Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Filip Narloch
Filip Narloch , 29 years old

Pomóż mi pokonać kolejne życiowe trudności, proszę!

W ramach poprzedniej zbiórki pomogliście mi zakupić wózek inwalidzki! Dziękuję! To z Wami dzieją sie cuda! Kochani, raz jeszcze potrzebuję cudu i Waszego wsparcia… Moja historia: Urodziłem się z przepukliną oponowo-rdzeniową, wodogłowiem i pęcherzem neurogennym. Wkrótce po narodzinach okazało się także, że mam tylko jedną nerkę i nie widzę na prawe oko.  Cały czas muszę być rehabilitowany, aby wzmacniać swoje ciało i wszystkie mięśnie. Wiem, że już zawsze będę potrzebował tej specjalistycznej formy pomocy, jednak moja rodzina nie jest w stanie w pełni opłacić wszystkich tych kosztów… Nie przypuszczałem, że napotkam kolejne trudności. Niestety zaczęły powstawać odleżyny, które mogą okazać się niebezpieczne! Aby skutecznie im zapobiegać, muszę zakupić specjalistyczne łóżko dla osoby niepełnosprawnej.  Staram się funkcjonować samodzielnie, na miarę moich możliwości. Jednak nie mam na wszystko wpływu i sam nie zaspokoję wszystkich moich zdrowotnych potrzeb. Proszę, pomóż mi dalej walczyć! Filip 

444,00 zł ( 0.94% )
Still needed: 46 578,00 zł
Roman Skaliński
Roman Skaliński , 36 years old

Przez lata nie wiedziałem o chorobie... A to nawet nie jest największa przeszkoda❗️

Niedawno zdiagnozowano u mnie padaczkę oraz zaburzenia lękowo-depresyjne. Choroby znacznie utrudniły mi codzienne funkcjonowanie i jeśli szybka psychoterapia nie przyniesie poprawy, to dalsze funkcjonowanie stanie się prawdziwym wyzwaniem. Przez lata nie wiedziałem, że choruję na padaczkę. Ataki były w małej częstotliwości i wyglądało to tak, że na jakiś czas się „zacinałem”. Jednak największym problemem są zaburzenia, które paraliżują moją codzienność. Nie mogę pozwolić sobie na wizyty w ramach NFZ z uwagi na długi czas oczekiwania. Sytuacja zmusza mnie więc do wizyt prywatnych, a te są dość kosztowne. Bardzo proszę ludzi dobrej woli o pomoc. Pomóżcie mi stanąć na nogi i sprostać codzienności. Chcę dalej walczyć, pracować i funkcjonować bez nawracających lęków. Dzięki wsparciu w opłaceniu wizyt u specjalistów to może stać się rzeczywistością. Roman

100,00 zł ( 0.93% )
Still needed: 10 539,00 zł
Wiktoria Schubert
Wiktoria Schubert , 15 years old

Tragiczny wypadek na torach❗️Wiktoria straciła rękę, a jej przyjaciel życie... Pomocy!

Śmierć idzie krok w krok za naszą rodziną! W 2013 roku w tragicznym wypadku zginął nagle mój mąż, zostałam sama z trójką małych dzieci... Wiktoria jest najmłodsza z nich. Nie sądziłam, że czeka nas kolejna tragedia, że jej młode życie w jedną chwilę zostanie okaleczone... Dzień, w którym się to stało, już na zawsze pozostanie moim największym koszmarem. Ja nie proszę, lecz błagam o pomoc dla mojej córki! To był 6 września 2023 roku. Kilka dni temu zaczął się rok szkolny... Wiktoria poszła do nowej szkoły, chciała się uczyć i zostać kucharzem. 6 września moja 14-letnia córka pojechała razem ze znajomymi do Poznania do wspólnej koleżanki. Miała wrócić po południu. Zadzwoniła do mnie, prosząc, aby mogła wrócić wieczorem... Powiedziała, że na pewno się nie spóźni, bo następnego dnia ma praktyki zawodowe. Godzina robiła się jednak coraz późniejsza, Wiktorii nadal nie było, a telefon nie odpowiadał... Bardzo się martwiłam. W nocy rozdźwięczał dzwonek telefonu... Nie była to jednak moja skruszona córka, ale policja. Policjant powiedział mi, że Wiktoria miała wypadek... Wracali już do domu ze znajomymi, jednak nie mieli biletu, więc konduktor kazał im wysiąść... W okolicach ulicy Dworcowej doszło do strasznego wypadku. Wiki nagle znalazła się na torach, a jej najlepszy przyjaciel próbował jej pomóc... W obydwoje uderzył pociąg towarowy. Chłopiec uratował jej życie, sam poświęcając własne... W wyniku obrażeń zginął na miejscu. Wiktoria ledwo uszła z życiem, w stanie krytycznym i z poważnymi obrażeniami narządów wewnętrznych oraz urazem głowy trafiła do szpitala. Lekarze przygotowywali mnie na najgorsze... Wiki była w tak ciężkim stanie, że konieczna była amputacja ręki na wysokości ramienia. Ciężko mi nawet o tym opowiadać, bo to dla mnie ogromna trauma. Mój świat po prostu się zawalił. Przeżyłam już śmierć męża, bałam się, że teraz będę musiała patrzeć, jak umiera moja córka. To najgorsze, co kiedykolwiek może przeżyć matka... Moja córka była zawsze pogodna  i uśmiechnięta, miała mnóstwo koleżanek i kolegów... Często opowiadała o swoich planach i marzeniach na przyszłość. Przeżyła ogromną traumę, dziś jest cieniem siebie, straciła blask w oczach. To, co się stało, nawiedza nas do dziś. Chcę zrobić wszystko, by ta tragedia nie przekreśliła do końca jej życia. Dziś Wiktoria potrzebuje protezy, żeby odzyskać chociaż część utraconej sprawności. Jej koszt niestety przekracza nasze możliwości, dlatego proszę Cię o pomoc... Za każdy gest będę bardzo wdzięczna.  

