Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Tosia Wiśniewska
Tosia Wiśniewska , 3 latka

❗️Wiele chorób, jedna Tosia – pomoc potrzebna od zaraz❗️

Wsparcie poprzedniej zbiórki było nieocenione w naszej walce o Tosię. Dzisiaj córeczka ma dwa latka i wada genetyczna szczególnie daje jej się we znaki. Nasza historia: Tosia to nasza malutka córeczka. Nasze oczko w głowie, nasz sens istnienia, nasz cały świat. Świat, który walił się za każdym razem, gdy lekarz odczytywał nową diagnozę... Dlaczego, gdy na świat przyszła taka cudowna istotka, musi tyle przejść i zamiast cieszyć się życiem, ona musi tak cierpieć...? Dziś znów prosimy Cię o wsparcie, bo Tosia znów potrzebuje pomocy. 3 września już na zawsze pozostanie dla nas wyjątkową datą, bo to wtedy, w 2021 roku, urodziła się ona... Zostaliśmy rodzicami wyjątkowej dziewczynki. Szybko okazało się, że jest szczególna nie tylko dla nas, ale i dla medycyny... Córeczka urodziła się z wieloma wadami. Tosia była bardzo malutka, cierpiała na hipotrofię. Miała też wrodzone wodonercze, stan chorobowy związany z układem moczowym. Konieczne było przeprowadzenie pierwszej operacji zaraz po narodzinach... Wszystko było w rękach lekarzy. Tosi wyłoniono przetokę moczowodowo-skórną. Niestety niedługo czeka ją kolejna operacja – przyłączenie moczowodu do pęcherza. Poza chorobą nerek i pęcherza lekarze wykryli u córci wadę serca – ubytek międzyprzedsionkowy i nieprawidłowości w lewej komorze serduszka, potem hipoplazję móżdżku. Dzisiaj Tosia ma już 2 latka. Nieoptymistyczne wyniki scyntygrafii nerek nie pozwoliły na zamknięcie przetoki w zeszłym roku jak to było planowane. W tym roku powtarzamy wszystkie badanie. Jeżeli udział prawej nerki w oczyszczaniu moczu się nie pogorszył, jest możliwe zamknięcie przetoki. Jeżeli się pogorszy, to niestety, nerka będzie do usunięcia. Z powodu problemów z serduszkiem musimy odbywać regularne kontrole, żeby na czas wychwycić mogące się pojawiać nieprawidłowości. Po raz pierwszy Antosia miała wykonany rezonans głowy, który potwierdził problemy z gromadzeniem się płynu mózgowo-rdzeniowego w komorach oraz w zbiorniku wielkim – wariant zespołu Dandy-Walkera.  Obecnie Antosia uczęszcza na zajęcia z neurologopedą trzy razy w tygodniu, masaż raz w tygodniu, rehabilitację metodą Vojty dwa razy w tygodniu, rehabilitację wzroku, WWR, zajęcia z terapii integracji sensorycznej oraz wracamy do zajęć ruchowych NDT Bobath. Dodatkowo uczęszcza na terapię trójpłaszczyznową stóp oraz rehabilitację oddechową z powodu nieprawidłowej pracy przepony, którą spowodowały intubację związane z narkozami. Antosia chodzi, ale przez hipoplazję móżdżku ma problemy z równowagą i koślawością nóg. Cały czas walczymy z nieprawidłowym napięciem mięśniowym i słabymi mięśniami brzucha. Najbardziej jednak staramy się teraz o mowę. Antosia wypowiada pojedyncze sylaby, ale nie wypowiada słów. Dużo wokalizuje. Jedyną szansą dla Tosi jest rehabilitacja. Rehabilitacja na NFZ to za mało w stosunku do jej potrzeb... Do tej pory opłacaliśmy dodatkowe rehabilitacje z własnej kieszeni. Niestety z racji wzrostu wydatków na utrzymanie, spowodowanych szalejącą inflacją, nie stać nas już na pokrywanie kosztów prywatnych rehabilitacji. Musimy prosić o pomoc. Twoje wsparcie, które przeznaczymy na rehabilitację, to jedyna szansa, by Tosia się rozwijała. Dziękujemy za każdą złotówkę.  Barbara i Krzysztof, rodzice Tosi

1 539,00 zł ( 14,46% )
Brakuje: 9 100,00 zł
Martyna Król
Martyna Król , 21 lat

Każdy dzień Martynki to walka o akceptację i godne życie. Pomóż!

