

Łukasza świat ginie w ciemnościach! Pomóż!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Opis zbiórki
Nigdy nie zapomnę dnia, w którym Łukasz przyszedł na świat. Chwile, które miały być najpiękniejsze, szybko zamieniły się w dramatyczną walkę o życie mojego synka. I to wcale nie z powodu przedwczesnych narodzin.
Łukaszek urodził się w 42. tygodniu ciąży w ciężkiej zamartwicy. Otrzymał zaledwie 1 punkt na 10 w skali Apgar. Nie oddychał, dlatego lekarze natychmiast podjęli się resuscytacji. W końcu po kilku minutach oddech powrócił i jego stan zaczął się poprawiać.
Niestety, jak się okazało, przez zbyt późny poród Łukasz nałykał się zielonych wód płodowych, które spowodowały zachłystowe zapalenie płuc i infekcje bakteryjne. Konieczne było także wdrożenie specjalnie zagęszczonego mleka, ponieważ przez długi czas nie przybierał na wadze. Przez trzy miesiące przebywaliśmy w szpitalu, dochodząc do zdrowia.
Komplikacje, jakie wystąpiły, najbardziej wpłynęły na jego wzrok i uderzyły z całą mocą w ten właśnie narząd. Łukasz dziś choruje na praktyczną ślepotę, co oznacza, że jego ostrość wzroku nie jest większa od 3/60 normy, pole widzenia uległo koncentrycznemu zwężeniu do 20°.
Dodatkowo dochodzi do zaniku nerwów wzrokowych, co jest następstwem nieodwracalnych uszkodzeń włókien nerwowych siatkówki, włókien nerwu wzrokowego, pasm wzrokowych.
Na obu oczach ma wrodzoną szczelinę tarczy, astygmatyzm nadwzroczny, hipoplazje dołka, małe rogówki, zaburzenia przewodnictwa drogi wzrokowej. Najbardziej jednak choruje oko prawe, które dodatkowo ma rozwarstwienie siatkówki, neuropatię zanikową oraz w 2010 roku było operowane z uwagi na zeza zbieżnego.
Łukasz regularnie uczęszcza na zajęcia ze specjalistami, tyflopedagogikę, pozostaje pod opieką psychologa. Ostatnio konieczna okazała się także rehabilitacja ze względu na notoryczne przekrzywianie głowy. Obecnie zmagamy się z kurzą klatką. W przyszłości planujemy także przeprowadzenie witrektomii.
Wiem, że Łukasz miał naprawdę dużo szczęścia. Cieszyłam i nadal cieszę się z każdej pokonanej przez niego trudności. Jednak słaby wzrok często staje się dla nas przeszkodą nie do pokonania. Trudno jest wytłumaczyć nastolatkowi, dlaczego nigdy nie będzie pracował jako policjant lub strażak, którym tak bardzo chciałby zostać.
Moje serce rozpada się, gdy po raz kolejny widzę wielkie rozczarowanie na jego twarzy. Staram się jednak nie wątpić w to, że czeka go dobre i szczęśliwe życie, a z całą pewnością zrobię wszystko, by tak się właśnie stało.
Katarzyna, mama Łukasza
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa200 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Łukasz20 zł