Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Przemek Marchewka
Przemek Marchewka , 32 years old

Krwiak mógł zabić strażaka! Pomagamy Przemkowi!

Mój mąż, Przemek ma 30 lat. Ważną rolę w jego życiu pełni Ochotnicza Straż Pożarna, w której działa jako kierowca. Zawsze był pierwszy, żeby pomóc innym! Do czasu aż wydarzyła się tragedia… 16 marca 2023 świat przewrócił się do góry nogami... Tego dnia Przemek źle się poczuł, skarżył się na potworny ból głowy, oblały go zimne poty, zaczął wymiotować i mieć problemy z mową. Nie wiedziałam, co się dzieje! Karetka dotarła bardzo szybko, okazało się, że w głowie męża pękł krwiak śródmózgowy. Wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Tak zaczęła się walka o jego życia, a ja odchodziłam od zmysłów… To tragiczne wydarzenie wywołało u męża śpiączkę mózgową i ostrą niewydolność oddechową. Najpierw trafił do szpitala w Częstochowie, ale koniecznie było przewiezienie go na OIOM w Sosnowcu. Tam jego stan określono jako krytyczny. Chciałabym wymazać ten dzień ze swojej pamięci.  Kolejne dni nie przyniosły poprawy. Pojawiło się wiele komplikacji. Słysząc informacje o ewentualnym "przygotowaniu się na najgorsze" nie byłam w stanie normalnie funkcjonować...  U męża uwidoczniły się krwiaki śródmózgowe. Został zakwalifikowany do odbarczenia mózgu zewnętrznego w trybie pilnym. Wykonano kraniektomię czołowo-ciemieniowo-skroniową, w wyniku której usunięto część czaszki. Na koniec kwietnia wykonano też gastrostomię odżywczą oraz odstawiono leki sedatywne. Od tragicznych wydarzeń minęło już kilka tygodni, ale walka o zdrowie Przemka będzie jeszcze długa! Na szczęście, Przemek stopniowo odzyskuje przytomność. Obecnie u męża występuje czterokończynowy niedowład. Jego stan delikatnie się poprawia, zaczyna ruszać lewą ręką, rozumie, co się do niego mówi i komunikuje się za pomocą gestów. Aby jednak Przemek mógł wrócić do pełnej sprawności, potrzebna jest intensywna i bardzo kosztowna rehabilitacja, którą lekarze zalecają zacząć jak najszybciej.  Mam nadzieję, że dzięki ludziom o wielkich sercach, Przemek będzie mógł znów kierować się mottem "Bogu na chwałę, ludziom na ratunek". Zawsze to Przemek pomagał innym, pełniąc czynną służbę w OSP, teraz to on potrzebuje naszej pomocy... Karolina, żona