Cierpieć na zaburzenie rozwoju i niepełnosprawność intelektualną to jak żyć w świecie, który nieustannie zmienia swoje zasady. Trzeba nauczyć się je rozumieć i dostosowywać do nich, mimo że wydają się zbyt trudne. To odbiera możliwość pełnego życia, wpływając na każdy aspekt codzienności –  na postrzeganie świata, na komunikację oraz nawiązywanie relacji.   Życie Martynki od samego początku było niełatwe. Już od dwudziestu lat moja córka zmaga się z całościowymi zaburzeniami rozwoju oraz niepełnosprawnością intelektualną. To, co dla większości z nas jest prostą codziennością, dla niej jest nieosiągalnym marzeniem. Nie mówi, a jej komunikacja z otoczeniem graniczy z cudem. Dla mojego dziecka każdy dzień jest walką o akceptację oraz godne życie.  Jej codzienność to nieustanna batalia z barierami zdrowotnymi. Martynka cierpi też na poważne problemy żołądkowo-jelitowe, które zmuszają ją do przestrzegania rygorystycznej diety bezmlecznej, bezglutenowej oraz bezcukrowej. Każde odstępstwo od tych zasad to ryzyko nasilenia się dolegliwości, a to z kolei pogarsza jej stan zdrowia. Niestety, to nie wszystko. Martynka co roku musi przechodzić rezonans głowy, aby monitorować funkcjonowania prawego płatu czołowego. To dla niej ogromny stres, ale i nieunikniona konieczność! Turnus rehabilitacyjny to wielka szansa na poprawę zdrowia Martynki. Każda z tych rzeczy to jednak ogromny koszt – zarówno emocjonalny, jak i finansowy. Dlatego zwracam się do Was, ludzi o wielkich sercach, o wsparcie. Każda złotówka to dla Martynki oraz mnie nadzieja na lepsze jutro. Dzięki Waszej dobroci moje dziecko otrzyma szansę na łatwiejsze życie – pełne opieki, jakiej potrzebuje. Proszę, pomóż mi w walce o Martynkę – razem możemy zdziałać cuda! Mama Martynki

1 538,00 zł ( 2,89% )
Brakuje: 51 654,00 zł
Brajan Puka
Brajan Puka , 7 lat

Brajan codziennie walczy o rozwój i lepszą przyszłość... Pomóż mu!

Każdy rodzic chce dla swojego dziecka wszystkiego, co najlepsze. Marzymy o szczęściu naszych pociech, o ich prawidłowym rozwoju i pełnym zdrowiu. Niestety, w przypadku mojego synka o te wszystkie rzeczy musimy jeszcze zawalczyć.  Pierwsze niepokojące objawy zauważyliśmy, kiedy Brajan był jeszcze bardzo mały. Nie siadał, nie zwracał uwagi na to, co dzieje się wokół niego, nie reagował, gdy się do niego mówiło… Zdawał się być wiecznie wystraszony, rzucał się na ziemię bez powodu… Nastąpiło zahamowanie rozwoju mowy, a my nie wiedzieliśmy, co się dzieje z naszym ukochanym synkiem.  Dopiero gdy zbliżały się jego trzecie urodziny, otrzymaliśmy diagnozę: całościowe zaburzenia rozwoju.  Wiedzieliśmy, że musimy działać jak najszybciej. Brajan zaczął uczęszczać do przedszkola terapeutycznego. Jest objęty wczesnym wspomaganiem rozwoju, terapię ręki, zajęciami z terapii sensorycznej oraz regularnie pracuje z logopedą.  Dzięki opiece specjalistów udaje się nam czynić postępy i Brajan na nowo zaczął się rozwijać. Niestety, nadal mierzymy się z wieloma trudnościami. Synek ma silną wybiórczość pokarmową, pomimo wieku nie ubiera się sam, potrzebuje pełnej pomocy przy czynnościach samoobsługowych takich jak kąpiel czy mycie zębów.  Niestety, 2 lata temu na skutek choroby zmarł mój mąż, tata Brajana. Synek bardzo przeżył jego odejście, zwłaszcza że leczenie męża w głównej mierze odbywało się w domu. Do dzisiaj boi się wejść do pokoju, w którym w ostatnich dniach życia leżał jego tata i krzyczy, gdy widzi jego zdjęcia.  Aktualnie opieka nad dwójką synów spoczywa jedynie na moich barkach i ciężko mi unieść koszty rehabilitacji Brajana. Wiem jednak, jak bardzo jej potrzebuje i że to, co wypracujemy w dzieciństwie, zadecyduje o jego samodzielności w przyszłości.  Proszę, pomóżcie mi zadbać o lepsze jutro Brajana. Wiem, że nie da się wyleczyć jego zaburzenia. Nie jestem także w stanie zwrócić mu kochającego taty. Mogę jednak walczyć o jego przyszłość. Nie zostawiajcie nas w tej walce samych.  Mama Brajana

