Michał Cader, 54 lata

3 października 2018 roku Michał doznał dwóch wylewów do mózgu. Pękł naczyniak, z którym żył przez 47 lat, bez żadnych objawów. Drugi wylew nastąpił w trakcie transportu do szpitala. Trafił na blok operacyjny w ostatniej chwili. Jego stan był bardzo ciężki - miał objawy śmierci pnia mózgu. Został poddany operacji, która trwała 5 godzin. Później Michał rozpoczął leczenie i rehabilitację. Dzięki poczynionym wysiłkom w jego rękach i nogach powróciło czucie. Pojawiła się mimika twarzy. Mężczyzna może poruszyć jedną z dłoni, a podczas leżenia potrafi unieść głowę i barki. Ćwiczenia pomagają! Intensywna, nieprzerwana rehabilitacja jest kluczem do poprawy stanu zdrowia. Michał jest ojcem trójki dzieci, które za nim tęsknią. Każdego dnia dzielnie walczy o powrót do swojego życia. Niestety, wydatki wciąż rosną, a są niezbędne, aby Michał mógł wrócić do zdrowia. Pomóż!