Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Iwona Mroczkowska
Iwona Mroczkowska , 44 lata

Pomóż mi pokonać endometriozę, pomóż mi żyć bez bólu❗️

Czy da się przyzwyczaić do bólu? Czy da się z nim tak po prostu żyć, funkcjonować i udawać, że wszystko jest dobrze? Przez wiele lat próbowałam oszukiwać wszystkich obok i samą siebie. Jednak, gdy poczułam, że coś złego dzieje się z moim ciałem, wiedziałam, że ratunek musi przyjść natychmiast. Wystraszyłam się i zaczęłam bać, że nigdy nie otrzymam pomocy, która pozwoli mi żyć bez bólu.  Bolesne i obfite miesiączki spowodowały, że często odwiedzałam gabinet ginekologa. Przez 15 lat walczę z endometriozą. Już kilka lat temu przeszłam zabieg laparoskopowego usunięcia torbieli. Niestety, podjęte wcześniej próby leczenia nie przynosiły rezultatu.  Ostatnie dwie miesiączki z powodu krwotoku zakończyły się w szpitalu, jednak i wtedy nie usłyszałam poprawnej diagnozy. Dopiero w sierpniu tego roku z powodu dużej torbieli miałam laparoskopię, która wykazała, że mam endometriozę czwartego stopnia. Wiadomość o stopniu zaawansowania załamała mnie totalnie. Część moich narządów wewnętrznych jest po prostu ze sobą sklejona, co powoduje ogromny ból. Potrzebuję pilnej operacji wysoce specjalistycznym sprzętem. Znalazłam ratunek i na 18 stycznia 2023 roku mam zaplanowaną operację usunięcia endometriozy. Jedyne, co stoi na przeszkodzie to ogromna kwota pieniędzy, którą muszę do tego czasu zgromadzić.  Nie walczę tylko dla siebie, walczę także dla mojej rodziny… Dla mojego chorego syna. Pomimo że ma 23 lata jest osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym, co oznacza, że potrzebuje ogrom wsparcia i opieki. Podczas jednej z operacji serca doszło do niedotlenienia. Poświęciłam mu całe życie. Kocham go i nie wyobrażam sobie momentu, w którym nie mam sił spędzać z nim czasu i wspierać go w codziennych czynnościach.  Już, teraz gdy wiem, z  czym walczę, wiem również, jakie kroki podjąć, by żyć bez bólu. Pieniądze nie mogą stanąć na drodze do spokojnego życia. Ta walka trwa już zdecydowanie za długo. Proszę, pomóż mi... Iwona

1 440 zł
Marcel Mroczek
Marcel Mroczek , 6 lat

Stała terapia szansą na przyszłość❗️

U Marcela została przeprowadzona diagnoza integracji sensorycznej, która zupełnie zmieniła moje postrzeganie zachowań syna. Zdiagnozowano spektrum autyzmu. W związku z tym poszliśmy jeszcze do psychiatry i neurologa, którzy potwierdzili postawioną diagnozę. Z synkiem jest utrudniony kontakt, często bawi się sam i nie reaguje na to, co się dzieje w jego otoczeniu. Z tego względu Marcel od stycznia poszedł do przedszkola, gdzie ma zapewnioną odpowiednią terapię i opiekę, ale widzę, że to nadal za mało... Aby syn mógł jak najlepiej się rozwijać, potrzebuje znacznie więcej terapii i zajęć rozwojowych. Niestety, każda godzina to koszt rzędu 100 zł lub więcej! Dlatego z całego serca proszę o pomoc i wsparcie, abym nie musiała rezygnować z niezbędnych dla Marcela zajęć z powodu pieniędzy, Ola, mama Marcela

1 440 zł
Kuba Karwowski
Kuba Karwowski , 4 latka

Chore serduszko i dodatkowy chromosom! Pomóż Kubusiowi!

