Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Alex Gronowalski
Alex Gronowalski , 6 years old

By nie poddać się w tej wymagającej walce... Wspieramy Alexa!

Jestem mamą bliźniaków - wcześniaków z 24. tygodnia ciąży. Samodzielnie wychowuję córkę oraz synka i utrzymuję naszą rodzinę. Mój mąż i ojciec naszych dzieci zmarł ponad rok temu…  Tuż po narodzinach Alex został obciążony dużymi powikłaniami wcześniactwa. Już w drugiej dobie życia synka lekarz poinformował mnie o zdiagnozowanych wylewach trzeciego i czwartego stopnia, a miesiąc później dowiedziałam się, że aby synek przeżył, musi mieć wszczepioną zastawkę komorowo-otrzewnową. To był potworny cios - świadomość, że życie mojego maleństwa stanęło pod znakiem zapytania… Alex miał jednak w sobie ogrom siły, aby pokonać stojące na jego drodze trudności. Każdego dnia walczy o lepsze jutro i udowadnia, jak wytrwałym jest wojownikiem. Synek przeszedł już 38 operacji i aż kilkadziesiąt narkoz! Tak liczne zabiegi były konieczne w związku z wymianą wspomnianej zastawki. Jak mówią lekarze, to tylko sprzęt, który w każdym momencie może ulec jakimś usterkom.  Już trzy razy kazano mi się pożegnać z synkiem, bo jego stan był ciężki. Saturacja spadała wtedy do krytycznych wartości, a ja modliłam się, żeby Alex wyszedł z tego cało, żeby przeżył! Podziwiałam synka za to, jak wiele miał w sobie siły. W każdym przypadku udało mu się wygrać tę walkę. Dziś Alex jest ze mną, jeszcze silniejszy i każdego dnia widzę, jak dzielnie stawia czoło dalszym przeciwnościom. Alex wykonuje ogromną pracę pod okiem rehabilitantów, która przynosi coraz większe postępy. Synek ma dwa razy w tygodniu rehabilitację metodą Vojty, raz na 3-4 miesiące wyjeżdża na obozy rehabilitacyjne. Uczęszcza na zajęcia logopedyczne również dwa razy w tygodniu. Do tego dochodzą jeszcze stałe wizyty kontrolne u neurologa, okulisty, rehabilitantów, do których jeździmy po całej Polsce. Robię co mogę, bo widzę u Alexia ogromną chęć dalszej pracy, a efekty, które dzięki temu zauważamy każdego dnia to nasza największa radość!  Alexio nosi specjalne ortezy, aby poprawnie układał stopki oraz prawidłowo ćwiczył chodzenie. Koszt takich ortez to aż 17 tys. złotych, a muszą być one regularnie wymieniane! W połączeniu z wszystkimi zajęciami i rehabilitacją to wszystko pochłania ogromną ilość pieniędzy i znacznie przekracza moje możliwości finansowe. Nie mogę jednak zrezygnować z walki mojego synka o lepsze jutro, dlatego zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie! Sara, mama Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową. 

14 690,00 zł ( 21.17% )
Still needed: 54 672,00 zł
Maja Adamska
Maja Adamska , 12 years old

Walczę o zdrowie dla mojej córki! Sama jednak nie dam rady... Proszę o pomoc!

Przez 6 lat wychowywałam typową, zdrową dziewczynkę. Roześmianą, gadatliwą, lekko psotną. Mimo że byłyśmy tylko we dwie, nasze życie było szczęśliwe. Niestety brutalny los postanowił nam to odebrać… W 2018 roku zdiagnozowano u Mai polineuropatię, czyli schorzenie o podłożu neurologicznym, które polega na zwyrodnieniowym zajęciu wielu nerwów obwodowych. Symptomy tej choroby zazwyczaj występują symetrycznie i najczęściej dotyczą rąk, przedramion, stóp oraz goleni. Właśnie w tych obszarach ciała następuje niedowład mięśni, który często może doprowadzić do ich całkowitego zaniku wraz ze zniesieniem odruchów głębokich!  Stan dotyczący uszkodzenia wielu nerwów czuciowych i ruchowych prowadzi do rozwoju szeregu uciążliwych dolegliwości. Te dolegliwości mogą na dłuższą metę doprowadzić do znacznego ograniczenia jakości jej życia. Dlatego też w leczeniu wykorzystuje się rehabilitację ukierunkowaną na złagodzenie występujących dolegliwości, a także poprawę komfortu w trakcie codziennego funkcjonowania.  U mojej córki choroba postępuje na tyle mocno, że oprócz ćwiczeń, dodatkowo wymaga ona zakupu ortez stabilizujących staw skokowy oraz odcinek kulszowo-goleniowy.  Codzienne rehabilitacje, ortezy, wizyty u neurologa i ortopedy to dla naszego skromnego budżetu wydatki nieosiągalne. A przecież muszę pomóc córce! Proszę, pomóż mi w tym! Nikt nie zasłużył na ból i brak sprawności. Tym bardziej bezbronne dziecko… Ewa, mama

