Uciekliśmy przed wojną! Wciąż walczymy o sprawność syna!
Władek to nasz jedyny syn. Kiedy przyszedł na świat jako wcześniak, cały czas modliłam się, aby przeżył. Przez 13 lat robiliśmy wszystko, aby Władek sam zaczął chodzić. Każdego dnia, krok po kroku – przez łzy, ból, błędy, rozczarowania. Teraz życie wymierzyło w nas kolejny cios! Musieliśmy uciekać przed wojną w naszym kraju! Zamieszkaliśmy w Polsce i to tutaj walczymy o zdrowie syna. Nie możemy przerwać rehabilitacji... Czy pomożesz nam? Władek zbyt szybko chciał wyjść na świat. Urodził się jako wcześniak. Zaraz po porodzie nie trafił w moje ręce, a do inkubatora. Pospiesznie zaczęto go reanimować, podłączono go do aparatu do sztucznej wentylacji płuc. Żeby tego było mało, pojawiły się kolejne problemy. Zaniedbania i brak doświadczenia lekarzy doprowadziły do kolejnych komplikacji. Podczas wkładania sondy, Władkowi zrobiono dziurę w żołądku! Tylko dzięki kompetentnym chirurgom medycznym, do których dotarliśmy później, półtora miesiąca po porodzie mogliśmy wyjść do domu! Musieliśmy wszystko przewartościować, zmienić plany i marzenia i nauczyć się opiekować niepełnosprawnym dzieckiem. Koncentrowaliśmy się tylko na nim i na walce, by mimo wszystko, jego życie było szczęśliwe. Robiliśmy wszystko, aby zbliżyć się do naszych marzeń – przede wszystkim, aby zobaczyć, jak nasz chłopiec sam stawia kroki! Staraliśmy się zrobić wszystko, co możliwe i niemożliwe, aby pomóc Władkowi. Do tej pory rehabilitowaliśmy syna w Ukrainie, skąd pochodzimy. Wojna sprawiła, że musieliśmy uciekać do Polski. Zamieszkaliśmy w Warszawie. Teraz to tutaj musimy rehabilitować Władka. Niestety – koszty nas przerastają. Zwłaszcza teraz, w tej niebywale trudnej sytuacji! Przed nami jeszcze wiele pracy na drodze do naszego głównego celu – samodzielnych kroków naszego synka... Ale jesteśmy pewni, że z pomocą i wsparciem troskliwych ludzi nasz syn będzie w stanie to zrobić. Teraz Władysław przeżywa trudne chwile, stres niestety wpłynął na jego kondycję fizyczną. Potrzebuje rehabilitacji, regeneracji i regularnych ćwiczeń, aby iść do przodu! Mamy nadzieję na Wasze wsparcie! Wierzymy, że największe osiągnięcia syna jeszcze przed nami! Tylko do przodu, do celu! Dziękujemy, że jesteście z nami! Rodzice