Kubuś jest naszym 4. dzieckiem. Równie ukochanym i wyczekanym jak pierwsze. Niestety w przypadku naszego 2-letniego synka mierzymy się z szeregiem chorób. Ku naszej rozpaczy część z nich jest nieuleczalna. Na pierwszy rzut oka widać, że Kubuś dostał od losu dodatkowy chromosom – charakterystyczne oczka i rysy twarzy go nie ominęły. Zwykły spacerowicz, który zwróci na niego uwagę w parku, mógłby pomyśleć, że to może być jedyna przeszkoda, z którą przyszło nam się zmierzyć. Niestety tak nie jest. Kubuś urodził się z poważną wadą serduszka. Już teraz czekamy na operację, która zakończy ten rozdział choroby. Mamy ogromną nadzieję, że będzie w tej sferze pierwszą i ostatnią operacją. Tak bardzo chcemy zminimalizować Kubusiowi cierpienie, które w przypadku rekonwalescencji może być niewyobrażalne… Niestety lista chorób, na które choruje nasz synek, jest bardzo długa: wada wzroku, niedoczynność tarczycy, hipotonia, słabe napięcie mięśniowe. Kubuś ma 2 latka, a nadal nie mówi, ma problemy z jedzeniem, nie porusza się samodzielnie. Każda z tych niechcianych “niespodzianek” niesie za sobą nieuniknione konsekwencje. Synek musi być pod stałą opieką wielu specjalistów: kardiologa, neurologa, endokrynologa, okulisty. Bez rehabilitantów, intensywnej ćwiczeń i zajęć z neurologopedą jego rozwój stałby w miejscu.  Co ranek budzimy się z nastawieniem na walkę i ciężką pracę. To dzięki lekarzom, specjalistom i odpowiednim zajęciom w przyszłości Kuba będzie mógł samodzielnie funkcjonować. Niestety każda wizyta to duży koszt. Suma miesięcznego leczenia już nas przerasta. Sami nie damy rady pomóc Kubusiowi, dlatego bardzo prosimy o Twoje wsparcie! Jesteś naszą nadzieją na lepszą przyszłość synka. Dziękujemy Ci za pomoc! Rodzice Kubusia

1 438 zł
Dominik Koronkiewicz
Dominik Koronkiewicz , 12 lat

Pomóż Dominisiowi wygrać walkę z NOWOTWOREM❗️

Kochani Darczyńcy! Bardzo dziękuję Wam za wsparcie, które okazaliście nam w pierwszym etapie zbiórki. Wasze wsparcie jest nieocenione. Zostaniecie z nami? Oto nasza historia: Cały czas nie dowierzam, że mój syn, który jest jeszcze małym chłopcem, musi brać udział w bitwie o własne życie… Z chwilą otrzymania diagnozy zabrakło mi słów. Okazało się, że Dominik zachorował na nowotwór złośliwy kości piszczelowej i chrząstki stawowej! Tamten moment był straszny. Nie życzę tego żadnemu rodzicowi!  Mój syn przyjmuje chemioterapię. Jest także po operacji kości piszczelowej i założono mu już endoprotezę. Dominik ma wstawioną sztuczną kość, którą trzeba wydłużać co parę tygodni. Teraz czeka go długa i intensywna rehabilitacja.  Walczymy, choć momentami brakuje już sił. Walka o życie dziecka to najgorsze, co może spotkać rodzica. Jest trudno, ale zrobię wszystko, by ją wygrać. Dominik ma dopiero 11 lat i całe życie przed sobą. Pomóż mi go uratować… Niestety coraz trudniej jest pogodzić te wszystkie koszty leczenia. Jako matka, ponownie błagam Was o pomoc! Dominik jest dla mnie najważniejszy, nie mogę pozwolić, by choroba go pokonała! Elżbieta, mama 🎥 Zobacz podziękowania Dominika!