737,00 zł ( 0.93% )
Still needed: 77 988,00 zł
Ivanna Vaskul
Urgent!
Ivanna Vaskul , 54 years old

Guz mózgu! Pomóż mojej mamie!

Lekarze myśleli, że to udar. Rzeczywiście objawy na to wskazywały, Zaczęło się od ataku padaczki. Zaraz po nim mama nie mogła mówić, nie rozróżniała liter. Zadzwoniliśmy na pogotowie. Ratownicy błyskawicznie zabrali mamę do szpitala. Tam przewidywania się nie potwierdziły. Diagnoza zupełnie nas zszokowała. Rozpoznano złośliwy nowotwór mózgu – glejak IV stopnia. Trudno było się otrząsnąć po takiej wiadomości. Myśli o własnej śmiertelności nie dopuszcza się do głosu, jednak dudnią jak oszalałe właśnie w takich momentach. Momentach gruzy… 27 grudnia zeszłego roku guz został usunięty. W marcu mama rozpoczęła chemioterapię i radioterapię. Jednak nic nie daje pewności na dalsze życie i powrót do zdrowia przy tak ciężkim schorzeniu, bowiem glejak jest bardzo agresywnym nowotworem. Lekarze ostrzegają, że może nastąpić wznowa.  Mama kontynuuje chemioterapię, jednak już teraz rozglądamy się za kolejnymi opcjami utrzymania jej w zdrowiu. Pojawiła się nadzieja uzupełnienia standardowego leczenia terapią NanoTherm. Jest to jednak niezwykle droga terapia – jej koszt wstępnie szacowany jest na około 200 tysięcy złotych!  Dla nas to olbrzymia kwota! Niestety, na tę terapię nie obowiązuje refundacja. To dlatego bardzo proszę o pomoc. Dzięki Tobie moja mama może przeżyć jeszcze wiele lat i dekad. Już teraz dziękuję za każde otwarte serce! Bożena, córka

2 088,00 zł ( 0.93% )
Still needed: 221 317,00 zł
Jagoda Wartacz
Jagoda Wartacz , 10 years old

Walka o zdrowie Jagody trwa od pierwszego dnia!

Od pierwszego dnia, kiedy moje dziecko przyszło na świat, walczę o jego zdrowie. Córeczka jest już starsza, jednak z biegiem lat jest coraz trudniej! Dlatego proszę o Waszą pomoc! Jagoda urodziła się jako wcześniak z wadą ośrodkowego układu nerwowego pod postacią wodogłowia… Nie było łatwo. Wylałam morze łez i nie przespałam wiele nocy. Miałam jednak jeden cel: jak najlepiej zadbać o moje dziecko!  Z czasem jednak problemy zaczęły się mnożyć! Dziś Jagoda nadal nie porusza się samodzielnie. Tylko na zewnątrz korzysta z kul, jednak w domu odmawia i przemieszcza się na kolanach. Cały czas walczymy także z przykurczami, które dla Jagódki są bardzo bolesne.  Cieszy mnie, że córka bardzo chętnie współpracuje z fizjoterapeutami, którzy wzmacniają jej ciało. Jednak zakres dotychczasowej pomocy, jest zbyt mały, aby pojawiły się efekty.  Kochani, proszę o pomoc w uzbieraniu środków na rehabilitację, a zwłaszcza na turnusy rehabilitacyjne. To jedyna szansa dla Jagody! Każdy Twój gest będzie dla nas wielką pomocą. Ania, mama

988,00 zł ( 0.92% )
Still needed: 105 395,00 zł
Katarzyna Tosiek
Katarzyna Tosiek , 31 years old

Pomóż mi wrócić do sprawności! Potrzebna rehabilitacja!