1 535 zł
Klaudia Walendowska
Klaudia Walendowska , 13 lat

Tylko rehabilitacja może pomóc Klaudii❗️Potrzebne wsparcie❗️

Gdy Klaudia przyszła na świat, nie wiedzieliśmy, że przed nami tak ciężka droga. Od samego początku musieliśmy stawić czoła komplikacjom – mózgowe porażenie dziecięce, padaczka, problemy z sercem, niedosłuch i niedowidzenie. Codzienność naszej rodziny to nieustanne starania, by zapewnić Klaudii jak najlepszą opiekę. Klaudia nie siedzi, nie mówi, nie chodzi – wymaga stałej opieki i pomocy, ponieważ mózgowe porażenie dziecięce odebrało jej te możliwości. Każdy dzień to walka o każdy oddech, każdy ruch, każde spojrzenie. Teraz czeka nas kolejna operacja, tym razem biodra.  Koszty leczenia, rehabilitacji, sprzętu medycznego i turnusów rehabilitacyjnych są ogromne, a my nie zawsze jesteśmy w stanie sprostać temu finansowemu wyzwaniu. Ponieważ Klaudia wymaga całodobowej opieki, pracuje jedynie mój mąż. Widzę, że córka się stara i małymi kroczkami idziemy do przodu. Czasem jest ciężko, zwłaszcza w nocy, ponieważ zdarza się, że Klaudia zachłyśnie się śliną. Pojawiły się też problemy z połykaniem i czeka nas wiele wizyt, by dowiedzieć się, co się dzieje. Każda pomoc, nawet najmniejsza, będzie dla nas ogromnym wsparciem i światłem nadziei w tej ciemnej chwili. Pomoże opłacić leczenie, rehabilitację i turnusy, co jest teraz murem z pozoru nie do przeskoczenia. Chcemy mu jednak sprostać i zapewnić Klaudii jak najlepsze warunki do leczenia, ale bez Was to nie będzie możliwe. Rodzice

1 535 zł
Katarzyna Maciałek
Katarzyna Maciałek , 39 lat

Zawalczmy razem o lepsze jutro Kasi!

Jestem osobą z niepełnosprawnością ruchową. Od 27 lat rehabilituję się w ośrodku w Rusinowicach. Można powiedzieć, że to mój drugi dom. Właśnie tam, mimo braku dobrych rokowań na większą sprawność, zaczęłam chodzić o kulach, a nawet robić samodzielne kroki.  Od urodzenia choruję na mózgowe porażenie dziecięce. Jestem po trzech skomplikowanych operacjach. Na ten moment czuję się dobrze. Mimo, że pochodzę z Podkarpacia, obecnie pracuję i rehabilituję się na ukochanym przeze mnie Śląsku. To właśnie tutaj spotkałam wielu wspaniałych pracodawców i cudownych ludzi. To właśnie tu dano mi szansę na samodzielność.  Chcę być nie tylko kreatywnym i efektywnym pracownikiem, ale także człowiekiem który pragnie dać coś od siebie… Dać, a nie tylko brać… Człowiekiem, który chce dokonać rzeczy niemożliwych, ale także rzeczy które będą stanowiły wyraz wdzięczności dla tych cudownych ludzi, którzy są dla wielu wzorem. Chcę wziąć życie w swoje ręce i dać innym jeszcze więcej. Mam kochających rodziców, wspaniałych przyjaciół i mam przy sobie Boga, który ufam, że wskaże mi rozwiązanie.  Marzę o samodzielności, ale do tego potrzebuję dalszej, systematycznej opieki i rehabilitacji, której koszty są ogromne i sama nie dam rady im podołać. Bardzo Was proszę o wsparcie, udostępnianie zbiórki i każdą możliwą formę pomocy, za którą jestem Wam ogromnie wdzięczna. Kasia

1 534,00 zł ( 2,88% )
Brakuje: 51 658,00 zł
Bartek i Kacper Uliccy
Bartek i Kacper Uliccy , 6 lat

Dwójka pogodnych chłopców mierzy się z wieloma przeciwnościami! Proszę, pomóż im!

