz z każdym krokiem przybywa barier i przeszkód.  U synka występowały częste duszności. Po przeprowadzonych badaniach okazało się, że przyczyną jest astma. To jednak nie jedyne przeciwności, z którymi przyszło nam się zmierzyć. Synek często wymiotował, miał silne bóle brzucha niekiedy powodujące nawet utratę przytomności. Dopiero dwa lata temu udało się zdiagnozować u Nikosia podłoże tych dolegliwości. Okazało się, że synek ma nietolerancję laktozy i celiakię, przez co musi przestrzegać rygorystycznej diety.  Kolejne niepokojące objawy zauważyliśmy, gdy Nikodem miał 2 latka. Synek nie potrafił komunikować swoich potrzeb, odciął się od nas i od swoich rówieśników. Nie chciał się przytulać, a niektóre dźwięki wywoływały u niego płacz. Okazało się, że Nikoś ma zaburzenia ze spektrum autyzmu, co z jednej strony wzbudziło w nas ogromny strach, z drugiej jednak wiedzieliśmy już na czym się skupić, jak możemy zawalczyć o to, by synek jak najlepiej mógł się rozwijać i walczyć o kolejne postępy.  Od kilku lat poświęcamy mnóstwo czasu na terapię i rehabilitację Nikosia, dzięki czemu syn zaczyna mówić. Nikoś jest pod systematyczną opieką psychologów i logopedów. Jakby tego było mało, syn ma również stwierdzoną hipotonię i uogólnioną wiotkość stawową, które sprawiają ogromne problemy w codziennym życiu. Nikoś ma kłopot z utrzymaniem prawidłowej pozycji ciała. Często przyjmuje nieprawidłowe pozycje, bo jest mu tak wygodniej, dlatego musimy starać się zwracać uwagę na to, by synek starał się prawidłowo siadać czy chodzić.  Niestety, przez obecną sytuację związaną z pandemią, synek odbywał dużo mniej rehabilitacji. Ciągle zmieniały się terminy zajęć lub nie można było zgłosić się do ośrodka, co spowodowało znaczny regres osiągniętych już umiejętności. Na szczęście, powoli wszystko wraca do normalnego rytmu. Z powrotem jeździmy z synkiem na zajęcia. Najlepiej, gdy do wszystkiego dołożymy jeszcze ćwiczenia w domu, ale nie mamy tylu przedmiotów oraz sprzętu do terapii i rehabilitacji. Około miesiąc temu po badaniach u okulisty okazało się jeszcze, że syn musi nosić okularki ze względu na dużą wadę wzroku. Wszystko to pochłania ogromne ilości środków, co nadwyręża nasz budżet. Naprawdę będziemy wdzięczni za każdy gest wsparcia z Waszej strony, który pozwoli nam kontynuować rehabilitację i terapię synka.  Rodzice ➡️ Licytacje dla Nikosia

96 895 zł
Oliwier Bakuła
Oliwier Bakuła , 14 years old

Oliwier walczy o swoje dzieciństwo - pozwól na chwilę zapomnieć o chorobach!

Słysząc kolejne diagnozy, czułam, jak ziemia usuwa mi się spod nóg… Ile złego może jednocześnie spotkać moje dziecko? Zadawałam sobie to pytanie, w tym samym czasie dowiadując się o kolejnych wykrytych u synka schorzeniach.  Oliwier urodził się z zespołem Downa, co oznaczało, że już od pierwszych chwil swojego życia będzie musiał toczyć walkę o jak najlepszy rozwój i sprawność. Jest to choroba, która pociąga za sobą wiele innych komplikacji zdrowotnych. Jakby tego było mało, u Oliwierka po czasie stwierdzono również łuszczycę i cukrzycę typu 1. Synek na co dzień korzysta z pompy insulinowej, która pomaga nam kontrolować jego poziom glikemii. Do wszystkiego doszła jeszcze depresja oraz napady agresji. Nie wiemy już jak sobie z tym wszystkim radzić. Co chwila, gdy wydaje mi się, że najgorsze za nami, dochodzą kolejne przeszkody, które uniemożliwiają mojemu dziecku prawidłowy rozwój. Nieważne jak wiele robimy, jak wiele działań podejmujemy w walce o zdrowie Oliwierka, przeciwności na naszej drodze jedynie się piętrzą.  Nasza codzienność nie jest łatwa. Syn wymaga systematycznej rehabilitacji i terapii u psychiatry. Do tego dochodzi jeszcze ciągła kontrola stanu zdrowia i poziomu cukru we krwi w związku z cukrzycą. Konsultacje, badania, wizyty u specjalistów, terapie i oprzyrządowanie do pompy insulinowej - to wszystko wiąże się z kosztami, które przerastają moje możliwości i nie mam innego wyjścia niż zwrócić się do Was z prośbą o wsparcie. Proszę, pomóż nam zapewnić dziecku odpowiednie leczenie i możliwość dalszego rozwoju. Wspólnymi siłami możemy zawalczyć o to, by Oliwier w przyszłości mógł cieszyć się dzieciństwem i choć na chwilę zapomniał o chorobach! Mama Oliwiera Dołącz do grupy Licytacje dla Oliwiera

16 410 zł