Cierpią z samotności i głodu. Wyciągnijmy do nich pomocną dłoń!
Bieda, brak żywności, zawalające się domy, zimą brak opału i doskwierająca samotność, która niejednokrotnie doskwiera bardziej niż głód, czy chłód... Jeśli zdrowie pozwala, jest lepiej. Mogą pozbierać chrust na opał lub iść na jagody, by dorobić parę groszy do głodowej renty lub emerytury. Wstyd nie pozwala im prosić o wsparcie. Nie chcą się przyznać, że brakuje pieniędzy do kolejnego świadczenia. Otwierając lodówkę, widzą puste półki, a w najlepszym przypadku - kaszę ze smalcem... Każdy człowiek jest inny, każda historia jest unikatowa, jednak w przypadku naszych podopiecznych łączy je wspólny mianownik - CIERPIENIE. Kiedy jesteśmy w sile wieku, nawet nie myślimy o tym, co nas czeka, gdy będziemy zostawieni sami sobie. Los bywa przewrotny, natomiast kiedy starość zaczyna trawić ciało, brakuje siły na walkę z jego przeciwnościami. Chcielibyśmy odmienić los tych, którzy swoją wiarę, że może być lepiej, stracili. Dzięki Twojej pomocy nie będą musieli zastanawiać się, czy dzisiaj będą coś jedli, gdzie będą spali, czy nie zamarzną zimą. Nie traćmy nadziei i przekażmy ją dalej!