109 158 zł
Kornelia Romanowicz
Kornelia Romanowicz , 7 years old

Brak rączki niesie za sobą ogromnie trudne konsekwencje! Pomóżmy Kornelii❗️

Wiele czynności, zajęć, zadań i zabaw będzie niemożliwe. Na swojej drodze spotka jeszcze niejedną trudność i będzie musiała z tym żyć... Jednak chcielibyśmy obiecać Kornelci, że jeszcze kiedyś będzie lżej.  Córka jest pełną życia i bardzo żywiołową dziewczynką. Jej chęć do poznawania świata jest ogromna. Jednak możliwości ruchowe jej to utrudniają i bardzo ograniczają. Kornelka urodziła się z wrodzoną aplazją prawego przedramienia i ręki, a dokładnie z brakiem prawej rączki od stawu łokciowego do dłoni. "Brak rączki" bo tak potocznie nazywane jest jej schorzenie przez rówieśników oraz innych obserwujących ją ludzi nie tylko ogranicza ją ruchowo, ale powoduje dodatkowe schorzenia, trudności i przykrość.  Kornelia od urodzenia jest pod opieką ortopedy i rehabilitantów. Gdy patrzymy na córeczkę, wygląda na zdrową, pełną życia i entuzjazmu dziewczynkę. Lecz brak przedramienia i dłoni na wiele jej nie pozwala... Nie może bawić się jak jej rówieśnicy, nie może funkcjonować jak inne dzieci, potrzebuje na stałe pomocy drugiej osoby. Tymczasem jak każde dziecko chciałaby poznawać świat...  Pomocą dla niej jest założenie bionicznej protezy ręki. Koszt to około 150 tysięcy złotych. To zdecydowanie przewyższa nasze możliwości! Nie chcemy i nie możemy czekać dłużej. Brak rączki powoduje już widoczne i odczuwalne skrzywienie kręgosłupa. Poprzez brak symetrii nastąpiła defragmentacja kręgów, co powoduje potworny ból. Córka ma również zaburzenia chodu. Naprzemiennie przenoszony ciężar ciała zwiększa wysiłek fizyczny oraz duże zmęczenie... Koszt operacji kręgosłupa to około 30 tysięcy złotych. Kornelia, aby prawidłowo funkcjonować, potrzebuje przynajmniej dwóch takich operacji i kosztownej rehabilitacji. Niestety, naszych oszczędności już nie ma... Po kilku latach walki, starań o lepsze jutro, niewiele pozostało... Dlatego prosimy o wsparcie dla naszej wyjątkowej i dzielnej wojowniczki — Kornelki. Każda złotówka będzie krokiem do przodu.  Proszę, pomóżcie nam zawalczyć o jej przyszłość!  Rodzice

2 852 zł
Liwia Gondek
Liwia Gondek , 16 years old

Liwia każdego dnia staje do walki! Pomóż!

Choć od Liwii narodzin minęło już wiele lat, ja pamiętam, jakby to było wczoraj. Niesamowita radość i szczęście, że moje maleństwo jest już ze mną, mieszało się z niepokojem i lękiem o każdą minutę jej życia.  Liwia urodziła z zespołem wad. W swoim krótki życiu przeszła kilka operacji jelita grubego, ma problemy ze słuchem, wystąpiło obniżone napięcie mięśniowe, powstały też nieodwracalne zmiany w mózgu. Od urodzenia uczęszczałyśmy regularnie na wszelkie kontrole, a także zajęcia z rehabilitantem. Tylko intensywna terapia, turnusy rehabilitacyjne oraz treningi słuchowe dały córce szansę rozwijać się i poznawać świat.  Ostatnio stan córki znacznie się pogorszył. Coraz gorzej słyszy, dlatego po kolejnych badaniach otrzymała kwalifikacje na założenie implantu. Na razie jednak musimy wstrzymać się z decyzją, ponieważ wykonany tomograf wykazał zmianę w mózgu. Cały czas czekamy na wyniki i rokowania lekarzy.   Niestety ze względu na dojrzewanie skolioza znacznie się pogłębiła. Dlatego tak bardzo ważne jest to, by Liwia miała szansę na regularny udział w turnusach rehabilitacyjnych, które jednak wiele kosztują. Mimo wielu schorzeń córka jest wspaniałą, uśmiechniętą i bardzo wrażliwą dziewczynką. Chcę jej pokazać, że bez względu na diagnozy i przeciwności, z którymi walczymy, życie może być naprawdę piękne. Robię wszystko, co w mojej mocy, by otoczyć ją troską i opieką, której tak bardzo potrzebuje. Czasem jednak pieniądze stały się dla nas przeszkodą trudną do pokonania. Obecnie nie jestem w stanie zapewnić córce kolejnych turnusów. Leczenie i wizyty już teraz pochłaniają ogromne sumy pieniędzy. Dlatego z całego serca proszę – wspomóż moją córeczkę w jej codziennej i naprawdę trudnej walce. Dzięki Tobie Liwia będzie mogła dalej uczęszczać na rehabilitację, a także kontynuować leczenie i wszelkie wizyty lekarskie. Angelika, mama Liwii Kwota zbiórki jest szacunkowa

1 677,00 zł ( 7.88% )
Still needed: 19 600,00 zł
Liliana Bogusławska
Liliana Bogusławska , 5 years old

Taka mała, a tak wiele już znosi... Taka bezbronna, ale niesamowicie dzielna... Proszę, pomóż!