18 223,00 zł ( 57.09% )
Still needed: 13 692,00 zł
Jan Woźniak
Jan Woźniak , 2 years old

Jasiu jest zbyt mały, aby samemu walczyć z tyloma chorobami!

Jasiu ma zaledwie 9 miesięcy i wiele schorzeń, z którymi przyszło mu się zmagać na początku jego życiowej drogi… Nie wiemy, dlaczego tak jest. Wiemy jednak, że trzeba działać jak najszybciej! Synek posiada orzeczenie o niepełnosprawności, ma uszkodzenie genu FGFR3 achondroplazje/ hipochondroplazja, zespół Crouzona oraz niskie napięcie mięśniowe. Niewiarygodne jak w tak małym człowieku, jeszcze niemowlaku, może mieścić się tyle chorób! Zwłaszcza choroby genetyczne sprawiają, że wielokrotnie bledniemy ze strachu… Janek wymaga stałej kontroli wielu specjalistów. Przed nim jeszcze kosztowne leczenie oraz kolejne wizyty lekarskie, które są niezwykle stresujące – dla niego, jak i dla nas.  Jeżeli to możliwe, wesprzyj nas w tej ciężkiej walce o nasze dziecko. Każda pomoc będzie dla nas niezwykle cenna. Rodzice Janka ➡️ Weź udział w licytacji!

5 794 zł
Leszek Specjał
Leszek Specjał , 41 years old

Proteza ręki to moja nadzieja na sprawną przyszłość. Proszę, pomóż!

Witam wszystkich znajomych i tych, których jeszcze nie zdążyłem poznać... Nie umieram i nie mam zamiaru odchodzić za szybko z tego świata. 😉 Wręcz przeciwnie – chcę cieszyć się życiem i zrobić rzeczy, na które nie miałem dotychczas szans! Wypadek przy pracy w kopalni, który miał miejsce w 2012 roku, pozostawił mnie z fatalnymi konsekwencjami. Straciłem przez niego nerkę, śledzionę i lewą rękę, która została mi amputowana powyżej łokcia. To był najboleśniejszy cios… W jednej chwili straciłem sprawność i samodzielność. Moja codzienność nie przypominała już tej, którą cieszyłem się wcześniej. Stała się walką o wykonanie choćby prostych czynności. Otrzymałem protezę ręki, ale był to bardzo ograniczony model i z czasem uległ zniszczeniu, a ja chciałbym normalnie funkcjonować. Bez ograniczeń, które na każdym kroku spędzają mi sen z powiek. Przez brak kończyny trudno jest mi zachować poprawną pozycję ciała i każdego dnia mój kręgosłup narażony jest na pogłębianie się wad postawy. Zawiązanie sznurówek, majsterkowanie czy też bardziej efektywna jazda na rowerze ze specjalistyczną protezą nie byłaby już dla mnie przeszkodą. Proteza pozwoliłaby mi na powrót do dużo większej sprawności i niezależności. Dzięki temu urządzeniu mógłbym wydajniej pracować i realizować swoje marzenia, które wcześniej były ograniczone przez niepełnosprawność. Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach protezy są bardzo drogie i niestety, nie jestem w stanie samodzielnie pokryć wszystkich kosztów. Dlatego też, zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Jestem wdzięczny za każdą formę wsparcia, również za udostępnienie mojej historii i zbiórki w swoim otoczeniu. Wierzę, że razem możemy osiągnąć sukces i dzięki Waszej pomocy, uda mi się poprawić jakość mojego życia. Leszek Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.

15 998,00 zł ( 18.79% )
Still needed: 69 109,00 zł
Mia Szymańska-Gullaksen
Mia Szymańska-Gullaksen , 7 years old

Mia’s happy childhood has been taken away! Please help!

