Moja siostra spadła z 4 metrów – błagam, pomóżcie mi ją odzyskać❗️
To miał być dzień jak każdy inny. Tak przynajmniej myślała moja siostra, która jak zwykle rano wyszła do pracy. Emilia jest funkcjonariuszką służby granicznej w Dorohusku. Do jej codziennych obowiązków należał patrol przygranicznych terenów. Chciała sprawdzić, czy wszystko wokół jest w porządku. Weszła na mostek, gdy nagle poczuła, że traci równowagę – jeden ze spróchniałych schodków złamał się. Nie mając jak się ratować, Emilia spadła na ziemię z 4 metrów! Nie było z nią kontaktu, straciła przytomność. W bardzo ciężkim stanie została przewieziona do szpitala w Chełmie, a następnie ze względu na rozległe obrażenia, przetransportowano ją do szpitala w Lublinie. Na miejscu wykonano tomografię komputerową, która wykazała, że potrzebna jest natychmiastowa operacja. Te chwile były straszne… Lekarze ratowali jej życie, a my siedzieliśmy na korytarzu, czekając na jakąkolwiek informację. Emilia spędziła na stole operacyjnym aż 7 godzin! Przez kolejną dobę siostra nie oddychała samodzielnie – była podłączona pod respirator. Miała liczne obrażenia, obite płuca, krwotok wewnętrzny i co najgorsze – skręcony kręgosłup, który spowodował przesunięcie kręgów o 1/3! Wskutek tego nieszczęśliwego wypadku u Emilii pojawił się niedowład nóg od pasa w dół... Obecnie stan siostry powoli się poprawia. Emilia oddycha już samodzielnie, odzyskała też przytomność. Cały czas przebywa na Klinicznym Oddziale Anestezjologi i Intensywnej Terapii. Najprawdopodobniej w szpitalu pozostanie jeszcze przez najbliższe 3 - 4 miesiące. Aby jednak miała szansę na powrót do sprawności, potrzebuje intensywnej i regularnej rehabilitacji. Jesteśmy świadomi, że przed nami jeszcze długa droga do zdrowia. Niestety już teraz wiemy, że leczenie będzie bardzo kosztowne i nie będziemy w stanie sami pokryć wszystkich wydatków. Dlatego zwracamy się do Was – do ludzi o wielkich sercach. Proszę, pomóżcie nam! W tej sytuacji każda złotówka jest dla nas na wagę złota. Agnieszka, siostra Emilii