Nasza wyczekiwana i wymarzona córeczka od pierwszych chwil musiała walczyć o swoje zdrowie. Ze względu na zagrożenie życia mamy Liliany, lekarze musieli podjąć decyzję o wcześniejszym rozwiązaniu ciąży. Był dopiero 25 tydzień, kiedy nasza córeczka Liliana przyszła na świat. Urodziła się w wyniku ciężkiego stanu przedrzucawkowego i zamartwicy urodzeniowej. Nasza Lila była skrajnym wcześniakiem i ważyła zaledwie 500 g. Jej stan był bardzo ciężki, wymagała podłączenia do respiratora. Przez pierwsze 68 dni swojego życia potrzebowała tlenoterapii, co spowodowało nieodwracalne zmiany w jej małych płuckach.  Doznała wylewów dokomorowych. Lekarze zdiagnozowali u niej również niedokrwistość, małopłytkowość, ze względu na którą przeszła pięciokrotnie zabieg transfuzji krwi oraz retinopatię wcześniaczą, przez którą konieczna była laseroterapia. Pierwsze 4 miesiące swojego życia spędziła w szpitalu. Byliśmy przerażeni, bardzo martwiliśmy się o jej zdrowie i życie. Zamiast cieszyć się z przyjścia na świat naszego ukochanego maleństwa – my drżeliśmy w obawie o Lilianę. Gdy córeczka została wypisana do domu, wiedzieliśmy, że przed nami bardzo trudna droga do jej zdrowia, ale nie zamierzaliśmy się poddawać.  Obecnie Lilka jest objęta stałą opieką w wielu specjalistycznych poradniach – neurologicznej, pulmonologicznej, endokrynologicznej, neurologopedycznej, okulistycznej, dermatologicznej, alergologicznej i psychologicznej. Jej codzienność to ciągłe wyjazdy na badania oraz nieustanna, intensywna rehabilitacja każdego dnia. Robimy wszystko, by zapewnić jej możliwie prawidłowy rozwój. Uczęszczamy z nią na zajęcia prowadzone przez Panią psycholog, aby mogła złapać kontakt z innymi dziećmi. Widzimy efekty rehabilitacji, jesteśmy z Lilki bardzo dumni, bo zaczęła wymawiać pojedyncze słowa. Wierzymy, że dalsze ćwiczenia przyniosą kolejne efekty i będziemy stawiać kroki do przodu. Córeczka wymaga regularnej wieloprofilowej terapii. Działamy obecnie z fizjoterapeutą, aby nie rozwinęła się u niej skolioza. Lila potrzebuje wielu wyjazdów i wizyt w różnych poradniach specjalistycznych, w tym prywatnych, a także zaopatrzenia w sprzęt rehabilitacyjny – ułatwiający właściwe funkcjonowanie. Pragniemy, aby nasza mała córeczka poszła do przedszkola i miała szansę na szczęśliwe i beztroskie dzieciństwo. Chcemy zrobić wszystko, aby jej to zapewnić, ale potrzebujemy Państwa pomocy. Może nie trzeba poruszać nieba i ziemi, a wystarczy ludzkie serca… Jesteśmy wdzięczni za każdy gest i pomoc, ponieważ wszystko to przyczynia się do poprawy zdrowia naszej Lilki. Wdzięczni rodzice 

1 973,00 zł ( 3.7% )
Still needed: 51 219,00 zł
Olga Nowakowska
Olga Nowakowska , 5 years old

Rehabilitacja to wielka szansa dla mojej córeczki! Pomóż!

