Lekarstwo na mroczne mysli
16-letnia Martyna, podobnie jak jej młodsza siostra, cierpi na niezwykle rzadką, nieuleczalną chorobę genetyczną, tzw. „wrodzony obrzęk naczynioruchowy”. Dziewczynki zdiagnozowano dopiero po wielu latach – po niezliczonej ilości badań, konsultacji i nieskutecznych prób leczenia. Schorzenie charakteryzuje się występowaniem nagłych obrzęków różnych narządów i obszarów ciała. Może być niezwykle groźne dla życia, gdy obrzęk zlokalizuje się w gardle czy krtani, powodując zamknięcie dróg oddechowych. Praktycznie w każdym tygodniu któraś z dziewczynek ląduje w szpitalu, gdzie trzeba im dożylnie podać bardzo kosztowny lek. Niestety, nie ma leczenia przyczynowego tej choroby. Martyna, mimo swojego „piętna”, jest dziewczyną niezwykle otwartą i ciekawą świata, która uwielbia wszelkie podróże i wyjazdy, zarówno te dalsze, jak i całkiem bliskie. Od dawna marzył jej się profesjonalny aparat cyfrowy, który mogłaby ze sobą zabierać na każdą wycieczkę. Robienie zdjęć oraz filmowanie to jej największa pasja. Marzenie nastolatki spełniło się na początku wakacji. To był idealny moment na tak wspaniałą niespodziankę, bo pogoda i wolny czas sprzyjają fotograficznym wyprawom. Martyna z niecierpliwością otwierała paczkę, by po chwili wydać zaskoczony okrzyk radości. W rękach trzymała swój upragniony, pachnący nowością, cyfrowy aparat fotograficzny wraz z akcesoriami. To był dokładnie jej wymarzony, wyśniony model! Z całego serca dziękujemy wszystkich darczyńcom, dzięki którym fantazja Martyny stała się rzeczywistością. Udowodniliście jej, że bez względu na wszystko warto marzyć!