Jej problem zobaczysz gołym okiem! Ratujemy rączkę Mai!
Prawa rączka Mai jest niewielka i zwinna – dokładnie taka, jaka powinna być rączka małej dziewczynki. Córeczka chętnie nią macha, chwyta zabawkę… Lewej rączki pokazać nie chce. Długo muszę ją namawiać, by zrobić zdjęcie. Rączka Mai nie działa, a jej widok budzi sensację… Skóra blada, sina, miejscami wręcz fioletowa… Paluszki grube jak serdelki… Rączka jest bardzo duża i niekształtna, jakby ktoś ulepił ją z plasteliny. Spuchnięta, obrzęk rzuca się w oczy. Chwilami Maja zachowuje się, jakby tej rączki w ogóle nie było. Wszystko robi tą zdrową, prawą. Inność budzi niezdrową ciekawość, a czasem lęk… Wiem to, od kiedy mam chore dziecko. Niepełnosprawności Mai nie da się ukryć… Budzi spojrzenia, szepty, pokazywania palcami. I natarczywe pytania – co się stało Mai? Rączka była spuchnięta już od pierwszej chwili Majeczki na świecie. To, co się stało córeczce, to malformacja naczyniowa… Zmiana, spowodowana nieprawidłową budową naczyń. Doszło do niej, gdy Maja była jeszcze moim w brzuchu… Po prostu się taka urodziła. Na zdjęciu widać tylko dłoń Mai, ale rączka jest grubsza na całej długości. Czasem ciężko włożyć ją w rękaw kurtki czy bluzeczki. Palce nie zginają się do końca, trudno nimi chwytać… Maja jest malutka, jeszcze wszystko robię za nią. Martwię się jednak, co będzie dalej… Jak się ubierze, uczesze, jak będzie jeść nożem i widelcem? Co będzie, jak pójdzie do szkoły? Dzieci są takie okrutne… Maja jest jeszcze malutka, ale już wie, że coś jest nie tak. Widzi różnicę między prawą rączką a lewą… Zauważa, że inni mają ręce, które nie wyglądają tak jak jej. Nie chcę, by żyła z chorą rączką, z piętnem inności… Maja rośnie i coraz częściej widać, jak to wielki problem. Lekarze potrafią pomóc Mai odzyskać normalny wygląd rączki, ale potrzebne są operacje… 14 grudnia Maja przeszła pierwszą z nich. Rączka jest mniej spuchnięta, poprawił się też kolor skóry. Niestety, to dopiero początek tej długiej i bolesnej drogi do zdrowia. W marcu odbędzie się kolejna operacja. Za jakiś czas, jeśli wszystkie operacje się powiodą, Maja może być zupełnie zdrową dziewczynką, która nie wstydzi się swojej rączki! Niestety – operacje musimy robić prywatnie, trzeba za nie zapłacić, bo termin oczekiwania na NFZ to kilka lat… Proszę Cię o pomoc dla Mai, której życie dopiero się zaczyna. Jeśli nie pomożemy jej teraz, jej życie będzie przebiegało w cieniu inności i wstydu. Tak bardzo chcę, by po prostu miała zdrową rączkę.