* den norske oversettelsen er under den engelske oversettelsen On behalf of my 5-year-old granddaughter Mia I am asking you for financial support.  On November 5, 2022, my only daughter Pamela, Mia’s mother, was brutally murdered. The same day, Mia was kidnapped. We tracked her down thanks to the Child Alert system and the cooperation of Polish and Danish police. Mia returned home safe and sound. Unfortunately, it was no longer the same home she used to know.  Mia’s mom will never hug her, kiss her goodnight, wipe tears off her face, or share a laugh again. Every day reminds her of days spent together, a feeling of safety and happiness.   The only person who was Mia’s whole world won’t be there for her in difficult and important moments of her life, won’t support her or give her mother advice. In one moment, I lost the only daughter I had raised on my own. I had to take care of my 5-year-old-beloved granddaughter. I am 51 years old and might not provide financial support for my granddaughter when she grows up. It made me wonder what would happen to us and what obligations and burdens I would need to face in the future.  The tragic event also caused mental damage that demands psychotherapy. Currently, I receive enormous support from family and people from my local environment.  Friends of my daughter created a fundraiser to help fulfill Mia’s needs. At first, I had doubts about the idea, but after giving it a second thought, I realized it was the best solution to secure Mia’s future.  It’s hard to define the requirements and challenges ahead of us, but it will be a lot. These are the basic ones that come to my mind: -costs of psychologist/psychiatrist and other specialists;-costs of higher education and future living expenses in case I’m gone;-current living expenses and ensuring the best conditions for the further proper development of a child;-changing household conditions to fit the needs of a child;-legal costs associated with the child’s adoption and my daughter’s death.  I am asking much, but we didn’t expect this to happen. My heart shattered when I lost my only child in tragic circumstances. My granddaughter lost her beloved mother. Now I must transform this unimaginable pain into strength to offer Mia the best life possible. You can help me achieve that!  Marek, Mia’s grandfather    Norsk oversettelse Jeg ber deg om støtte på vegne av mitt 5 år gamle barnebarn Mia. Min eneste datter Pamela ble brutalt myrdet 5. november 2022. Pamela er moren til Mia som oppdro datteren sin alene. Mia ble først kidnappet, men takket være Child Alert (også kalt AMBER alert) og samarbeid mellom polsk og dansk politi ble Mia brakt hjem uten synlige skader.Men hjemmet til Mia blir aldri mer det samme hjemmet. Mia vil aldri kunne klemme sin mor igjen, og vil aldri få godnattkysset fra sin kjære mor!  Moren vil aldri tørke tårene til Mia og de vil aldri kunne le og smile sammen igjen. Hver dag i livet til Mia vil gledelige øyeblikk sammen med moren være noe som erindres, men kun gjennom tankene. Da de lekte sammen, da moren omfavnet Mia med sine armer og innga trygghet og stabilitet, er nå historie, ja muligens et traume.  For Mia var mamma grunnmuren i sin lille verden. Moren kan ikke følge opp Mia slik hun ville ha gjort om hun levde. Mia vil mangle morstøtten og kjærligheten fra moren fremover.  På et øyeblikk mistet jeg min eneste datter, som jeg hadde vært eneforsørger for, og plutselig står jeg ovenfor den vanskelige utfordringen med å ta vare på mitt elskede 5 år gamle barnebarn! Jeg er nå 51 år og innser at det i fremtiden kan bli vanskelig for meg økonomisk sett å dekke  Mias behov framover. Mens jeg grubler på hva som kan skje videre, begynner jeg sakte å innse byrdene og forpliktelsene som følger med å ha ansvar for et lite barn i en usikker framtid. Etter denne tragedien vil Mia trenge hjelp og psykologisk støtte i mange år. For tiden opplever jeg sterk og overveldende støtte fra lokalsamfunnet og familien. På initiativ fra min datters venner og vennlige medmennesker har jeg fått en ideé om å samle inn penger for å sikre Mias nåværende og fremtidige behov. Selv om en slik innsamling ikke virket riktig for meg i begynnelsen, bestemte jeg meg etter dypere refleksjon for en innsamling for øyeblikket er den beste måten å sikre Mias fremtid på. For øyeblikket er det vanskelig for meg å si nøyaktig hva slags behov og utfordringer som ligger foran Mia og meg. Men jeg vet at det vil være mange. Av grunnleggende behov som kan definere er: - kostnader til psykologisk støtte og eventuelle andre spesialister som kan hjelpe Mia i denne vanskelige og sårbare situasjonen, - sikring av Mias fremtid, både i form av videreutdanning og materielle behov hvis jeg skulle falle bort eller bli syk, - løpende utgifter knyttet til hverdagen og tilrettelegging av best mulige forhold for videre utvikling til beste for Mia, - endring av boforhold - dagens leilighet er ikke tilpasset behovene for et lite barn, - saksomkostninger knyttet til stevning i forhold til rettslig barneomsorg, men også andre sakskostnader knyttet til datterens død. Jeg ber om mye. Vi har havnet i en situasjon ingen noensinne kunne ha tenkt seg. Hjertet mitt brast! Jeg mistet mitt eneste barn under tragiske omstendigheter. Barnebarnet mitt Mia mistet sin elskede mor... Denne ufattelige smerten må jeg snu til styrke som kan sørge for å  gi Mia et best mulig liv nå og framover.  Din hjelp vil tas i mot med min dypeste takknemlighet.  Marek, Mias bestefar

