Niedowład cały czas postępuje❗️Jedyna nadzieja w rehabilitacji...
Jedyną szansą powrotu do zdrowia jest długa i żmudna rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjnym. Proszę o wsparcie, ponieważ sam nie zdałam zapłacić ceny za moje zdrowie. Jestem wdzięczny za Waszą dotychczasową pomoc, która naprawdę wiele zmieniła. Niestety musiałem ponownie założyć zbiórkę… Moja historia: Jednego dnia chodziłem do pracy, byłem aktywny i zdrowy. Od 9. lat opiekowałem się moją mamą. Tego, co potem się wydarzyło nie byłem w stanie przewidzieć. Nie uległem żadnemu wypadkowi ani kontuzji. Po prostu z dnia na dzień nie mogłem już chodzić! Zaczęło się od drętwienia palców u stóp. Potem drętwienie objęło też łydki. Zaniepokoiłem się, ale nie wyglądało to przecież na nic groźnego. Udałem się w końcu do lekarza. Wtedy przeżyłem pierwszy szok! Neurolog wykonał mnóstwo badań, które pozwoliły postawić diagnozę polineuropatii. Okazało się, że doszło do uszkodzenia neuronu obwodowego, a to z kolei sprawiło, że moje nerwy w nogach po prostu zniknęły! Przestałem móc samodzielnie chodzić! Choroba niestety postępuje! Mam niedowład kończyn górnych i dolnych i muszę poruszać się na wózku inwalidzkim. Rehabilitacja jest moją jedyną nadzieję na cofnięcie skutków tej okrutnej choroby! Nie mogę się poddać, nie mogę pozwolić, aby choroba mnie pokonała i całkowicie odebrała moją niezależność. Jeszcze raz proszę o Waszą pomoc. Tylko z Wami dzieją się rzeczy niemożliwe! Krzysztof