Jestem mamą dwójki wspaniałych chłopców, Bartka i Kacpra. Pomimo wielu przeciwności synowie to pogodne dzieci, które dzielnie walczą o lepszą przyszłość. Proszę o pomoc w zapewnieniu im wszystkiego, czego potrzebują! Kacperek ma niecałe 8 lat. Cierpi na padaczkę. Obecnie nie ma już napadów, ale choroba pogorszyła jego stan zdrowia. U synka zdiagnozowano również ADHD i nadwzroczność. Ma też problemy gastrologiczne, nie potrafi utrzymać swoich potrzeb fizjologicznych. Uczestniczy w zajęciach z integracji sensorycznej, ma terapię psychologiczną. Syn chodzi do zerówki w zwykłej szkole, ma nauczyciela wspomagającego. Niestety, spotyka go wiele przykrości ze strony rówieśników. Będę starała się, aby trafił do szkoły specjalnej, gdzie łatwiej będzie spełnić jego potrzeby. Kacper uwielbia klocki LEGO, konstruuje wspaniałe budowle. Jest bardzo empatyczny, gdy widzi, że ktoś płacze, stara się go pocieszyć. Jestem z niego dumna! Mój młodszy syn, Bartuś ma 5 lat. Zdiagnozowano u niego małogłowie i autyzm atypowy. Cierpi też z powodu nadwzroczności i zeza rozbieżnego. Jego wada wzroku pogarsza się, na jedno oko nie widzi prawie wcale… Bartuś chodzi do świetnego przedszkola terapeutycznego, gdzie pracuje nad swoimi problemami. Uwielbia dinozaury, doskonale pamięta ich skomplikowane nazwy. Lubi też pociągi. Ma kłopotów z komunikowaniem się z dziećmi, zdecydowanie woli rozmawiać z dorosłymi. Nie interesują go inne zabawy, niż te związane z jego zainteresowaniami. U obu synów podejrzewana jest niepełnosprawność intelektualna w stopniu lekkim. Musimy wykonać dalsze badania, szczególnie te genetyczne. Synowie odwiedzają wielu specjalistów, głównie okulistę, psychiatrę, neurologa, gastrologa. Do tego dochodzi koszt przedszkola i potrzebnych zajęć. Wszystko kosztuje tak dużo, a ja utrzymuje się z zasiłku pielęgnacyjnego. Jest nam niezwykle trudno… Ale dla moich synów chce zrobić wszystko! Dlatego z całego serca proszę Was o pomoc! Razem możemy dać tym dzielnym chłopakom lepszą przyszłość! Mama

1 530,00 zł ( 20,54% )
Brakuje: 5 917,00 zł
Dawid Szumański
Dawid Szumański , 2 latka

By ogrom chorób nie odcisnął piętna na życiu Dawidka

27 marca 2022 rok to najszczęśliwszy dzień naszego życia. Niestety łzy szczęścia mieszały się z tymi smutku. Dawid urodził się bowiem z rozszczepem kręgosłupa, współistniejącym wodogłowiem oraz przepukliną oponowo-rdzeniową oraz zespołem Arnolda-Chiarego. U Dawidka rozpoznano również obrzęk mózgu oraz krwotok mózgowy wewnątrzkomorowy.  Dawidek w dniu narodzin przeszedł operację plastyki przepukliny oponowo-rdzeniowej. W pierwszym miesiącu życia została również przeprowadzona implantacja zastawki komorowo-otrzewnowej. Dawidek ma również pęcherz neurogenny, z tego powodu musi być cewnikowany 6 razy dziennie. Synek potrzebuje nie tylko licznych wizyt u specjalistów, ale także rehabilitacji. To koszty, których nie jesteśmy w stanie przeskoczyć, dlatego bardzo prosimy o pomoc... Maja, mama

1 526 zł
Maksymilian Słysz
Maksymilian Słysz , 11 lat

Wychowujemy 4. dzieci – Maksiu potrzebuje stałej opieki i rehabilitacji!

