Choroba w czapce niewidce
Turnus z 2013 roku: Turnus możemy zaliczyć do jak najbardziej udanych. 14 dni ciężkiej pracy Hubercika przyniosło efekty. Zajęcia trwały od 8:00 do 16:30. Choć czasami brakowało sił, uśmiech gościł na twarzy. Hubert najbardziej lubił hipoterapię, dzięki której w dużym stopniu minęły zaburzenia sensoryczne. Po powrocie byliśmy na wizycie u ortopedy. Pan doktor najpierw zbadał Huberta, a później zapytał, gdzie byliśmy na rehabilitacji, bo jest znaczna poprawa w postawie Huberta, a do tego przybyło masy mięśniowej. Doktor był bardzo zadowolony i nie szczędził pochwał dla Huberta. Teraz musimy utrzymać te efekty, stosując wyuczone ćwiczenia aż do kolejnego turnusu. Dziękujemy wszystkim darczyńcom, którzy przyczynili się do pomocy w wyjeździe na turnus. Dla Huberta to kolejny krok do przodu, a dla nas wielka radość.