Gdy miałam 21 lat, zdiagnozowano u mnie reumatoidalne zapalenie stawów. To przewlekła, nieuleczalna choroba autoimmunologiczna, z którą nauczyłam się żyć i w miarę normalnie funkcjonować. Mimo że w tak młodym wieku choroba znacznie ograniczyła moje możliwości, pokonywałam trudności i z nadzieją patrzyłam w przyszłość.  Ukończyłam studia wyższe i podjęłam pracę jako nauczycielka języka polskiego, realizując swoje pasje i marzenia. Jednak w wieku 28 lat, uległam wypadkowi i konieczna była operacja kręgosłupa szyjnego. Podczas operacji doszło do komplikacji, wskutek których mam niedowład kończyny górnej lewej, a jestem osobą leworęczną. Konsekwencją uszkodzonego odcinka szyjnego jest duża niestabilność pozostałych kręgów.  Obecnie każdy mój dzień wypełnia potworny ból i paraliż, dochodzący aż do kończyn dolnych. Chodzę tylko z pomocą fizjoterapeuty przy wysokim balkonie w gorsecie na kręgosłup, podnośniku na nogę, na rękę. Nie jestem w stanie samodzielnie utrzymać pozycji siedzącej dłużej, niż kilka minut. W prostych codziennych czynnościach potrzebuje wsparcia innych osób. Mam orzeczoną całkowitą niezdolność do pracy – niepełnosprawność w stopniu znacznym, lecz ze względu na zbyt krótki okres składkowy nie kwalifikuję się do przyznania renty. Jedynym ratunkiem na poprawę stanu mojego zdrowia i przywrócenie podstawowej sprawności jest intensywna, wielopoziomowa rehabilitacja, która niestety nie jest refundowana. Lekarze dają mi nadzieję na poprawę stanu mojego zdrowia, jeżeli terapia podjęta zostanie w jak najszybszym czasie. Przeszkodą są ogromne koszty... W ciągu dwóch lat wszystkie oszczędności moje i rodziny zostały pochłonięte przez badania, wizyty lekarskie, terapie.  Bardzo trudno mi prosić o pomoc… Chcę walczyć, ale wiem, że bez wsparcia ludzi o dobrych sercach, nie jestem w stanie opłacić rehabilitacji, która jest aktualnie moją jedyną nadzieją i największym marzeniem. Będę bardzo wdzięczną za każdą, nawet najmniejszą pomoc. Kasia

981,00 zł ( 0.92% )
Still needed: 105 402,00 zł
Michał i Karol Kiersnowscy
Michał i Karol Kiersnowscy , 5 years old

Dwóch braci każdego dnia walczy o lepszy rozwój! Pomóż!

Jesteśmy rodzicami dwóch kochanych chłopców. Michał i Karol są dziećmi pełnymi energii i ciekawymi świata. Od zawsze marzyliśmy, że ich dzieciństwo będzie radosne i beztroskie. Niestety, nasi synkowie muszą ciężko pracować, by prawidłowo się rozwijać! Pierwszy urodził się Michałek. Długo nie mówił, co bardzo nas niepokoiło. Często na naszych oczach zmieniało się także jego zachowanie. Mieliśmy wrażenie, że „ucieka” w swój świat, który dla nas nie jest dostępny... Pod koniec 2022 roku, po licznych badaniach pojawiła się diagnoza. Okazało się, że za tym wszystkim stoi autyzm atypowy! Ta informacja była dla nas szokiem, jednak wiedzieliśmy, że trzeba działać szybko. Synek rozpoczął potrzebne terapie i został objęty opieką specjalistów. Dzięki Waszej ogromnej pomocy mogliśmy opłacić niezbędne leczenie i wizyty lekarskie Michała. Nie ma słów, które w pełni wyraziłyby naszą wdzięczność! Wasze wsparcie bardzo pomogło naszemu synkowi w walce o rozwój. Niestety, ponownie musimy zwrócić się z prośbą o pomoc… Dwa lata po zdiagnozowaniu Michałka, w marcu 2024 roku, taką samą diagnozę usłyszał Karolek. Nie mogliśmy w to uwierzyć! Myśl, że obaj nasi synowie będą musieli ciężko pracować, aby się rozwijać, była niesamowicie przytłaczająca… Chcemy robić wszystko, co w naszej mocy, by wesprzeć chłopców! Wielką przeszkodą są jednak pieniądze… Rehabilitacja, specjalistyczne terapie, a także dieta, suplementacja oraz wizyty lekarskie są bardzo drogie. Codzienne wydatki były ogromne już w przypadku jednego synka, a teraz znacznie wzrosły… Z całego serca prosimy Was o pomoc! Będziemy wdzięczni za każde okazane wsparcie! Rodzice Michała i Karola

