Mama i córka walczą o zdrowie i lepszą przyszłość... Pomożesz?
Mam na imię Joanna i jestem mamą trójki dzieci, dla których muszę być naprawdę silna. Rok temu los okrutnie odebrał im tatę, pozostawiając żal, ból i pustkę, której nic nie jest w stanie wypełnić. Niestety, tak ogromna trauma i tęsknota szczególnie odbiły się na zdrowiu Julki, mojej niepełnosprawnej intelektualnie córeczki… Od czasu śmierci taty nie może się pogodzić z tą stratą i potrzebuje wsparcia specjalistów. Ze względu na swój ciężki stan wymaga stałej opieki i pomocy – a to z kolei uniemożliwia mi podjęcie pracy. Sytuacja jest niezwykle trudna, zwłaszcza że sama od dawna zmagam się z ogromnymi problemami zdrowotnymi. Od lat cierpię na endometriozę, której leczenie jest niezwykle trudne. Jest to choroba, która powoduje ból każdego dnia, odbiera radość kobiecie. W lutym 2021 roku przeszłam operację usunięcia macicy oraz jajnika prawego i jajowodu, a także jajowodu lewego. Dodatkowo zdiagnozowano u mnie tachykardię zatokową oraz nadczynność tarczycy, co sprawia, że wymagam stałej opieki wielu specjalistów. Wszystko to wiąże się jednak z wysokimi kosztami... Chciałabym moc spać spokojnie, lecz sytuacja, w jakiej się znalazłam – nie pozwala mi na to. Chciałabym móc pracować i zapewnić moim dzieciom wszystko, co najlepsze. Niestety, gdy zabrakło ich taty, nagle wszystko runęło. Stan zdrowia Julii sprawia, że nie mogę pracować, a z kolei brak środków finansowych powoduje, że nie mogę zapewnić jej pomocy specjalistów, której tak bardzo potrzebuje. Znaleźliśmy się w sytuacji bez wyjścia – proszę, pomóżcie nam przerwać to błędne koło i dajcie szansę na lepsze jutro! Każda wpłata to dla nas ogromna nadzieja i krok w stronę zdrowia mojego oraz Julki. Z wdzięcznością, Joanna, mama