Niedotlenienie mózgu spowodowało, że Maksiu choruje na dziecięce porażenie mózgowe, padaczkę, niedokrwistość, uszkodzony nerw wzrokowy, zaburzenie rozwoju psychomotorycznego i wiele innych dolegliwości…  Do dziś nie udało nam się wypracować stabilnego trzymania głowy. Synek nie kontroluje tułowia, nie jest w stanie usiąść ani wstać. Maksymilian jest pod stałą opieką rehabilitantów i wielu specjalistów. Jego choroba wymaga stałej i kompleksowej opieki.  By synek mógł dalej funkcjonować, niezbędny jest specjalistyczny sprzęt medyczny, który niestety nie jest refundowany w całości przez NFZ. W trakcie realizacji jest wózek aktywny oraz siedzisko. Nasz syn wymaga intensywnej rehabilitacji i ogólnorozwojowej stymulacji. Niestety ich koszt znacznie przekracza nasz budżet. Na tę chwilę oboje z żoną nie pracujemy. Ja zajmuje sie Maksiem i spędzam z nim 24 na dobę. Obecnie pobieram zasiłek opiekuńczy oraz pielęgnacyjny. Żona zajmuje się 3 dzieci: naszym maleńkim Antosiem, który urodził się 25 września 2022 roku, 4-letnim Jasiem i 12-letnią Julką 12 lat. Ciężko to przyznać, ale nasza sytuacja materialna jest dramatyczna. Utrzymujemy się tylko z zasiłków gminnych, gdyż na tę chwilę nie możemy podjąć pracy. Mieszkamy również w mieszkaniu socjalnym. Koszty prywatnej rehabilitacji to 120 zł za godzinę dziennie. Bardzo prosimy o pomoc. Dotychczasowe wysiłki i poświęcenie przynoszą efekty, a uśmiechnięta buzia synka nie pozwala nam na poddanie się. Chcielibyśmy w pełni wykorzystać wszystkie dostępne środki, metody leczenia i rehabilitacji. Potrzebujemy jednak do tego celu wsparcia materialnego.  Wszystkie zebrane pieniądze przeznaczone będą na bieżącą rehabilitację Maksa. Pragniemy, aby dalsze życie naszego dziecka było godne i szczęśliwe. Za każdą wpłatę nawet najmniejszą serdecznie dziękujemy!  Rodzice Maksia

1 525 zł
Alanek Białkowski
Alanek Białkowski , 2 latka

Trudny początek zostawił ślady... Pomoc dla Alanka!

Pierwsze chwile Alana na świecie były dramatyczne… Mój kochany chłopiec przez 10 minut nie oddychał! Była konieczna resuscytacja, która uratowała mu życie! Na zawsze pozostawiło to jednak ślad… Synek urodził się w 32 tygodniu ciąży. Przez półtora miesiąca leżał w szpitalu, jego oddech musiał być wspomagany. Zaraz po wyjściu do domu, widziałam, że nie rozwija się tak, jak powinien. Miał nieprawidłowe napięcie mięśniowe, więc od razu rozpoczęła się rehabilitacja. Alan ma już prawie dwa latka. Nie chodzi i nie mówi. Jego rozwój intelektualny jest też bardzo opóźniony. Wyniki EEG i rezonansu nie zostawiają wątpliwości. Wyraźnie widać, że uszkodzone są obie komory oraz pień mózgu. Układ nerwowy nie działa więc tak, jak powinien… Problemem są też wyniki krwi i moczu. Podwyższony jest poziom amoniaku, który może uszkadzać mięśnie. Konieczne są badania biochemiczne w poradni chorób metabolicznych. Jesteśmy pod opieką wielu specjalistów. Rehabilitantów, logopedy, psychologa, pedagoga. Synek uczęszcza na zajęcia z integracji sensorycznej. Wszystko to generują ogromne koszty, z którymi bardzo trudno mi sobie poradzić… Dlatego z całego serca proszę Was o pomoc! Chcę, żeby mój kochany chłopiec mógł walczyć o zdrowie i sprawność. Bez Waszego wsparcia będzie to bardzo trudne… Wierzę, że będziecie z Alanem! Anna, mama

1 525 zł