Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Kuba Nawrot
Kuba Nawrot , 6 lat

Potrzebne wsparcie dla Kuby❗️Walczymy o jego przyszłość❗️

Chcemy Was serdecznie poprosić o wsparcie dla naszego Kuby, który przeszedł już wiele trudnych chwil w swoim krótkim życiu.  Synek urodził się z rzadką wadą wrodzoną – prawostronnym rozszczepem wargi, wyrostka zębodołowego i podniebienia twardego, a także zaburzeniem trąbki słuchowej. Ostatnia z trzech poważnych niestety nie powiodła się i pozostawiając otwór resztkowy podniebienia nadal otwarty. Obecnie Kuba jest pod stałą opieką specjalistów z zakresu chirurgii, ortodoncji, laryngologii i logopedii. Jego codzienne życie wypełnione jest intensywnymi zajęciami logopedycznymi dwa razy w tygodniu. Dodatkowo zapisaliśmy Kubusia na zajęcia sensoryczne, by podnieść trochę jakość jego życia. Wiemy, że dla chłopca w jego wieku to bardzo ciężkie… Chociaż Kuba jest niezwykle dzielnym chłopcem, to nadal potrzebuje pomocy. A my powoli stajemy się bezsilni. Koszty specjalistycznych zabiegów, terapii oraz codziennego leczenia są ogromne! Dlatego zwracamy się z gorącą prośbą o wsparcie finansowe, abyśmy mogli zapewnić Kubusiowi wszystko, co niezbędne do jego zdrowia i prawidłowego rozwoju. Każda wpłata ma tutaj ogromne znaczenie. Rodzice

2 560 zł
Mykyta Hryhoriev
Mykyta Hryhoriev , 18 lat

Kiedyś nie mógł wstać z łóżka, dziś stawia swoje pierwsze kroki! Nadal potrzebna jest wielka pomoc!

Dziękuję za Wasze dobre serca przy poprzedniej zbiórce! Mój syn poczynił już wielkie postępy, ale niestety nadal wymaga specjalistycznego wsparcia.  Moje środki już się kończą, a ja nie mam innego wyjścia… Proszę, zostańcie z nami! Nasza historia: Mykyta miał 11 lat, gdy wydarzyła się nasza tragedia! Miałam silnego, pełnego energii i sprawnego synka. Później nasze życie zmieniło się na zawsze! Od tamtego czasu nie przestaliśmy walczyć, nie mieliśmy chwili wytchnienia...  Przeszliśmy niesamowicie długą i trudną drogę. Mój syn w bardzo młodym wieku, nagle i niespodziewanie doznał udaru mózgu. Od tego czasu nic nie było takie same...  Każdego dnia, najpierw w szpitalach, a później w domu, widziałam, jak syn cierpi. Mój chłopiec z dnia na dzień stracił wszelkie umiejętności i możliwości! Przez siedem lat ćwiczył taniec narodowy, trenerzy bardzo go chwalili, mógł tak wiele osiągnąć! Niestety nie było mu to dane… Oboje bardzo się staramy — znosimy z pokorą codzienny trud. Niestety w wyniku uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego pojawił się szereg skutków, z którymi nie poradzimy sobie sami...  To tak bardzo boli, że nadal nie mogę uwierzyć w to, co się wydarzyło! Mykyta nie mówi, nie potrafi samodzielnie jeść, nie potrafi się przebrać, umyć. Codziennie ma napady padaczkowe, które sieją ogromne spustoszenie! Dopiero po wielu latach syn potrafi przeżuwać pokarm, a z moją pomocą może przejść nawet 10 metrów! Widzę efekty naszej ciężkiej pracy, co motywuje mnie do dalszych działań! Syn waży jednak 50 kg, a ja niewiele więcej. Muszę go dźwigać i nosić, na co brakuje już mi sił. Pionizator jest dla nas realną pomocą, ponieważ umożliwi mu samodzielnie poruszanie się! Wierzę, że ten sprzęt wzmocni jego sprawność i zmotywuje do dalszych ćwiczeń.  Zwracam się z prośbą o pomoc w zakupie pionizatora dynamicznego, opłaceniu wizyt lekarskich i transportu medyczny do Wrocławia, gdzie raz na 3 tygodnie odbywają się zabiegi. Kiedyś mój syn nie mógł nawet wstać z łóżka, dziś stawia swoje pierwsze kroki! Wierzę, że może być jeszcze dobrze! Za Waszą pomoc dziękuję z całego serca! Mama

395,00 zł ( 1,98% )
Brakuje: 19 480,00 zł
Patrycja Danilewicz
Patrycja Danilewicz , 30 lat

❗️Biodra przekręcone o 90 stopni❗️Pomóż zapewnić Patrycji leczenie i godne życie❗️

Do przyjścia Patrycji na świat nie mieliśmy pojęcia, że rozwija się nieprawidłowo. A potem okazało się, że jej narządy były poprzekręcane, nie na swoim miejscu. Uciskały serce i płuca do tego stopnia, że lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. Ale udało się. Patrycja ma mózgowe porażenie dziecięce z głęboką niepełnosprawnością umysłowo-ruchową. Dzisiaj to już 30 lat. Nie wiem, jak udało nam się przetrwać tak ciężki okres, ale nie poddajemy się. Życie córki jest naszym cudem i nie wyobrażamy sobie, że miałoby jej z nami nie być. Córka jest pacjentem całkowicie leżącym. Nie mówi, nie porusza się. Jej kręgosłup jest niemal dosłownie spiralny. Przy podnoszeniu jej biodra są przekręcone o 90 stopni! Do tego cierpi na padaczkę, małogłowie oraz zaburzoną perystaltykę jelit. Całodobowa opieka, stałe leki, specjalistyczna dieta, rehabilitacja i kontrole lekarskie to codzienność. Od dłuższego czasu Patrycja jest w domu. Mamy ustalone specjalne żywienie i rehabilitację domową 2 razy w tygodniu, a poza tym staramy się jeszcze ćwiczyć w domu i zapewniać córce jak najlepsze warunki. Udało nam się wypracować przykurcze rąk i fakt, że nie musi być non stop pionizowana. Ale mimo naszej pracy, powoli nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z kosztami. Pracuje tylko mąż. Ja zajmuję się Patrycją, ale oboje jesteśmy już starszymi ludźmi i choćby fizycznie jest nam coraz ciężej. Dlatego bardzo prosimy o choćby najmniejsze wsparcie, które umożliwi nam i Patrycji codzienność. Chcielibyśmy zapewnić córce więcej możliwości rehabilitacji i leczenia, ale sami po prostu nie dajemy już rady.  Rodzice

780 zł
Emilia Dąbrowska
Emilia Dąbrowska , 15 lat

Wciąż wierzę, że los się do nas uśmiechnie... Walka o sprawność Emilki trwa!

Moja wymarzona córeczka przyszła na świat w 2009 roku. Urodziła się zdrowa, otrzymała 10/10 punktów w skali Apgar. Przez pierwsze dwa miesiące rozwijała się prawidłowo. Po tym czasie zaczęliśmy zauważać z mężem niepokojące symptomy… Gdy byłam w ciąży  przeszłam zakażenie wirusem cytomegalii, które jak się później okazało odcisnęło piętno na zdrowiu mojej córeczki. Emilka zaczęła mieć problem z napięciem mięśniowym. Okazało się, że zmaga się z czterokończynowym porażeniem mózgowym. Z chorobą, której nie zapowiadało nic i nikt nie mógł jej przewidzieć. Niestety, z jej konsekwencjami  Emilka będzie się zmagać całe życie… Nasza walka trwa już kilkanaście lat. Przy okazji poprzednich zbiórek przekonałyśmy się, jak wiele osób jest w tej walce z nami. Dziś jednak znów potrzebujemy pomocy! W zeszłym roku Emilka przeszła operację nóżek. Udało się wyprowadzić napięcia mięśniowe w nogach oraz naprawić deformacje stóp. Już czuliśmy, że będzie dobrze. Niestety, u Emilki pojawiły się nieoczekiwane komplikacje.  Córeczka zaczęła mieć problemy z utrzymaniem głowy, przestała mówić i zaczęła się mocno wyginać do tyłu. Pojawiło się napięcie w tułowiu, którego wcześniej nie było! Obecnie Emilka ma też przykurczone rączki, ogromne problemy z przełykaniem. Wzbraniam się przed założeniem PEG, ale boję się, że niedługo będzie to dla Emilii konieczność.   Jedynie rehabilitacja i leczenie farmakologiczne pomaga ulżyć w cierpieniu mojego dziecka. Nie jest łatwe patrzeć jak wiele musi znosić, po lekach jest bardzo otępiała, uchodzi z niej cała radość i energia. Kiedyś Emilka zaczepiała nas, głaskała po twarzy, potrafiła krzyknąć „mama” i „tata”. Dzisiaj już tak nie jest. Nasza droga jest niesamowicie trudna i kręta, ale kiedyś obiecałam sobie, że zawsze będę walczyć o zdrowie Emilki i zamierzam tego słowa dotrzymać. Koszty z każdym dniem rosną, a z mężem nie jesteśmy w stanie już więcej walczyć w pojedynkę. Dlatego zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc i wsparcie. Już nam pokazaliście, że z waszą pomocą damy radę!  Proszę, nie bądź obojętny! Agnieszka, mama Emilki

