Skarbonka

Zrobię coś innego

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

Zbliżają się moje urodziny. Wiem że to nie nowość z tymi skarbonkami, ale pomyślałem, że zrobie dzisiaj cóś innego. To spotaniczne zachowane, kompletnie tego nie planowałem.

Siedzę i drukuję pewne potrzebne mi dokumenty, a że drukarka ma probemy i czekam wieczność za wydrukiem zacząłem kasować emaile na swojej poczce. Zobaczyłem wiadomość o pilną pomoc ze strony "się pomaga". Czasem tam zaglądam i coś wpłacam, ale generalnie mam dość osobliwe zdanie na opisywane tam problemy, a raczej na to, dlaczeg nie można pisać o prawdziwych przyczynach problemow z nimi zwiazanych. Ale do rzeczy bo jak chce się pomóc, to ostatnią rzeczą jaką się robi jest krytyka. 

Wszedłem na emaila i zbaczyłem tam opis który mnie zmroził, zmroził mnie dlatego, ponieważ postawiłem się w sytuacji ojca i tej niebagatelnej, chorej, astronomicznej, absolutnie wulgarnej kwoty pieniędzy jaka dzieli go od tego czy być może Oluś będzie żył. To jest ich nadzieja, a nadzieja nie powinna być przeliczna na pieniądze.

Dleatego mam prośbę do Ciebie, po pierwsze o modlitwę, o to by walka za tego malucha weszła na inny poziom. Osobiście wierzę w to że Bóg jest żywy i to on jest panem histori i nie jest obojętny na prośby.  Druga sprawa to pomoc w uzbieraniu pieniędzy, więc jeżeli chciałeś złożyć mi życzenia, to wpłać kilka złotych na tego malucha, bo tu wcale nie o onie chodzi, a o jego zdrowie.

100 złCEL: 500 zł
Wsparła jedna osoba

Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiają
bezpośrednio
na docelową zbiórkę:

Przekaż 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0297325 Aleksander

Zbliżają się moje urodziny. Wiem że to nie nowość z tymi skarbonkami, ale pomyślałem, że zrobie dzisiaj cóś innego. To spotaniczne zachowane, kompletnie tego nie planowałem.

Siedzę i drukuję pewne potrzebne mi dokumenty, a że drukarka ma probemy i czekam wieczność za wydrukiem zacząłem kasować emaile na swojej poczce. Zobaczyłem wiadomość o pilną pomoc ze strony "się pomaga". Czasem tam zaglądam i coś wpłacam, ale generalnie mam dość osobliwe zdanie na opisywane tam problemy, a raczej na to, dlaczeg nie można pisać o prawdziwych przyczynach problemow z nimi zwiazanych. Ale do rzeczy bo jak chce się pomóc, to ostatnią rzeczą jaką się robi jest krytyka. 

Wszedłem na emaila i zbaczyłem tam opis który mnie zmroził, zmroził mnie dlatego, ponieważ postawiłem się w sytuacji ojca i tej niebagatelnej, chorej, astronomicznej, absolutnie wulgarnej kwoty pieniędzy jaka dzieli go od tego czy być może Oluś będzie żył. To jest ich nadzieja, a nadzieja nie powinna być przeliczna na pieniądze.

Dleatego mam prośbę do Ciebie, po pierwsze o modlitwę, o to by walka za tego malucha weszła na inny poziom. Osobiście wierzę w to że Bóg jest żywy i to on jest panem histori i nie jest obojętny na prośby.  Druga sprawa to pomoc w uzbieraniu pieniędzy, więc jeżeli chciałeś złożyć mi życzenia, to wpłać kilka złotych na tego malucha, bo tu wcale nie o onie chodzi, a o jego zdrowie.

Wpłaty

  • Łukasz Dobrowolski
    100 zł

    Rzymian 10;9 Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz.