Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Krzysztof Wyszomirski
Krzysztof Wyszomirski , 23 years old

Prawie straciliśmy naszego syna! Walczymy, by Krzysiek do nas wrócił!

Dalej nie możemy w to uwierzyć, czas zatrzymał się dla nas 8 grudnia 2023. Nasz syn, 23-letni Krzysiek, zawsze bardzo dbający o swoją kondycję, kochający koszykówkę i rower, teraz leży przykuty do szpitalnego łóżka... Krzysiek został znaleziony z obrażeniami twarzoczaszki i poważnym urazem mózgu. Duży krwiak, obrzęk i niedotlenienie spowodowały bardzo duże uszkodzenie mózgu. W chwili przyjęcia na SOR otrzymał zaledwie 4 punkty w skali Glasgow (3 to najniższy wynik). Przeszedł skomplikowaną operację i rozpoczął walkę o życie na oddziale intensywnej terapii, gdzie przebywa do dziś. Lekarze dawali Krzyśkowi małe szanse na przeżycie, ale organizm podjął samodzielnie funkcje życiowe! W ósmej dobie w skali Glasgow otrzymał już 7 punktów. Dla nas to cud i wielka nadzieja na przyszłość! Krzysiek otwiera oczy, ale wciąż nie ma z nim kontaktu, chociaż każdego dnia widzimy maleńkie oznaki pozytywnych zmian. Daje to nam siłę do walki o kolejne małe postępy. Syn ma niedowład czterokończynowy. Potrzebna jest intensywna, długotrwała rehabilitacja neurologiczna w specjalistycznej klinice, której miesięczny koszt to około 30 tysięcy złotych! Jesteśmy ogromnie wdzięczni lekarzom, rodzinie, przyjaciołom, znajomym i wielu osobom nam nieznanym, którzy wspierają nas duchowo i pomagają nie tracić nadziei. Krzysiek walczy, a my chcemy zrobić wszystko, żeby pomóc mu wrócić do nas.  Potrzebujemy Twojej pomocy, bo sami nie jesteśmy w stanie pokryć czekających nas ogromnych kosztów długotrwałej i intensywnej rehabilitacji. Bardzo prosimy Cię o wsparcie! Liczy się czas, a systematyczna rehabilitacja zwiększa szansę na powrót Krzyśka do życia! Z góry dziękujemy za okazaną pomoc! Rodzice Bożena i Michał, siostra i bracia

181 393,00 zł ( 34.1% )
Still needed: 350 522,00 zł
Oliwier Felsztyński
7:32:11  left
Oliwier Felsztyński , 12 years old

Twoja pomoc może postawić Oliwierka na nogi... Zrobisz to?!

Dzięki ostatniej zbiórce i Waszym wpłatom Oliwierek jest rehabilitowany w prywatnym ośrodku. Niestety koszty zaczynają nas przerastać. Koszt miesięcznej rehabilitacji to prawie 27 tysięcy zł. Do tego dochodzą leki, pampersy, wizyty lekarskie ortopeda, kardiolog, neurolog.  Oliwier rok temu kopał piłkę, chodził do szkoły, bawił się z rówieśnikami. Dziś synek nie stawia jeszcze pierwszych kroków. Dochodzą do tego problemy neurologiczne i kardiologiczne. Czekamy na termin do neurologa, by móc wstrzyknąć botulinę domięśniową. Marzeniem Oliwiera jest wstać na własne nogi i wrócić do dawnej sprawności. Wierzymy w ludzi o dobrych sercach! Poznaj historię Oliwiera: Nasz syn urodził się z wadą serca, z którą cały czas funkcjonował. Był uśmiechniętym bawiącym się dzieckiem. W marcu tego roku musiał przejść pierwszą operację na otwartym sercu. Lekarze wstawili mu zastawkę biologiczną. Operacja się powiodła, dość szybko wróciliśmy do domu. Niestety chwilę później zaczęło się najgorsze... Syn musiał zawalczyć o życie! 27 lipca odbyła się operacja ratująca życie Oliwiera, która trwała 12 godzin. Stan syna był krytyczny. Zapalenie wsierdzia spowodowało, że jego serce nie pracowało. Na około 2 tygodnie został podłączony pod maszynę ECMO, która podtrzymywała go przy życiu. Serce nie podejmowało pracy. Jedynym ratunkiem był przeszczep serca. Po upływie 2. tygodni maszyna ECMO zaczęło uszkadzać narządy wewnętrzne. W związku z tym podjęto próby ratowania Oliwiera w trybie pilnym, co przyniosło pozytywny efekt. Serce Oliwiera podjęło pracę! Następnie przez około miesiąc, nasz syn był w śpiączce. Po wybudzeniu synek nie był w stanie oddychać samodzielnie, w związku z tym przeszedł tracheotomie. Zapalenie wsierdzia spowodowało martwicę w nóżce i groziło to amputacją. Na szczęście udało się temu zapobiec. W nóżce syna pozostał  jednak niedowład i zanik mięśni, druga noga również w wyniku długotrwałego leżenia ma podkurcze pod kolanami, co uniemożliwia wyprostowanie. By udało się postawić Oliwierka na nogi, wymaga długotrwałej i żmudnej rehabilitacji, która wiąże się z wysokimi kosztami finansowymi. Pomóż naszemu synkowi wstać na własne nóżki, by mógł biegać jak inne dzieci. Jest wojownikiem, który pokonał chorobę. Wiemy, że z Twoim wsparciem szybciej nabierze sił. Każda złotówka jest dla nas niezwykle ważna! Rodzice

178 335 zł
Andrzej Sosiński
6 days left
Andrzej Sosiński , 35 years old

Upadek z pierwszego piętra doprowadził do tragedii! Pomóż!

Od 5 lat odczuwam konsekwencje wypadku, który zmienił moje życie w koszmar. Jedna chwila, ułamki sekund sprawiły, że już nic nie wygląda tak, jak wcześniej. Marzę, by to był tylko zły sen. Cały czas wierzę, że moje życie jeszcze kiedyś nabierze barw. Kiedy tylko zamykam oczy, jak przesuwające się kadry z filmu widzę sceny z wypadku... Czy to kiedyś minie?  Wypadłem z pierwszego piętra. W wyniku wypadku doznałem poważnego urazu kręgosłupa w odcinku piersiowym Th5-Th6. Od tego czasu mam sparaliżowane nogi. Moja codzienność jest zupełni inna. Ze sprawnego, pełnego sił człowieka, stałem się osoba przykutą do wózka inwalidzkiego. Jednak wciąż nie opuszcza mnie wiara w to, że będę bardziej sprawny, bardziej samodzielny. Zakwalifikowałem się na terapię komórkami macierzystymi, aż 10 podań. Każde z nich daje szansę, której nie chcę przegapić. Każde z podań to nadzieja na lepsze życie, które nie mogę stracić, bo następnej po prostu nie będzie. Koszty terapii są ogromne, już teraz sięgają około 160 tysięcy złotych. Boję się, że z czasem wzrosną, a to przekreśli nadzieję, na lepsze życie. Nie mam czasu do stracenia. Muszę walczyć o moją przyszłość i sprawność! Czuję, że przede mną jeszcze wiele wspaniałych chwil. Nie chcę w tak młodym wieku czuć wykluczenia. Nie chcę martwić się, że jestem dla kogoś ciężarem. Proszę o pomoc, o każdą złotówkę, która może przybliżyć mnie do celu! Andrzej 

178 189,00 zł ( 45.08% )
Still needed: 217 024,00 zł
Anna Koniarska
6 days left
Anna Koniarska , 47 years old

Wrócił rak, wrócił koszmar... Pomóż się z niego obudzić!

Dwa lata temu w życiu Ani pojawiła się okrutna choroba. Zaczęło się od objawów grypopodobnych, a skończyło operacją usunięcia macicy z przydatkami. Tragedia dla kobiety i walka o życie – czy można wyobrazić sobie gorszy scenariusz? Ania jednak wytrwale walczy, ale potrzebuje naszej pomocy! Po badaniu histopatologicznym usłyszeliśmy diagnozę: rak surowiczy jajnika o wysokim stopniu złośliwości. Po operacji przyszedł czas na wykańczającą chemioterapię, która dała nam dwa lata nadziei, że rak został pokonany. Pozostał tylko strach, który powiększał się wraz z nadchodzącymi badaniami kontrolnymi.  Jednak w czerwcu bieżącego roku nastąpiła wznowa... Walka zaczęła się od początku. Aktualnie Ania kończy chemioterapię, a dalsze leczenie zabezpieczające przed nawrotem choroby nie jest w jej przypadku refundowane. Niestety,  koszty leczenia znacząco przekraczają nasze możliwości finansowe, stąd jesteśmy zmuszeni poprosić o pomoc. Wierzymy, że tym razem Ania pokona nowotwór już ostatecznie i będzie mogła cieszyć się swoim życiem, które tak uwielbia! Ania to wspaniała nauczycielka, pasjonatka, oddana swojej pracy, a przede wszystkim swoim uczniom. Jest wspaniałą siostrą i niezastąpionym przyjacielem. Nie wyobrażamy sobie jej stracić, dlatego zmobilizowaliśmy siły, by wesprzeć walkę Ani. Jako jej najbliżsi zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie finansowe, dzięki któremu Ania będzie mogła cieszyć się zdrowiem jeszcze długi czas! Każda złotówka i każde udostępnienie daje nam nadzieję na dobre zakończenie tej historii! Rodzina i przyjaciele Ani

178 153 zł
Marianna Godlewska
Marianna Godlewska , 63 years old

HELP OUR MUM STAND ON LEGS! Only REHABILITATION gives hope!