Moja dzielna córeczka Olga nie miała łatwo już od pierwszych chwil na tym świecie. Urodziła się dwa miesiące przed terminem, a w trakcie porodu doszło do niedotlenienia i obustronnego krwawienia do komór mózgu. Ciąża już wcześniej była niezwykle trudna - bliźniaka Olgi straciłam w 14 tygodniu ciąży, więc mój strach o córeczkę był jeszcze większy… Nie mogłam pozwolić, żeby coś jej się stało! Na szczęście moja kochana dziewczynka przetrwała ten trudny czas. Nie obyło się jednak bez konsekwencji. Olga ma dziecięce porażenie mózgowe i lewostronny niedowład. Na rączce nosi ortezę. Przeszła operację oczu ze względu na wystąpienie zeza oraz zabieg podcięcia wędzidełka. Córeczka jesienią skończy 5 lat. Jest radosnym przedszkolakiem, który poznaje świat i coraz lepiej radzi sobie z samodzielnym funkcjonowaniem. Ze względu na niedowład, ma trudności z poruszaniem, jednak robi coraz większe postępy. Ostatnio udało się jej samodzielnie wejść na piętro w przedszkolu. Byłam niezwykle dumna!  Wszystkie postępy, które osiąga Olga, są możliwe tylko dzięki intensywnej rehabilitacji. Niestety, dostęp do terapii w ramach NFZ jest ograniczony i nie spełnia wszystkich potrzeb mojej córeczki.  Żeby lewa nóżka i rączka funkcjonowały jak najlepiej, musimy pracować ze specjalistami i to natychmiast! Bez większej ilości rehabilitacji, postępy Olgi pójdą na marne i będzie czekać ją skomplikowany zabieg cięcia ścięgna Achillesa… Nie możemy do tej dopuścić! Oprócz rehabilitacji Olga wymaga też stałych kontroli o neurologa, ortopedy, logopedy i psychologa. Mimo że oboje z mężem pracujemy, nie jesteśmy w stanie udźwignąć tylu kosztów. Wychowujemy też drugą córkę, 10-letnią Kingę, a musimy radzić sobie sami. Niestety, dziadkowie dziewczynek już nie żyją.  Bardzo proszę o pomoc dla mojej kochanej córeczki! Dajmy jej szansę, żeby mogła funkcjonować jak rówieśnicy! Agnieszka, mama

2 074 zł
Daniel Gołda
Daniel Gołda , 36 years old

34 lata i NOWOTWÓR IV stopnia! Pomóż Danielowi!

Dopiero tydzień minął od diagnozy… Nadal ciężko się z nią pogodzić. Nikt nie jest na nią gotowy, a gdy zapadnie, przełyka się ślinę, zamyka się oczy i marzy się o wybudzeniu z tego koszmaru.  Po latach pracy za granicą mój brat wrócił do Polski. Nie widzieliśmy się aż 16 lat! Liczyłam na odbudowanie relacji, spędzenie wspólnego czasu, powrót w rozmowach do przyjemnych wspomnień. I tak było. Niestety, nasze rodzinne szczęście trwało zaledwie kilka miesięcy. W pewnym momencie Daniel zaczął skarżyć się na ból, który z dnia na dzień potęgował w siłę. Pojechaliśmy do szpitala. Po serii badań i prześwietleniu okazało się, że ma znaczne guzy na jądrach! Zdiagnozowano nowotwór IV stopnia z przerzutami na pęcherz! Operacja zaplanowana jest na 14 maja. Co będzie dalej!? Czy Daniel wyzdrowieje? Czy na operacji się skończy? Tego nie wiemy, a niewiedza tylko pogłębia paraliż duszy…  Bardzo proszę Cię o pomoc! Nasza mama zginęła 6 lat temu. Drugi brat jest niepełnosprawny. Nie mamy kogo prosić o wsparcie. Nadzieja dla Daniela jest w rękach obcych ludzi o dobrych sercach. Już teraz dziękuję za Twoje wsparcie! Monika, siostra Daniela