435,00 zł ( 1,85% )
Brakuje: 23 055,00 zł
Lilia Kwiatkowska
Lilia Kwiatkowska , 4 latka

Pomóż Lili lepiej zrozumieć świat!

Nasza Lili to urocza dziewczynka, która natychmiast podbija serca ludzi. Na pierwszy rzut oka nie widać, z jakimi problemami się zmaga. Jednak my, rodzice, doskonale wiemy, ile wysiłku trzeba włożyć, by nasze dziecko mogło normalnie funkcjonować. Na Lili czekaliśmy bardzo długo… W końcu nasze maleństwo przyszło na świat, ważąc zaledwie 2570 g. Niestety, od samego początku towarzyszyły nam problemy. Córeczka nie utrzymywała kontaktu wzrokowego. Nie lubiła być noszona na rękach, tulona. Doszło do tego, że w wieku 4 miesięcy mogliśmy ją karmić butelką, jedynie gdy była w łóżeczku. To był prawdziwy koszmar, nie móc wziąć w ramiona i przytulić własnego dziecka! Córeczka rosła, a kłopotów przybywało. Lili wciąż odmawiała jedzenia. Nie potrafiła skupić się na jednej aktywności, wciąż potrzebowała zmian. Nieustannie była w ruchu. Mając nieco ponad 2 lata, Lili trafiła do poradni psychologiczno-pedagogicznej z podejrzeniem autyzmu. Potwierdzenie otrzymaliśmy rok później.  Obecnie córeczka uczęszcza do przedszkola. W placówce rozmawia wyłącznie z nauczycielami, odpowiadając na pytania „tak" lub „nie". Nie podejmuje kontaktu oraz zabawy z rówieśnikami. Prawie nic nie je i nie zgłasza potrzeb fizjologicznych. Każdego dnia bardzo nas to martwi...  Lili miewa incydenty drgawek uogólnionych,  w badaniu EEG wyszły nieprawidłowości... W domu również nie jest łatwo. Lili ma bardzo silny lęk separacyjny, wszystko musi robić z mamą. Córeczka nie potrafi zakomunikować swoich potrzeb. Nie wiemy, kiedy jest głodna, kiedy musi skorzystać z toalety. W takich sytuacjach pojawia się płacz i frustracja, a my nie wiemy, jak możemy jej pomóc. Czujemy się bezradni i łamie to nasze serca. Przed nami długa droga. Lili wymaga dalszych badań i diagnostyki medycznej. Na co dzień córka uczęszcza na zajęcia do logopedy, psychologa, pedagoga specjalnego oraz na integrację sensoryczną. Jednak to wciąż za mało… Lili wymaga o wiele więcej godzin, niż oferuje fundusz. Bardzo przydałaby się terapia ręki oraz terapia karmienia.  Każdy dzień to walka o przyszłość Lili. Najbardziej zależy nam, żeby nasza córeczka mogła odnaleźć się w świecie i była jak najbardziej samodzielna. Chcemy, żeby czuła się bezpiecznie. Wesprzyjcie nas w tej trudnej walce. Rodzice