166 103 zł
Anna Baran
Anna Baran , 5 years old

By pomoc nie przyszła zbyt późno... Pomóż Ani!

Ania nigdy nie będzie pamiętać życia, które nie jest powikłane chorobą. Już w wieku 4 miesięcy u dziewczynki zdiagnozowano padaczkę... Od tamtego czasu jej rozwój psychofizyczny jest znacznie opóźniony. Mimo że obecnie Ania ma już trzy latka, rozwojem bardzo odbiega od rówieśników. Do tej pory dziewczynka nie umie samodzielnie siedzieć, nie chodzi, nie umie także mówić. Choć jako jej mama, staram się z całych sił, by córce niczego nie brakowało, często na drodze do sukcesu, staje brak pieniędzy... Ania potrzebuje systematycznej rehabilitacji, która jest naprawdę kosztowna. To dlatego zdecydowałam się prosić Cię o pomoc, wierząc, że dzięki Tobie, to co dobre przyjdzie do nas naprawdę szybko! Emilia, mama

1 252 zł
Milena Marzec
Milena Marzec , 13 years old

By Milena nie była więźniem własnego ciała!

Milenka, moja 11-letnia córka od urodzenia zmaga się z licznymi diagnozami. Nadmierna elastyczność stawów, gotyckie podniebienie, szewska klatka piersiowa, mocna skolioza... To tylko niektóre z dolegliwości, które każdego dnia niszczą jej dzieciństwo. Lekarze podejrzewają, że córka cierpi na zespół Marfana, jednak aby to potwierdzić, potrzebne są niezwykle drogie badania genetyczne. Skolioza postępuje, zmusza córkę do chodzenia w gorsecie ortopedycznym. W styczniu najprawdopodobniej dostanie skierowanie na operację.  Właściwie od zawsze Milenka jest pod stałą opieką specjalistów z wielu dziedzin medycyny. To oni wspierają jej rozwój, pozwalają jak najlepiej funkcjonować. Córka bardzo szybko rośnie, stała się niewolnikiem w swoim drobnym, szczupłym ciele. Jej rozwój intelektualny przebiega prawidłowo, dzięki czemu może uczęszczać do szkoły i spotykać się z rówieśnikami. To wielkie szczęście! Pragnę zapewnić jej jak najlepsze życie, zawalczyć o sprawność, która pozwoli normalnie żyć. Tylko Twoja pomoc pozwoli mi opłacić niezbędne leczenie i rehabilitację. Całym matczynym sercem, z całych sił proszę o pomoc. Milena zasługuje na cudowne życie... Natalia, mama

2 157 zł
Jakub Szczerba
Jakub Szczerba , 5 years old

Krótsza nóżka nie może oznaczać gorszego życia! Pomóż!