1 087,00 zł ( 0.92% )
Still needed: 116 892,00 zł
Robert Sztandera
6 days left
Robert Sztandera , 49 years old

Wesprzyj Roberta w wymagającej walce o sprawność❗️

Piłka nożna to moja największa pasja. Uwielbiałem intensywne treningi, byłem również trenerem młodocianych i dorosłych piłkarzy. Przez 4 lata mieszkałem w Irlandii, gdzie oprócz pielęgnowania swojej pasji, pracowałem w firmie komputerowej. Po powrocie do kraju udało mi się założyć własną działalność. Wydawało mi się, że od tej pory wszystko będzie toczyło się dobrym torem... Niestety nagły udar odmienił wszystko. Mój świat w jednej chwili runął jak domek z kart. Musiałem porzucić sport i aktywność fizyczną. Nie porzuciłem jednak walki o sprawność i samodzielność, ani przez chwilę nie przeszło mi przez myśl, żeby się poddać! Moja codzienność to nieustanne ćwiczenia, które pomagają mi czynić kolejne postępy. Aby móc dalej walczyć o swoje marzenia, muszę kontynuować rehabilitację. Jej koszty są jednak bardzo wysokie... Już raz okazaliście mi wsparcie! Jestem Wam niezmiernie wdzięczny, ale muszę ponownie poprosić o pomoc... Od czasu wypadku rehabilituje się ambulatoryjnie. Rehabilitacja polega na ćwiczeniach usprawniających, które pomagają mi wykonywać podstawowe czynności. Dodatkowo korzystam z usług logopedy, która nakierowuje mnie, jak radzić sobie z porażonymi strunami głosowymi. Widzę pozytywne skutki swoich działań. Nie poruszam się już za pomocą wózka, co uważam, za ogromny sukces. Poruszam się o własnych nogach i choć wykonuje czynności bardzo wolno, cieszę się, że mogę robić to samodzielnie. Moim głównym celem rehabilitacyjnym jest usprawnienie mowy oraz podtrzymanie dotychczasowych osiągnięć na rehabilitacji sprawnościowej. Pomoże mi to spełnić marzenie o samodzielności. Chciałbym móc cieszyć się życiem bez konieczności proszenia bliskich o pomoc... Nie posiadam samochodu, a rehabilitacja znajduję się bardzo daleko od mojego miejsca zamieszkania. W ciągu roku na benzynę potrafię przeznaczyć około dwóch tysięcy złotych. Jest to pokaźna kwota, którą inwestuje w same dojazdy na rehabilitacje, nie wspominając już o kosztach związanych z odbyciem rehabilitacji. Bardzo proszę o dalsze wsparcie. Dzięki Wam będzie mi dużo lżej! Nie mogę zaprzepaścić tego, co udało mi się już osiągnąć! Robert

227,00 zł ( 0.9% )
Still needed: 24 752,00 zł
Ksawery Grochal
6 days left
Ksawery Grochal , 9 years old

Ksawery nie może zostać sam w tej walce! Pomóżmy!

To miał być radosny czas oczekiwania na narodziny dziecka. Szybko zmienił się jednak w niepokój o zdrowie i przyszłość ukochanego synka. Tuż po urodzeniu Ksawcio przeszedł udar, w wyniku którego doszło do uszkodzenia mózgu, a w konsekwencji do mózgowego porażenia dziecięcego w postaci prawostronnego niedowładu spastycznego…  Synek niedawno skończył 8 lat. Wymaga stałej rehabilitacji, aby mógł normalnie funkcjonować. Najbardziej problematyczna jest jego rączka. Ksawery mało jej używa ze względu na wzmożone napięcie mięśniowe. Mimo intensywnych i systematycznych ćwiczeń podczas rehabilitacji widzę, jak u synka ciągle przybywa komplikacji.  Ksawery musi nosić specjalistyczne ortezy na nogach. W tym roku nie będzie mógł już mieć zwykłej, sztywnej ortezy. Niezbędna jest taka z ruchomym stawem, której koszt jest bardzo duży. Na tym się jednak nie kończy walka o sprawność. Ksawery potrzebuje jeszcze dodatkowych turnusów rehabilitacyjnych, dzięki którym będzie miał szansę zawalczyć o dalsze postępy i sprzętu do rehabilitacji domowej.  Bardzo prosimy o wsparcie, które umożliwi nam pokrycie wszystkich kosztów. Dzięki Wam wciąż mamy nadzieję na dalszą walkę o sprawność i samodzielność Ksawerego! Sylwia, mama

290,00 zł ( 0.9% )
Still needed: 31 625,00 zł