Przemuś Glac - zdjęcie główne

Proszę, uratuj mój wzrok – pozwól mi widzieć❗️

Cel zbiórki: Terapia komórkami macierzystymi w Bangkoku - 8 podań, sprzęt ortopedyczny

Zgłaszający zbiórkę:
Przemuś Glac, 8 lat
Czechowice Dziedzice, śląskie
Padaczka lekooporna, obniżone napięcie mięśniowe, refluks przełykowo-żołądkowy, stan po przebytej sepsie, neuroparia zanikowa nerwu wzrokowego, dziecięce porażenie mózgowe
Rozpoczęcie: 31 grudnia 2019
Zakończenie: 12 marca 2026
58 820 zł(24,81%)
Brakuje 178 293 zł
WesprzyjWsparły 1382 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0051193
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0051193 Przemuś

Cel zbiórki: Terapia komórkami macierzystymi w Bangkoku - 8 podań, sprzęt ortopedyczny

Zgłaszający zbiórkę:
Przemuś Glac, 8 lat
Czechowice Dziedzice, śląskie
Padaczka lekooporna, obniżone napięcie mięśniowe, refluks przełykowo-żołądkowy, stan po przebytej sepsie, neuroparia zanikowa nerwu wzrokowego, dziecięce porażenie mózgowe
Rozpoczęcie: 31 grudnia 2019
Zakończenie: 12 marca 2026

Aktualizacje

  • Nowe wiadomości od Przemusia!

    Minęło już ponad 6 miesięcy po zakończeniu pierwszego etapu podawania komórek macierzystych dla Przemusia !!! Teraz jesteśmy w 100 % przekonani, iż to była najlepsza decyzja  w jego leczeniu!!!

    Przemuś zrobił się bardzo kontaktowym chłopcem – lubi zwracać na siebie uwagę krzykiem lub piszczeniem, dużo rozmawia po swojemu, zaczął wymawiać proste sylaby mama, tata, baba, lala, papa, dada !  Wiem, że to jeszcze nie jest świadome, ale tak bardzo się cieszę !!! Dużo się uśmiecha i śmieje, czka zaczynają coraz lepiej pracować,  coraz więcej dostrzegać. Jeszcze dużo pracy w tym kierunku przed nami by wzrok skupiał się na dłużej i mógł połączyć pracę oko- ręka.

    Przemuś Glac

    Pomimo dużej wiotkości Przemusia mięśnie są dużo silniejsze niż były, dużo łatwiej jest mu wykonywać ćwiczenia wymagające podporu czy stania, głowa coraz lepiej się pionizuje i dłużej wytrzymuje w prawidłowej pozycji. Ostatnim wielkim sukcesem jest to, że Przemuś próbuje podnosić się do samodzielnego siedzenia !!!! Potrafi już wytrzymać w tej pozycji parę sekund a czasem i troszkę dłużej! To ogromny postęp- sukces ! Dla niego, dla nas!

    Rączki są mocniejsze, przez co jest w stanie utrzymać cięższe zabawki, machać nimi czy też obracać się. Te małe, a jednocześnie duże sukcesy zawdzięczamy WAM – NASZYM ANIOŁOM! Gdyby nie Wasze wsparcie podczas zbiórki na takie efekty nie wiem kiedy moglibyśmy liczyć i czy w ogóle by były.

    Dlatego, że widzimy znaczne postępy w rozwoju i sprawności Przemusia postanowiliśmy kolejny raz wyruszyć w podróż po lepszą sprawność Przemusia! Mamy nadzieję, że i tym razem walka o zdrowie i lepsze funkcjonowanie Przemusia nie będzie dla Was obojętna.

    Jeszcze raz z całego serca prosimy o pomoc i nagłośnienie naszej zbiórki. Obiecujemy, że i tę szansę wykorzystamy najlepiej jak tylko można. 

    Mama Przemusia

     

Opis zbiórki

Jego domem przez prawie 2 miesiące była klinika oddalona o 70 km. Nasz pierwszy wspólny czas nie trwał długo – szpitale były jego domem przez kolejne trzy miesiące. Na OIOM-ie, neurologii tam były jego łóżeczka. Kolejne diagnozy zdawały się nie mieć końca! Bezdechy, zapalenia opon mózgowych, obniżone napięcie mięśniowe, obniżona odporność, wnętrostwo, opóźnienie psychoruchowe. Kiedy myśleliśmy, że to już koniec, przychodzili lekarze i wymieniali kolejne choroby – padaczka lekooporna, refluks, ostre atypowe zapalenie skóry, problemy ze wzrokiem... Mózg próbował kodować te wszystkie rzeczy, a serce pękało na kawałki...