Tak bardzo boimy się o przyszłość naszego synka – Kuby. Już od pierwszych dni zaczęliśmy szukać dla niego ratunku – by nigdy nie czuł się gorszy, by dzieci się z niego nie śmiały, nie wytykały palcami i najważniejsze, by jego przyszłości nie zagrażała wrodzona wada kończyn, z którą przyszedł na świat.  Kuba urodził się z wrodzoną wadą stopy tzw. Fibular Hemimelia, czyli brakiem kości strzałkowej. To bardzo rzadkie schorzenie, które czyni go wyjątkowym dzieckiem. Jednak dalibyśmy wiele, żeby tylko jego nóżki okazały się całkowicie zwyczajne... Niestety, to nie jest takie proste. Synek zmaga się ze znaczną deformacją nogi (wygięta kość piszczelowa, noga jest krótsza od drugiej o 10 cm) oraz stopą końsko-szpotawą...  Pierwsze miesiące po narodzinach Kuby były dla nas bardzo trudne. Świadomość, że nasz synek już zawsze będzie walczył o sprawność i samodzielność, wywoływała w nas przerażenie... Wiedzieliśmy jednak, że zrobimy dla niego wszystko. Natychmiast zaczęliśmy działać!  Rok temu Kubuś przeszedł pierwszą rekonstrukcję stopy. Przypadek był na tyle skomplikowany, że zaraz po zabiegu lekarze zamiast gipsu, założyli specjalistyczny aparat Ifixation. Ten przez kolejne 6 miesięcy korygował ustawienie stopy. Po tym czasie został założony gips, a następnie nowa orteza. Dzięki tym działaniom, Kubuś był w stanie postawić swoje pierwsze kroki.  Niestety, dziś już wiemy, że to jeszcze nie koniec. We wrześniu konieczne będzie założenie aparatu wydłużającego. A to będzie wiązało się z ogromnymi kosztami. Bo oprócz drogiego sprzętu, syn będzie potrzebował intensywnej rehabilitacji, regularnych kontroli i badań w szpitalu w Poznaniu (który oddalony jest od naszego domu o 400 km), a następnie zakupy kolejnych ortez...  Stawka jest jednak ogromna – walczymy o jego przyszłość i samodzielność naszego dziecka. Niestety zmagamy się z przeszkodą, której sami nie jesteśmy w stanie pokonać. Ceny za rehabilitację, terapie, badania, wizyty i sprzęty specjalistyczne zdecydowanie przekraczają nasz domowy budżet... Nie stać nas na pokrycie tak wielkich kosztów! Dlatego nie pozostaje nam nic innego, jak prosić Was o pomoc!  Sandra i Tomasz, rodzice ➡️ Ratujemy nóżkę Kubusia 💚

11 925,00 zł ( 22.41% )
Still needed: 41 267,00 zł
Krystyna Erdei
Krystyna Erdei , 64 years old

Nierefundowane leczenie jedyną szansą dla mojej mamy – pomóż!

W zeszłym roku u mamy zaczęły się dolegliwości, które w szybkim tempie zaczęły się nasilać i nasilają w dalszym ciągu. Badania lekarskie przyniosły przerażającą diagnozę choroby neuronu ruchowego. Choroba ta niszczy komórki związane z pracą mięśni - uszkadza włókna nerwowe odpowiedzialne za ich pracę, prowadząc do kalectwa. Zabiera samodzielność, znacznie skraca życie... U mamy zaatakowała mięśnie twarzy, języka, mięśnie związane z przełykaniem- uniemożliwiające porozumiewanie się, utrudniające spożywanie posiłków i przyjmowanie płynów oraz mięśnie kończyn. Osoba, która chętnie pracowała, stale pomagając innym, nagle znalazła się w sytuacji, kiedy sama potrzebuje pomocy i nie jest w stanie nadążyć nad zmieniającymi się i pogłębiającymi objawami... Ścigamy się z czasem. Choroba postępuje, odbiera mamie niezależność, potrzebna jest opieka, nie odebrała nam jednak nadziei! Podejmiemy wszelkie możliwe działania, które pozwolą naszej  mamie utrzymać dotychczasową sprawność i pozwolą zatrzymać chorobę. Aby tak było, potrzebna jest stała, intensywna rehabilitacja prowadzona przez wykwalifikowanych neurologopedów i terapeutów oraz leki, które nie są dostępne w Polsce – konieczny jest ich import z zagranicy, bez możliwości refundacji... Terapia lekowa daję nadzieję na spowolnienie postępu choroby. Niestety wymaga to ogromnych nakładów finansowych, sami nie damy sobie rady... Mama – najważniejsza osoba w życiu... Zrobimy wszystko, by wspierać ją w jej dzielnej walce o sprawność i życie, dla siebie oraz dla nas. Codziennie, walczymy od nowa, dajemy z siebie wszystko i... dochodzimy do ściany. Istnieją sytuacje, diagnozy, które spadając na nas niespodziewanie, uzależniają nas od innych, uświadamiają nam, że bez pomocy nie damy sobie rady. Mama jest bardzo silna, wierzy w ludzi, wierzy życiu i czeka "na lepsze dni". My wierzymy razem z nią. Z całego serca prosimy i z góry dziękujemy za pomoc i wsparcie. Dzieci Krystyny

8 544,00 zł ( 6.17% )
Still needed: 129 754,00 zł