Pola od urodzenia walczy z diagnozą, lecz pojawiła się nadzieja – operacja! Pomóżmy!
Nic nie zapowiadało, że Poli przyjdzie mierzyć się z diagnozą. Wszystkie badania wykonywane w ciąży potwierdzały, że rozwija się w pełni prawidłowo. Niestety, tuż po porodzie dowiedzieliśmy się, że wcale tak nie było… U Poli występuje mikrocja, czyli wada wrodzona polegające na częściowym braku małżowin usznych. Dodatkowo stwierdzono u niej asymetrię głowy i twarzy. Mikrocja powoduje u Poli problemy ze słuchem, przez co musi nosić aparat. Pola robi się coraz starsza i widzi, że różni się od innych… Podchodzi do nas, dotyka miejsca, gdzie powinno być uszko i mówi „Tato! Nie ma, nie ma!” Aparat słuchowy utrudnia też naszej córeczce codzienne funkcjonowanie. Nie rozumie, czemu ma coś przyczepionego do główki, denerwuje się i go zdejmuje. Słuch jest bardzo ważnym zmysłem i jest niezbędny do prawidłowego rozwoju. Chcielibyśmy dać Poli szansę na pełne zdrowie, dlatego szukamy sposobu, aby jej pomóc... Otrzymaliśmy informację, że za granicą jest możliwa operacja rekonstrukcji uszka Poli, co sprawiłoby, że słuch by się poprawił i nie musiałaby już nosić aparatu! Nie znamy jeszcze wszystkich szczegółów, jednak już teraz wiemy, że taka operacja jest bardzo kosztowna i przekracza nasze możliwości finansowe. Dodatkowo, jeżeli uda się ją przeprowadzić, moglibyśmy również postarać się o założenie jej implantu, co generuje kolejne koszty. Prosimy o pomoc i wsparcie dla Poli. Chcemy, żeby mogła żyć i rozwijać się tak, jak jej rówieśnicy. Nie chcemy, by szła przez życie, czując, że różni się od innych. Nie pozwólmy, by diagnoza rzuciła się cieniem na całą jej przyszłość. Za każdy gest dobroci – dziękujemy z całego serca. Rodzice Poli