Przemuś jest już po pierwszej serii przeszczepów komórek macierzystych w Bangkoku. Minął dopiero niewielki okres od naszego powrotu, a my widzimy już dużą różnicę w poprawie funkcjonowania Przemusia, zresztą nie tylko widzi to rodzina, ale także rehabilitanci i lekarza:)

Przemuś Glac

Przemuś nadal nie siedzi, ale zrobił ogromny postęp w tym kierunku – posadzony potrafi utrzymać się kilkanaście sekund!!! A to jak na początek bardzo dużo. Poprawiła się reakcja jego oczek! Przemuś obraca głowę za światełkami, kontrastami i odblaskami w normalnym świetle! Teraz czekamy, aż zacznie skupiać wzrok na twarzach i innych przedmiotach Poprawiła się jego sprawność fizyczna, bardzo się wzmocnił- coraz dłużej potrafi utrzymać głowę w górze, kręgosłup coraz lepiej trzyma, poprawiła się sprawność rączek – ciągle coś próbuje złapać.

Przemuś Glac

Kilkadziesiąt badań, konsultacji, ale wciąż nie wiemy, jaka jest przyczyna jego nieustających bezdechów, zagrażających życiu! Badania genetyczne wykluczały kolejne podejrzewane choroby. Synek został nazwany przez lekarzy dzieckiem roślinką, które powinno być pod opieką hospicjum. Po ciężkich miesiącach ciągłej walki o życie wyszliśmy do domu. Nasza radość i tym razem nie trwała długo. Sepsa – miesiąc walki o każdy następny dzień. Chodź jego stan był krytyczny, wygrał walkę o życie i walczy jak lew, by odzyskać sprawność.

Przemuś stracił większość odruchów, które udało nam się już wypracować. Zmiany w mózgu wyrządziły kolejne szkody. Przemuś od tej pory musi być karmiony przez sondę, którą w ostatnim czasie zmieniliśmy na PEG-a. Martwica jelita – dodatkowa pozostałość po sepsie niemal go zabiła. Szybka operacja uratowała Przemusiowi życie. Lekarze mówili, że przeprowadzili ją w ostatniej chwili, bo parę godzin później już nie byłoby szans, by go uratować. Zapalenie płuc oraz wiele innych infekcji ciągle atakowały jego organizm. Od samego początku, w miarę możliwości i stanu zdrowia Przemusia, prowadzimy intensywną rehabilitację, która przynosi efekty, lecz każda choroba, pobyt w szpitalu powoduje, że robimy ogromny krok w tył.

Każda najmniejsza poprawa, reakcja to dla nas ogromny sukces. Mózgowego porażenia dziecięcego nie da się wyleczyć – jedyne co może pomóc to intensywna rehabilitacja i przeszczep komórek macierzystych, które pomagają odbudować zniszczenia w mózgu, jakie spowodowały wylewy, padaczka i sepsa.  Najważniejsze jest teraz dla nas to, że Przemuś będzie widział – tak, jego wzrok już uległ poprawie! Nie możemy zmarnować tej szansy!

Przemuś Glac

Zrobię wszystko, by mógł widzieć, widzieć nas – rodziców, siostrę, dziadków, otaczający go świat! Wiem, że będzie mial wtedy większa motywację do  postępów. Oczami wyobraźni widzę, jak mówi pierwsze świadome słowa – mama, kocham czy dziękuje, zacznie chodzić, bawić się z Tosią. Ja to naprawdę widzę! Każdy uśmiech, każdy śmiech na jego twarzy uświadamia mi, jak bardzo go kocham i zrobimy wszystko by mu pomóc…

Aby móc zdobywać kolejne zdolności, Przemuś musi mieć zapewnioną bardzo intensywną wielokierunkową rehabilitację w najlepszej postaci – czyli turnusy rehabilitacyjne. Potrzebuje także odpowiednich sprzętów, by utrzymywać prawidłową postawę i nie dopuszcza do skrzywień kręgosłupa, bo to może oznaczać operację i kolejne problemy. Jesteśmy dumni, że mamy takiego wojownika przy sobie :) Jesteśmy wdzięczni Ogromnej armii naszych aniołów za to, że dali nam możliwość odbycia pierwszej terapii – nie zmarnowaliśmy tej szansy – mamy efekty, musimy walczyć dalej ! Wierzymy, że i tym razem nasza Armia będzie z nami i nam pomoże!

W Klinice w Bangkoku Przemuś, w krótkim czasie będzie mógł otrzymać kolejną dawkę 400 milionów komórek! Do tego bardzo intensywna rehabilitacja i dieta mogą naprawdę mu pomóc. Nie będę czekać na sam cud – muszę mu sama pomóc! A stanie się to tylko dzięki pomocy ludzi o dobrych sercach. Dzięki Wam!

Mama

Wybierz zakładkę
Sortuj według