2 492 zł
Marek Król
Marek Król , 69 years old

Uwięziony w ścianach własnego domu – Proszę, pomóż mi❗️

Jeszcze do niedawna byłem aktywnym fizycznie mężczyzną, który kochał życie. Uprawiałem sport wyczynowy, moją pasją była jazda na motocyklu. Cieszyłem się każdą chwilą z moją ukochaną żoną. Nie wiedziałem, że mogę to wszystko stracić w ułamku sekundy. Nie spodziewałem się tego, co miało nadejść… W 2011 roku zdiagnozowano u mnie cukrzycę. 10 lat później zaczęły się pojawiać kolejne problemy i w ciągu ostatnich dwóch lat spadły na mnie bezlitośnie. Pojawiła się u mnie tzw. stopa cukrzycowa, co można wyleczyć jedynie preparatem Reishi. Wyleczyłem lewą stopę z bardzo poważnego stanu. Teraz mam zmiany na prawej i kuracja Reishi jest jedynym sposobem na unikniecie amputacji. Niezależnie od stopy cukrzycowej, na skutek polineuropatii, mam całkowity brak czucia w stopach, co powoduje zaburzenia i utratę równowagi podczas próby chodzenia. Kilka razy poważnie upadłem, m.in. nawet w szpitalu i doznałem urazu rozcięcia łuku brwiowego z koniecznością szycia.  Poza polineuropatią mam inne poważne problemy zdrowotne, dotyczy to głównie utraty wzroku we wrześniu 2022 r. Pewnego dnia po obudzeniu stwierdziłem, że nie widzę żadnych szczegółów, przeżyłem dosłownie szok. Obecnie widzę w granicach maksymalnie 20%. To był dla mnie szok, bo straciłem wzrok w ciągu jednej nocy. Bardzo trudno jest mi pogodzić się z tym, ponieważ mieszkam sam i nie mam nikogo do opieki.  Uszkodzony wzrok bardzo utrudnia mi codzienne funkcjonowanie. Przez chore stopy nie jestem w stanie samodzielnie się poruszać. W domu z pomocą sprzętu jakoś daję radę, ale wyjście na zewnątrz i np. zrobienie zakupów jest czymś prawie niemożliwym. Moją największą tragedią jest śmierć ukochanej żony. Byliśmy w związku partnerskim przez prawie 10 lat. 23 października 2021 r. wzięliśmy formalny ślub, a tydzień później, 30 października, moja żona nagle zmarła i zostałem sam. To stało się niespodziewanie, nie byłem na to przygotowany, musiałem z dnia na dzień przestawić się na życie w samotności.  GOPS skierował do mnie panią w wieku 63 lat do pomocy, która ogranicza się do posprzątania domu, co dwa dni. Ta osoba nie jest w stanie nosić ciężkich toreb z zakupami, ani pchać wózka ręcznego, ponieważ droga zarówno do sklepu, jak i na cmentarz jest pod górę. Jedynym rozwiązaniem jest wózek elektryczny.  Mam kochaną córkę, która niestety nie jest w stanie pomagać mi w wystarczającym stopniu (mam tylko 680 zł emerytury na rękę miesięcznie). Córka niedawno urodziła wspaniałego synka. Chciałbym w przyszłości móc wyjść z wnukiem na spacer… Niestety, aby to było możliwe – potrzebuję elektrycznego wózka inwalidzkiego. To jedyny sposób, abym mógł swobodnie się poruszać. Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o wsparcie. Leczenie preparatem Reishi, które już raz się u mnie sprawdziło i zakup elektrycznego wózka inwalidzkiego – dają mi szansę na w miarę normalne życie. Gdy żona żyła – utrzymywała nas, pracując w Niemczech. Ja sam nie jestem w stanie zakupić niezbędnych lekarstw i opłacić rachunków, a co dopiero kupić wózek… Marek

1 786,00 zł ( 14.2% )
Still needed: 10 789,00 zł
Stefan Wierdak
Stefan Wierdak , 6 years old

Każdego dnia oko w oko z autyzmem! Pomóż!

