Moją codzienność wypełniają ból i kolejne dawki leków... Proszę, pomóż mi pokonać chorobę!
Mam na imię Bartek i jestem młodym chłopakiem, który dopiero niedawno wszedł w dorosłe życie. Miałem wiele planów i marzeń, nie sądziłem, ze cokolwiek będzie mogło stanąć im na drodze… Niestety, półtora roku temu wszystko się zmieniło… To właśnie wtedy poszedłem do urologa z powodu dolegliwości bólowych. Początkowo podejrzewano u mnie zapalenie pęcherza lub prostaty… Pieczenie, parcie i ból w podbrzuszu były tak duże, że uniemożliwiały mi normalne funkcjonowanie… Niestety, wyniki przeprowadzanych badań nie przynosiły jednoznacznej odpowiedzi na to, co mi dolega. Kolejne leki i antybiotyki nie przynosiły ulgi, a lekarze załamywali ręce… Dzięki przeprowadzeniu niezwykle kosztownej diagnostyki udało się w końcu postawić rozpoznanie: przewlekłe zakażenie układu moczowego. Okazało się, ze choroba towarzyszy mi od wielu lat, jednak dopiero teraz przyniosła krytyczne objawy. Przy wsparciu lekarzy leczę się już rok, jednak terapię nadal trzeba kontynuować, a jest to niezwykle kosztowne. W leczeniu pomaga mi mama i moja dziewczyna, która podaje mi kroplówki. Niestety, choroba bardzo utrudnia mi życie i uniemożliwia mi pracę. W tej chwili jestem na zwolnieniu lekarskim, ponieważ muszę przyjmować kroplówki 3 razy dziennie. Sytuacja jest wyjątkowo trudna, bo na leczenie wydałem już właściwie wszystkie swoje dotychczasowe oszczędności i brakuje mi środków na dalszą terapię… Jest ona dla mnie jednak jedyną szansą na odzyskanie zdrowia… Jest mi niezwykle ciężko, nie tak powinno wyglądać życie młodego mężczyzny! Tak bardzo chciałbym móc odzyskać sprawność i wrócić do pracy… Proszę, pomóżcie mi wygrać z chorobą i zostawić cały ten koszmar za sobą. Wierzę, że dobro wysłane w świat – wraca z podwójną mocą! Bartek