1 437 zł
Igor Semenov
Pilne!
Igor Semenov , 44 lata

Walczę dla żony i dzieci – Igor vs. nowotwór złośliwy❗️

Z Igorem znamy się od lat. Wychowaliśmy się na jednym podwórku. Gdy usłyszałem, z jaką chorobą się mierzy, byłem zrozpaczony. To mężczyzna w sile wieku, który powinien skupić na rodzinie, a nie na walce z chorobą… Znam całą rodzinę Igora – jego rodziców, wspaniałą żonę, urocze dzieciaki. Ma 13-letniego syna i 10-letnią córkę. Z zawodu jest hutnikiem. Jego staż pracy w hucie wynosi ponad 10 lat. Zaczynał pracę jako podrzędny pracownik, po latach sięgnął aż stanowiska mistrza. Niestety z pracy w hucie musiał zrezygnować ze względu na stan zdrowia... To taki pracowity, dobry i spokojny człowiek.  Na początku choroby Igor walczył sam. Nikt z przyjaciół nie wiedział, z czym się mierzy. Jednak doszło do momentu, kiedy nie da się tego ukryć. Nowotwór zabiera każdy skrawek życia. Igor przeszedł chemioterapię, radioterapię, operację guza, ale… doszło do wznowy. To rak migdałka podniebnego. Z rany w szyi wycieka ropa. Jednak Igor nie kwalifikuje się do kolejnej operacji, ponieważ ten nowotwór złośliwy ma już cechy naciekania na tętnicę szyjną. To bardzo niebezpieczne zjawisko. Przez jakiś czas jako przyjaciele dawaliśmy radę pomagać we własnym zakresie. Niestety teraz nie możemy uzbierać potrzebnej kwoty. Brakuje około 15 tys. złotych, żeby Igor otrzymał niezbędny kurs terapii. Wiemy, że bez Twojej pomocy nie damy rady. Tylko ze wsparciem darczyńców Igor ma szansę na pokonanie złośliwego nowotworu. Igor, imiennik i przyjaciel Igora

1 436,00 zł ( 8,99% )
Brakuje: 14 522,00 zł
Leoś Parysek
Leoś Parysek , 3 latka

Walczymy o sprawność Leona❗️Pomożesz❓

Przez to, że Leoś urodził się prawie 3 miesiące przed terminem, do dzisiaj boryka się problemami neurologicznymi i nadmiernym napięciem mięśniowym. To był szok, ale wiedzieliśmy, że zacząć walczyć o jego przyszłość trzeba jak najszybciej. Tak też zrobiliśmy. Żeby synek mógł normalnie chodzić, wymaga systematycznych wizyt u fizjoterapeuty. Mamy zapewniony tylko jeden refundowany masaż. Za pozostałe trzeba płacić, a ich koszt to około 1400 złotych miesięcznie! Lekarze mówią, że tych masaży powinno być jak najwięcej. Nie wiadomo czy i kiedy Leoś będzie w pełni sprawny. Na razie chodzi, biega, ale nie robi tego tak, jak powinny dzieci w jego wieku. Dlatego musimy dalej pracować i walczyć o jego przyszłość. W tym prosimy o pomoc. Koszty są ogromne, a my nie damy rady poradzić sobie z nimi sami. Każda, nawet najmniejsza wpłata czy udostępnienie to szansa i pewność, że nasz Leoś będzie dalej rehabilitowany. Łukasz, tata

1 435,00 zł ( 7,2% )
Brakuje: 18 480,00 zł
Angelika Wydmuch
Angelika Wydmuch , 18 lat

Trudna droga, by codzienność Angeliki była choć trochę łatwiejsza....

Nasza codzienność nie wygląda jak w pięknych filmach. To ciągła walka z przeszkodami, które stają nam na drodze. Ciągłe zmagania o jak najlepsze jutro… To droga, na której przeszkody jedynie się piętrzą, zwłaszcza, gdy co chwila dochodzą wieści o kolejnej diagnozie…  Angelika ma 16 lat, ale nie jest samodzielna. Wskutek zdiagnozowanych u niej chorób i zaburzeń: mózgowego porażenia dziecięcego, wady wzroku i słuchu, a po czasie również padaczki i autyzmu, córka wymaga całodobowej opieki. Cały czas opiekuję się Angeliką. Staram się robić, co tylko mogę, aby jej codzienność była choć trochę łatwiejsza. Każdego dnia boję się jak córka sobie poradzi, gdy mnie zabraknie. To strach, który paraliżuje mnie od środka... Walka o zdrowie i sprawność wiąże się z ogromnymi kosztami, na które zwyczajnie mnie nie stać. Nie jestem w stanie sama pokryć kosztów leczenia i rehabilitacji, dlatego z całego serca zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Wierzę, że wspólnymi siłami uda nam się wywalczyć szansę na lepszą przyszłość Angeliki. To jedyne czego pragnę. Bardzo proszę, jeśli tylko masz możliwość - wesprzyj nas na tej trudnej drodze!  Sylwia, mama *Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową. 

1 434,00 zł ( 26,95% )
Brakuje: 3 886,00 zł
Olek Polakowski
Olek Polakowski , 6 lat

Komunikacja to podstawa naszego życia w społeczeństwie. Pomóż w tym Olkowi!