Marianna Godlewska was a healthy and active person who suddenly became paralyzed. We believe she can walk, it is possible! First months of rehabilitation are crucial here. We ask for HELP for Mum for neurological rehabilitation in the rehabilitation center. The monthly cost was estimated at 24k PLN, and the rehabilitation should be for at least 2 years. For the family it is an unimaginably high cost, but we will do everything to put Mum on her feet ... let's do it TOGETHER! Let's collect for min. year of full rehabilitation! Remember THE GOOD COMES BACK! Every zloty counts! Overnight, mom has become a disabled person. Imagine that you are a healthy person who is full of strength, very active in sports, you ride a bicycle every day, go for a walk and suddenly ... "something blocks your legs and PARALYZES YOU from the waist down your body, YOU STOP WALKING, YOU DO NOT FEEL ANYTHING BELOW THE WAIST, you can't control physiological activities, doctors don't know what's going on exactly (!?). Over 2 months of hospital, hundreds of examinations ... Judgment: Acute transverse myelitisVery rare disease, affects 1 to 4 people in a million. Cause: Not known. We are constantly looking for the opinions of specialists from all over Poland to find the cause. Treatment: "only special neurological rehabilitation can help." Rehabilitation will be long-term: minimum 2 years. Then rehabilitation under the National Health Fund for a few months. At present, my mother has finished her treatment limit from the National Health Fund and is staying in a country house with very limited access to specialists, physiotherapists, etc. My mother is currently in a wheelchair, has the first disability group and is completely dependent on third parties. The ONLY option for recovery is INTENSIVE REHABILITATION in a specialized center.My mother was a PE teacher, she promoted sport and activity for several decades, and was very active herself. She supported many students, raised 4 children and became grandmother who helped looking after 7 grandchildren. Mum is 60 years old, retired last year and it was her first summer as a retired person. She wanted to rest a bit after many years of work at school and have more time for grandchildren and her passions, for cycling, walking and swimming. She always said that sport was the best medicine for everything and she took it every day. Unfortunately, this year a tragedy happened and fate took away this opportunity from her. Now she has to fight for her health. Mom never complained, she was always support for the whole family and gave her HEART with a smile. She taught us that you must always fight for what you believe, also respect and support other people. NOW, the most important lesson is ahead of us and WE want to fight for her health, so that she can stand on her LEGS and never give up in this fight. Will you help us in this unequal fight against the disease?Remember THE GOOD COMES BACK! Every zloty counts, because TOGETHER with others it HAS THE POWER. We believe in the open hearts of good people ... we believe that MUM WILL STAND ON HER LEGS! Monika, Justyna, Karol, Mateusz. Children of Marianna

177 930,00 zł ( 58.07% )
Still needed: 128 453,00 zł
Hubert Szymański
Hubert Szymański , 17 years old

Tragiczny wypadek skutkował śpiączką 17-letniego Huberta❗️Pomocy❗️

Ktoś miał rację, mówiąc, że gdy choruje dziecko, choruje z nim cała rodzina. Nasz świat wywrócił się do góry nogami 11 lutego 2024 roku. Tego dnia nasz syn Hubert i jego dziewczyna, przechodząc przez pasy, zostali potrąceni przez rozpędzony samochód. Po przewiezieniu do szpitala i operacji usunięcia krwiaka mózgu Hubert został wprowadzony w stan śpiączki. Niestety po odstawieniu farmakologii Hubert nie wybudził się i obecnie w stanie śpiączki pourazowej nadal przebywa w szpitalu. Syn ma dopiero 17 lat i całe życie przed sobą… Jest artystyczną duszą, od dziecka zakochaną w sztuce – od rysunków przez pisanie wierszy i tworzenie muzyki. Ale to nie tylko on cierpi. Jego dziewczyna na szczęśnie odniosła mniejsze obrażenia, ale i tak musi stawić czoła długiemu leczeniu i rehabilitacji. W tym czasie my walczymy o powrót Huberta. O dzień, w którym znowu zobaczymy jego uśmiech. Ból i nadzieja splatają nam się w jedno. Z jednej strony to niewyobrażalny strach, kiedy oglądasz własne dziecko podpięte do aparatury. Z drugiej w naszych sercach płonie ogień determinacji, by walczyć o każdy rodzaj wsparcia. Przychodzimy do Was z prośbą o pomoc. Zebrane środki chcemy przeznaczyć na wsparcie Huberta w procesie wybudzenia, dostania się do kliniki Budzik oraz na długą i skomplikowaną rehabilitację. Wierzymy, że za sprawą Waszej dobroci i wsparcia syn ma szansę na powrót do nas i kontynuowanie swojej pasji. Rodzice

