Łukasz Curyło - zdjęcie główne

Jeden fałszywy ruch zmienił dosłownie wszystko❗️Łukasz nadal nas potrzebuje❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny

Organizator zbiórki:
Łukasz Curyło, 44 lata
Raków, świętokrzyskie
Stan po urazie kręgosłupa - złamanie kręgu Th 9-10, uszkodzenie rdzenia kręgowego, porażenie kończyn dolnych
Rozpoczęcie: 12 czerwca 2023
Zakończenie: 21 grudnia 2025
9101 zł(42,77%)
Do końca: 8 dniBrakuje 12 176 zł
WesprzyjWsparły 123 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0286690
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0286690 Łukasz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Łukaszowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny

Organizator zbiórki:
Łukasz Curyło, 44 lata
Raków, świętokrzyskie
Stan po urazie kręgosłupa - złamanie kręgu Th 9-10, uszkodzenie rdzenia kręgowego, porażenie kończyn dolnych
Rozpoczęcie: 12 czerwca 2023
Zakończenie: 21 grudnia 2025

Opis zbiórki

Dzieją się cuda i to właśnie dzięki wszystkim, którzy wsparli poprzednią zbiórkę. 

Nasz brat będzie walczył dalej o swoje zdrowie.
Niestety, w międzyczasie otrzymaliśmy informację o dostępności rehabilitacji na NFZ. Najbliższe terminy — po nowym roku... Proszę, nie pozwól nam czekać. Jeśli możesz, zostań z nami i wesprzyj dalszą walkę o nowe życie dla Łukasza. 

Nasza historia: 

Nieszczęśliwy wypadek, a właściwie ‚‚upadek" trwający kilka sekund odebrał mojemu bratu panowanie nad własnym życiem. Łukasz od tego momentu jest uzależniony od pomocy innych, a my walczymy o każdy, nawet najmniejszy cień nadziei! 

Nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji — szóstka rodzeństwa, tylu nas było w domu. Dzisiaj rozrzuceni po całej Polsce... Jedynie Łukasz został w domu, ze schorowaną mamą. Rolę w kilka sekund się odwróciły, dziś On potrzebuje pomocy.

Brat podczas pracy, nieszczęśliwie zsunął się z balkonu o wysokości około 4 metrów. W wyniku wypadku złamał kręgosłup, a żebro przebiło mu płuco! Dzięki Bogu żyje!

Łukasz Curyło

Lekarze są zgodni — trzeba liczyć na cud. Skala zniszczenia rdzenia jest ogromna. Oczywiście nigdy nie przestaniemy wierzyć, że organizm Łukasza wywalczy regenerację i jeszcze kiedyś stanie o własnych nogach! 

Do tego jednak potrzeba środków, rehabilitacji i regularnego leczenia! Niestety, brat nie ma nikogo bliskiego, żony, dzieci. Mieszka na wsi, na której nie ma nawet sklepu. Ośrodki są oddalona o wiele kilometrów. 

Brat został zatrudniony 18.05, a 22.05 zdarzył się wypadek! Nie możemy liczyć na żadne środki, które zapewnią mu powrót do zdrowia. Niestety, z każdym dniem trudne informacje spadają na nas, a szczególnie na Łukasza jak lawina... Nie sposób stracić nadzieję, siły i chęci. 

Zrobimy jednak wszystko, by mu pomóc — by nigdy nie zwątpił i by nigdy nie przestał walczyć! 

Brat jest budowlańcem, ale przecież nie miał potrzeby przystosowywania swojego domu np. do poruszania się na wózku. Ma duży taras, ogród, jednak zwykłym wózkiem nie będzie w stanie wyjechać ‚‚do ludzi". Obecny stan zmusza go do długiego leżenia, dlatego musimy prewencyjnie zapobiec odleżynom. Potrzebne będą środki, leki, wizyty u specjalistów i pobyty na oddziałach rehabilitacyjnych. 

Choć rodzeństwa jest dużo, sami nie poradzimy sobie z wydatkami... 

Prosimy Państwa o każdą pomoc, nawet najmniejszą. Bo nawet ta, przywróci nam nadzieję! 

Edyta, siostra 

 

Wybierz zakładkę
Sortuj według