Olek jest fantastycznym, uśmiechniętym i inteligentnym chłopcem. Zawsze taki był i mamy nadzieję, że tak zostanie oraz że da szansę dostrzec to innym… W 2022 roku nasze życie diametralnie się zmieniło. Wiedzieliśmy, że nasz synek nie rozwija się jak inne dzieci, bo mając już 4 lata, nadal nie mówił. Okazało się jednak, że problem jest bardziej złożony i dotyka nie tylko aparatu mowy, ale i mózgu. Diagnoza brzmi – autyzm. Według Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób ICD-10 autyzm to całościowe zaburzenie rozwojowe, które objawia się problemami w komunikowaniu uczuć w związkach społecznych oraz zaburzoną integracją wrażeń zmysłowych. Badania wskazują na to, że mózg osoby dotkniętej autyzmem różni się od mózgu osoby, która nie ma tego problemu. Terapia pomaga osobom, które są dotknięte tym problemem, co Olek nauczyć się prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie. To właśnie dzięki odpowiednim ćwiczeniom dzieci, które są nimi objęte, potrafią radzić sobie w świecie, rozumieć go i interpretować w sposób, który pozwoli im na odnalezienie swojego miejsca pośród ludzi, którzy nie są dotknięci problemem autyzmu. Aktualnie najbardziej chcemy pracować z logopedą. To bowiem mowa, a w zasadzie jej brak, jeszcze bardziej spowalnia jego rozwój i możliwość wdrożenia kolejnego leczenia. Trudno bowiem uczyć go zachowań społecznych, jeśli nie jesteśmy w stanie się z nim porozumieć!  Tak bardzo chcemy zapewnić mu, jak najlepszy start, by było mu łatwiej stawiać kroki w przyszłość. Prosimy, pomóż nam w tym… Natalia, mama

1 432 zł
Franek Kołodziuk
Franek Kołodziuk , 6 lat

Pragniemy dla Franka dobrej przyszłości! Będziemy wdzięczni za okazane serce!

Franek swoją historię zaczął burzliwie – walką o własne życie. Ten pierwszy pojedynek wygrał, ale niestety odcisnęło to piętno na funkcjonowaniu całej naszej rodziny. Od razu po urodzeniu synek przeszedł ciężką walkę o życie. Po przecięciu pępowiny pojawiły się problemy z oddychaniem i po kilku godzinach usłyszeliśmy, że nasze dziecko ma wadę serca (TGA).  W ciągu następnych kilku dni przeszedł dwa zabiegi, a w 5. dobie życia bardzo trudną operację na sercu, która polegała na przełożeniu wielkich i małych naczyń krwionośnych z jednej strony serca na drugą. Operacja udała się, ale jej skutki uboczne zostaną z nami do końca życia. Dwa lata cieszyliśmy się zdrowiem Franka. Później lawinowo pojawiły się diagnozy: zaburzenia integracji sensorycznej, autyzm, niedosłuch głęboki i wada wzroku. Franek ma już prawie 6 lat i dopiero zaczyna rozumieć i reagować na otaczający go świat. W jednym uchu ma wszczepiony implant ślimakowy, a na drugim nosi aparat słuchowy. Powoli zaczyna mówić, ale nie mamy pewności, czy kiedykolwiek będzie mógł w pełni porozumieć się z innym człowiekiem. Synek na co dzień uczęszcza do oddziału przedszkolnego w Centrum Pomocy Osobom z Autyzmem. Jest pod stałą opieką neurologopedy, pedagoga, psychologa, rehabilitanta, fizjoterapeuty. Miesięczne koszty, przede wszystkim czesne za przedszkole i codzienne dojazdy z innej miejscowości są dosyć wysokie. Do tego dochodzą koszty związane z użytkowaniem implantu i aparatu. Powoli zbliża się też kupno nowych akumulatorków. Koszt jednego to ok. 1000 zł.  Franek jest niezwykle pogodnym dzieckiem. Uwielbia książki, muzykę, kosmos i Minecrafta. Jego uśmiech rozświetla każdy dzień, co dodaje nam większej odwagi i wytrwałości.  Walczymy o lepszą przyszłość i samodzielność naszego dziecka. Zdajemy sobie sprawę, że ta batalia będzie trwała jeszcze długo. Nie poddamy się, ale uświadamiamy sobie, że będzie nam niezwykle ciężko opłacić wszystkie koszty leczenia oraz specjalistycznej pomocy. Prosimy więc o pomoc! Rodzice Franka

1 431 zł