177 564 zł
Florcia Mikolcz
Florcia Mikolcz , 10 years old

Will Florcia's story end happily? We run away from amputation!

Amputation - a vision that keeps looming large in my head... Flo was born with a hypoplastic right leg. She is now 4, and the fact that she is different from other children, that she cannot run and play like them is becoming harder and harder for her to bear each day. The leg is half the length of the healthy one. I can see her spirit keeps getting low because she is more and more aware of her disability... The surgery is so complex that it cannot be performed in Poland. It is necessary to go to the US, but I will do everything I can for my daughter so she can have a chance to live normally. Please help!

177 164 zł
Kuba Miś
Kuba Miś , 19 years old

An insidious disease is taking Kuba's future away ... Please help!

It all happened so suddenly ... One day Kuba was an energetic teenager, and the next day he was a patient devastated by an unknown disease! I was so worried for him and I'm still worried! When I have been told that my son had to deal with autoimmune encephalitis - I froze. I had no idea what this disease was, and what we will have go through. Today, I know more about this disease, but the more I know, the more terrified I am! An insidious and cruel disease is taking away Kuba's chance for future and normal life! I spend every moment in the hospital. I smile at my son and try to reassure him that it will be okay. However, I feel uncertain what the future holds. I am constantly afraid of what tomorrow will bring, what else fate will punish us for ... Only treatment gives us hope - effective and extremely expensive treatment. It's hard for me to ask for help, but I have no choice. I am begging you, please help us to save my son! Agnieszka, Kuba’s mother  

177 077 zł
Marysia Żmuda
Urgent!
Marysia Żmuda , 4 years old

The fight against cancer is not over yet! Mary needs help

The fight against cancer is not over yet !!! The battle for life, health and eyesight of less than 2-year-old Mary is still going on. If we stop treatment, we will miss our only chance! Diagnosis: malignant neoplasm of the eyeballs was the worst possible information for us. Mary was only 8 months old at that time. We still feel a terrible fear when we remember those days. We turned the fear into action, and since then we put ourselves into the disease every day. The first steps were possible thanks to you - the army of good people who made it possible for us to fly to the USA to start treatment under the supervision of Dr. Abramson - the best ophthalmological oncologist in the world. We started our journey full of hope and uncertainty, still reassuring Mary that everything would be fine. The one-year treatment of Mary so far went according to the plan. Gave good results because it stopped the growth of the tumor, but it has not cured it yet. In order to ensure Mary's safety, she must be under the constant control of specialists from the USA. Retinoblastoma is an unpredictable disease. There is still the possibility of recurrence or new tumors, and then our fight will start all over again. We are terrified of what could happen... Eye checks are a guarantee of safety for us, because quick detection of a potential change may turn out to be crucial in the treatment process. Specialists at a hospital in New York can detect a pinhead-sized lump, and this has a tremendous chance of recovery. Rapid diagnostics allows to react and save from very dangerous consequences of blindness or even eyesight. The need for foreign treatment is a huge cost - regular visits to an American hospital generate very high bills. The funds raised in 2020 have disappeared at a dizzying pace, and our treatment will take many more years. The purchase of airline tickets to the USA, COVID tests, coverage of insurance costs and hospital visits amount to hundreds of thousands of zlotys. This is the amount we need to protect the life and health of our daughter... We need every helping hand, every support is important to us as a rescue. These expenses are beyond our capabilities. That is why we turn to all people of good will and sensitive to the suffering of a child for HELP, which will save little Mary's eyesight, and perhaps also her life. We have already had a chance thanks to You. We are fighting for another one. A miracle could happen again! Please, a small gesture is a great support for us in the fight against the merciless disease of a young child. We are doing everything we can to fight the threat. It is hard to imagine that after all that we have gone through, Mary will be doomed to the dark. This is a life and death fight! The cancer destroyed Mary's childhood ... We cannot allow to take away her eyesight, and what is worse, the life of our daughter. Thank you very much for any financial support. You are our hope of rescue. Parents

175 074,00 zł ( 46.82% )
Still needed: 198 814,00 zł