6 377 zł
Rafał Kostrubiec
Rafał Kostrubiec , 32 lata

Potrzebna szansa na samodzielność – Wspieramy Rafała w jego walce❗️

Jestem tutaj po raz kolejny. Nie chciałem. Wolę być samodzielny i zaradny. Niestety nie na wszystko ma się wpływ i czasem trzeba poprosić o pomoc...  Pragnę wyrazić wdzięczność za Wasze wsparcie, które otrzymałem podczas ostatnich zbiórek. To dzięki Wam jestem w stanie walczyć dalej z nadzieją, że są na tym świecie dobrze ludzie i to nie wstyd poprosić ich o pomoc. Choruję na dziecięce porażenie mózgowe. Na co dzień poruszam się na wózku inwalidzkim. Tylko na krótkich dystansach mogę wstać na własne nogi, ale tylko i wyłącznie przy pomocy kul.  Cały czas muszę poddawać się intensywnej rehabilitacji, jest to jedyne lekarstwo na moje schorowane ciało. Najlepsze efekty przynoszą jednak turnusy rehabilitacyjne, na które wielu specjalistów zaleca jeździć kilka razy w roku.  Ceny turnusów drastycznie wzrosły. Do tego koszty leczenia i rehabilitacji, które również nie zamierzają odpuścić. W tej sytuacji znowu jestem zmuszony prosić o pomoc. Walczę o moją sprawność i samodzielność. Dla mnie jest to niezwykle ważne! Jestem młody, przed sobą mam jeszcze wiele lat. Nigdy się nie podawałam i chociażby dlatego, mimo wielu trudności, ukończyłem studia wyższe. Będę dalej walczyć, ale potrzebuję odrobinę Waszej pomocy… Rafał

1 413,00 zł ( 13,28% )
Brakuje: 9 226,00 zł
Piotr Dudek
Piotr Dudek , 40 lat

Pomóż Piotrowi wrócić do samodzielności!

Całym swoim życiem staram się udowodnić, że wózek, to nie wyrok. Zawsze walczyłem o to, żeby być samowystarczalnym. Jednak w moim przypadku bez sprawnego wózka, samodzielność nie jest możliwa… Wiele lat temu, wskutek wypadku, doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Moje życie w jednej chwili zupełnie się zmieniło. Wróciłem ze szpitala i musiałem nauczyć się nowej rzeczywistości. Nie ukrywam, że było ciężko… Dzięki wsparciu ukochanej żony, rodziny i przyjaciół miałem siłę, żeby nauczyć się wszystkiego na nowo. Postanowiłem, że swoje życie poświęcę na pomaganie innym ludziom, którzy znaleźli się w takiej sytuacji, jak ja. Na co dzień udzielam się w fundacji dla osób niepełnosprawnych. Prowadzimy tam zajęcia, podczas których uczymy poruszać się na wózkach inwalidzkich. Poprzez aktywną rehabilitację, pokazujemy jak pokonywać przeszkody. Dzięki temu pomagamy uzyskać samodzielność. Prowadzimy zajęcia integracyjne i gry zespołowe. Moja praca daje mi ogromną radość i satysfakcję. Niestety, mój wózek ma już ponad 12 lat. Pomimo wielu przebytych napraw nie daje już rady. Tapicerka mocno się rozciągnęła, przez co większość czasu siedzę w nieodpowiedniej pozycji. Prowadzi to do skrzywienia kręgosłupa, dyskopatii i przewlekłych bólów. Oparcie wózka już kilkakrotnie pękało. Teraz jest poskręcane i pospawane, w każdej chwili może znów pęknąć. Gdy dojdzie do takiej sytuacji, całkowicie stracę podparcie.  Stan mojego wózka jest opłakany. Ta sytuacja uniemożliwia mi przebywanie poza domem. Nowy wózek to ogromny koszt, tylko część kwoty jest refundowana. Jednak tylko on pozwoli mi powrócić do pracy. Dzięki niemu będę mógł samodzielnie przemieszczać się do lekarza, czy do sklepu. Aktywny wózek z możliwością szybkiego demontażu pozwoli mi znów być samodzielną osobą. Wierzę, że z pomocą ludzi o wielkich sercach, uda się to osiągnąć. Piotr

