Choroba zamknęła mojego syna w pułapce. Pomocy!
Wykluczenie, ataki, ból i cierpienie – życie mojego syna w niczym nie przypomina szczęśliwego dzieciństwa. Walczę ze wszystkich sił, ale choroba wciąż stawia przed nami nowe bariery! Nadzieja na ratunek jeszcze nie przepadła… Najgorsze jest to, że nie wiem, jak będzie wyglądał kolejny dzień. Choroba Krystiana wciąż jest dla nas zagadką, bo pomimo terapii sytuacja wciąż jest bardzo poważna. Mój syn dojrzewa w cieniu autyzmu i innych chorób, które stopniowo niszczą jego mózg. Dwoję się i troję w poszukiwaniu ratunku, ale niemalże na każdym kroku trafiam na bariery. Upór i konsekwencja pozwalają mi zdobywać to, co wydaje się nieosiągalne, ale wiem, że pewnym momencie trafię na mur. Kosztorysy kolejnych terapii rosną do sum dosłownie niewyobrażalnych, a ja z bezradnością zastanawiam się, z czego jeszcze będziemy musieli zrezygnować? Terapia to dla Krystiana jedyna sensowna szansa na ratunek przed chorobą. Mam przestać płacić rachunki, zrezygnować z zakupów spożywczych? Nawet gdybym przestała płacić za artykuły podstawowej potrzeby, nie wystarczy mi na pokrycie rachunków. Stan Krystiana poprawia się w momencie, kiedy regularnie uczestniczy w zajęciach. Korzystamy z poradni psychiatrycznej, wsparcia rehabilitantów, opieki specjalistów zajmującymi się chorobami jelit i wielu innych poradni. Konsultacje i regularne badania pozwalają zapewnić Krystianowi zabezpieczenie przed kolejnymi komplikacjami i rozwój pomimo choroby. Każdego dnia widzę, jak Krystian się zmienia - już teraz wiem, że czeka nas ciężki czas, bo zmiany, które zachodzą w ciele są dla mojego syna niezrozumiałe. On jest coraz silniejszy, a ja nie mogę go siłą zabrać na terapię, nie mogę zmusić go do ćwiczeń czy wykonywania konkretnych czynności. Boję się przyszłości, boję się o mojego syna… Pomóż mi proszę! Pierwszy turnus rehabilitacyjny rozpoczyna się w lutym - do tego czasu potrzebujemy chociaż części kwoty, by dokonać rezerwacji. Dla nas każde z takich działań jest na wagę złota! Jeśli zrezygnuję teraz wszystko rozsypie się jak domek z kart, a to dla mnie najgorszy możliwy scenariusz… Małymi krokami opanowujemy z Krystianem komunikację alternatywną. Uczymy się siebie, ale wiem, że przed nami jeszcze mnóstwo pracy. Nie chcę stracić jedynej szansy. Każda przerwa w terapii to dla nas poważne konsekwencje, z którymi borykamy się miesiącami. Kontynuacja terapii, badania, rehabilitacja - to wszystko jest gwarancją postępów i możliwości walki z chorobą, która nie pozostawia nam wyboru. Tu i teraz proszę cię o pomoc! Twoje wsparcie to dla mnie nadzieja na lepsze jutro. Proszę, nie pozwól, by strach i bariery stały się naszą przyszłością. Nie mogę go stracić! Nie mogę pozwolić, by choroba zamknęła Krystiana w pułapce już na zawsze… ____ Codzienne zmagania z chorobą można śledzić na dedykowanej stronie: Krystian autismboy ____ Zbiórkę można wspierać biorąc udział w licytacjach prowadzonych na stronie: licytuję dla Krycha