Problemy z jedzeniem, problemy z mową, problemy z ciałem, problemy społeczne, problemy ze snem. Tak wygląda nasza rzeczywistość. Rzeczywistość autystyka przepełniona niepewnością.  Dla Stefanka każdy nowy dzień to wyzwanie. Jednak bez względu na diagnozy i przeciwności, z którymi walczymy, chcemy pokazać naszemu synkowi, że życie może być naprawdę piękne. Robimy wszystko, co w naszej mocy, by otoczyć go troską i opieką, której tak bardzo potrzebuje.  Stefan jest pod opieką logopedy, psychologa, pedagoga specjalnego, psychiatry, neurologa, neforologa, fizjoterapeuty oraz terapeuty SI. Wymaga wielotorowej terapii, która pomoże mu dogonić rówieśników. To jednak wiele kosztuje i znacznie obciąża nasz budżet.  Chcemy, by Stefan miał szansę na dobry rozwój. Chcemy zapewnić mu dobrą i bezpieczną przyszłość, dlatego z całego serca prosimy o Wasze wsparcie. Za każde okazane dobro i przekazaną złotówkę już teraz bardzo dziękujemy! Rodzice Stefanka

534 zł
Edward Kruk
Edward Kruk , 54 years old

Przerwane życie... Pomóżmy je odzyskać!

Do niedawna wiodłem dobre i spokojne życie. Pracowałem jako kierownik bocznicy kolejowej i bardzo to lubiłem. W casie wolnym uwielbiałem przebywać na świeżym powietrzu, pielęgnując rośliny w ogrodzie. Nie spodziewałem się, że moje szczęście i poukładane życie w dosłownie jedną chwilę zniszczy choroba... 3 listopada 2022 roku doznałem udaru niedokrwiennego mózgu. Objawy pojawiły się gwałtownie. Po prostu nagle poczułem uderzenie gorąca i osunąłem się na podłogę. Pomoc otrzymałem bardzo szybko. W szpitalu wykonano mi zabieg trombektomii polegający na mechanicznym usunięciu skrzepliny z naczynia.  Z powodu narastającego obrzęku mózgu wykonano mi również zabieg kraniotomii odbarczającej czołowo-ciemieniowo-skroniowej prawostronnej. Kraniotomia to operacja, podczas której czasowo wycina się fragment czaszki! Pozwala to neurochirurgowi na pełny dostęp do tkanki mózgu i leczenie wykrytych tam zaburzeń.  Niestety podczas hospitalizacji wystąpiły u mnie liczne powikłania: niewydolność wielonarządowa, infekcja septyczna, odwodnienie, ostre zapalenie płuc, anemia, padaczka poudarowa... Wobec trudności z ustabilizowaniem stanu zdrowia spędziłem 2 miesiące w szpitalu. Na oddziale prowadzona była rehabilitacja, której celem było w jak największym zakresie przywrócenie wszystkich istotnych funkcji, które utraciłem na skutek choroby. Wygrałem walkę o życie, lecz teraz toczę bój o powrót do sprawności!  Po wyjściu ze szpitala zaangażowałem wszystkie dostępne środki na intensywną rehabilitację. Niedowład lewej części ciała, ostry ból kolana, trudności z wypowiadaniem się, pomijanie lewej strony w  polu widzenia są dla mnie bardzo kłopotliwe i trudne w codziennym funkcjonowaniu. To wszystko sprawia, że potrzebuję specjalistycznej rehabilitacji. Bez niej jestem skazany na pomoc innych osób w codziennym funkcjonowaniu! Nie poddaje się jednak i chcę jak najszybciej wrócić do pełnej sprawności i pracy. Bardzo zależy mi na powrocie do dawnego stanu fizycznego i samodzielności. Aktualnie odbywam leczenie w Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej w Krakowie. Widać, że intensywne ćwiczenia przynoszą pierwsze efekty, jednak walka o powrót do sprawności jeszcze trochę potrwa. Dlatego proszę o pomoc w kontynuacji leczenia. Z góry dziękuję za dobre serce. Edward

3 928,00 zł ( 2.66% )
Still needed: 143 615,00 zł