745,00 zł ( 14% )
Brakuje: 4 575,00 zł
Wiktor Szałaga
Wiktor Szałaga , 7 lat

Wiktor całe swoje życie walczy o zdrowie... Pomóż na drodze do sprawności!

Nasz synek od swoich pierwszych chwil musiał walczyć o zdrowie i życie... Wiktor przyszedł na świat jako wcześniak – w 35. tygodniu ciąży. Lekarze od razu powiedzieli nam, że stan naszego dziecka jest bardzo ciężki… Od pierwszych minut życia Wiktor miał problemy z oddychaniem, zaburzeniami krzepnięcia krwi, oraz wzmożonym napięciem mięśniowym.  Wiktorek przez całego swoje dotychczasowe życie walczy – o zdrowie i lepsze jutro. Synek jest pod stałą opieką wielu różnych specjalistów m.in. neurologa, gastroenterologa, chirurga naczyniowego, ortopedy czy rehabilitanta. Wskutek niedotlenienia zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym, ma wzmożone napięcie mięśniowe. Pomimo tego, że synek jest już w wieku szkolnym – sam nie siedzi, nie chodzi i ma niesprawną lewą rękę. Wiktor dużo rozumie i wbrew przeciwnościom losu jest pogodnym dzieckiem oraz ma ogromną motywację, by walczyć o samodzielność.  W 2020 roku przeszedł już operację przedłużenia ścięgien w pachwinach i pod kolanami, poza tym przyjmuje zastrzyki z  botuliny w nogi i rękę. Aktualnie czekamy na kolejne operacje. Wiktor potrzebuje stałej rehabilitacji ruchowej oraz niezbędnego sprzętu specjalistycznego, które umożliwią dalsze postępy. Niestety, jest to związane z bardzo dużymi kosztami, które przekraczają nasze możliwości finansowe… Z całego serca zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Wierzymy, że wspólnymi siłami jesteśmy w stanie dać mu szansę na rozwój i zdrowie. Prosimy o wsparcie, by Wiktor miał szansę na upragnioną samodzielność… Rodzice    

15 095,00 zł ( 35,47% )
Brakuje: 27 459,00 zł
Inez Spichalska
Inez Spichalska , 3 latka

Inez walczy od pierwszych dni... Prosimy, pomóż naszej córeczce się rozwijać!

Inez urodziła się jako wcześniak w 34. tygodniu ciąży. Jest praktycznie dzieckiem leżącym… Z całego serca prosimy o wsparcie w walce o zdrowie i sprawność córeczki! Początki naszej kochanej dziewczynki były niezwykle trudne. Przyszła na świat w zamartwicy urodzeniowej. Doszło u niej do niewydolności oddechowej i krążeniowej. Przeszła zapalenie opon mózgowych! Cudem przetrwała i jest dzisiaj z nami! Niestety, mimo że córeczka ma prawie 3 latka to nie chodzi, nie siada, nie mówi. Nie potrafi przyjmować stałych pokarmów. Robimy wszystko, żeby w przyszłości mogła być chociaż w części samodzielna. O niczym bardziej nie marzymy! Jesteśmy pod opieką neurologa dziecięcego. Szukamy przyczyny tak znacznego opóźnienia rozwoju Inez. Córeczka jest intensywnie rehabilitowana, korzysta z pomocy fizjoterapeuty i neurologopedy. Co chwilę przechodzi badania.  Będziemy bardzo wdzięczni, jeżeli znajdą się dobre duszyczki, które pomogą nam w opłaceniu leczenia i diagnostyki córki. Prywatne wizyty znacznie obciążają nasz budżet. Niestety kolejki na NFZ są długie, a czas ucieka! Prosimy o wsparcie! Rodzice

3 562 zł