Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Michał Doniak
Michał Doniak , 11 lat

Michał przeżył, jego siostra bliźniaczka nie... Dziś walczymy o jego sprawność❗️Pomóż❗️

Michał urodził się 14 czerwca 2013 roku z ciąży bliźniaczej, aż 14 tygodni przed czasem. Miał więcej szczęścia od swej maleńkiej siostrzyczki. U jego bliźniaczki odkleiło się łożysko… Pomimo szybkiej akcji ratunkowej, Julii nie udało się uratować.  Michaś dzielnie walczył od samego początku. Choć był bardzo maleńki i ważył niespełna kilogram. Nie oddychał samodzielnie i aby żyć musiał być podłączony do respiratora przez ponad 2 miesiące. Był karmiony przez sondę żołądkową. Zaraz po urodzeniu został umieszczony w inkubatorze, w którym spędził 3 miesiące. Lekarze kazali nam przygotować się na najgorsze. Na szczęście nasz wojownik nigdy się nie poddał. Obecnie Michał ma 10 lat. Ma zdiagnozowane mózgowe porażenie dziecięce. Każdego dnia walczy z chorobą. Do niedawna biegał, chodził dość swobodnie dzięki prowadzonej rehabilitacji i swojej wytrwałości. Przezwyciężając trudy, ból i łzy. Niestety obecnie porusza się sam na coraz krótszych dystansach, bardzo wolno, niestabilnie, często się przewraca. Szybko się męczy, ponieważ postępujące zmiany w obrębie mięśni i stawów systematycznie go ograniczają. Każdy ruch jest już dla niego dużym wysiłkiem.  Choć trudno nam się z tym pogodzić, Michał traci możliwość chodzenia… I straci ją bez Waszej pomocy.  Pomimo stałej i częstej rehabilitacji, która towarzyszy Michałkowi od 9. miesiąca życia, sztywność mięśni wraz ze wzrostem naszego synka nasila się. Michałek chodzi na palcach, w niewłaściwym wzorcu, czego konsekwencją jest podwichnięcie prawego biodra. W Polsce odbyliśmy już wiele konsultacji lekarskich dotyczących propozycji zastosowanych operacji mających na celu poprawę jakości chodu, począwszy od Szczecina, przez Łódź, Warszawę, Kraków po Katowice. Niestety każdy z nich ma swoją wizję, w zależności od dziedziny, którą się zajmują: od operacji biodra, wydłużenia mięśni, SDR, neurotomii nerwów zasłonowych.  Ostatnio z inicjatywy, zaangażowania i pomocy wspaniałego rehabilitanta Adriana, któremu nie jest obojętna przyszłość naszego dziecka, udało się wspólnie skonsultować Michałka m.in. ze światowym ekspertem dr Tom’em Novacheck’iem w USA w GILLETTE CHILDREN'S SPECJALITY HEARHCARE. Ten niezwykły i wybitny lekarz, specjalizujący się w mózgowym porażeniu dziecięcym podjął decyzję, że jest w stanie pomóc naszemu dziecku i zaproponowano nam dwie operacje. Bardzo ciężkie i trudne, ale dające szansę Michałkowi na przyszłość!  Selektywna rizotomia grzbietowa, bo to o takiej operacji mowa, polega na wybiórczym przecięciu korzeni grzbietowych nerwów rdzeniowych w odcinku lędźwiowym lub krzyżowym. Ma ona zredukować spastyczność ograniczającą ruchowo naszego synka. Natomiast osteotomia kości udowych ma przywrócić prawidłowy kształt kości Michałka.  Do tej pory byliśmy w stanie ponosić wydatki na rehabilitacje i leczenie naszego dziecka, jednak koszt zabiegów ratujących zdolność chodzenia Michałka, o którą tak długo walczył i walczy, nas przerasta.  Bardzo proszę, aby każdy, komu nie jest obojętny los i przyszłość Michałka, wsparł zbiórkę ponieważ dla przeciętnego śmiertelnika możliwość opłacenia takiego zabiegu jest niemożliwa.  Sami, bez Waszej pomocy nie jesteśmy w stanie wykonać tej operacji, ale wierzymy, że RAZEM DAMY RADĘ. Zróbmy to dla Michałka. Rodzice Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.

34 056,00 zł ( 2,76% )
Brakuje: 1 195 944,00 zł
Michaś Macander
Michaś Macander , 4 latka

Pomóż Michałkowi lepiej zrozumieć świat i podaruj szansę na rozwój!

Życie mojego synka, Michałka, rozpoczęło się w dramatyczny sposób. Przyszedł na świat na skutek cichego rozejścia macicy, co prawdopodobnie doprowadziło do niedotlenienia. Do tej pory pamiętam wszechogarniający lęk o życie mojego dziecka…  Stał się cud. Michałka udało się uratować. Niestety, z czasem los po raz kolejny okazał się dla niego okrutny. U synka we wczesnym dzieciństwie zdiagnozowano spektrum autyzmu. Jest to całościowe zaburzenie rozwojowe, które utrudnia Michałowi codzienne funkcjonowanie.  Wszystko zaczęło się od opóźnionego wstawania na nóżki, potem zaczęłam dostrzegać brak rozwoju mowy i komunikacji. Coraz większą przeszkodą stawały się silne emocje syna, z  którymi nie umiał sobie poradzić, a także zaburzenia koncentracji i problemy z adaptacją. To wszystko sprawia, że dla Michałka każdy dzień jest ogromnym wyzwaniem. Synek potrzebuje stałego wsparcia terapeutycznego, lecz niestety – z powodu braku dostępności refundowanej pomocy specjalistów, możemy korzystać jedynie z prywatnych zajęć. Koszt z nimi związany jest jednak bardzo wysoki. Dlatego zwracamy się do Was z gorącą prośbą o pomoc.  Sami nie jesteśmy w stanie udźwignąć tak dużych kosztów rehabilitacji. Terapia jest jednak jedyną szansą na rozwój i lepszą przyszłość Michałka. Proszę – wyciągnij do niego pomocną dłoń.  Mama Michałka Licytacje: ➡️ Misie Michasia

71 136,00 zł ( 95,52% )
Brakuje: 3 333,00 zł
Krzysztof Plaskota
Krzysztof Plaskota , 51 lat

Niedowład cały czas postępuje❗️Jedyna nadzieja w rehabilitacji...

Jedyną szansą powrotu do zdrowia jest długa i żmudna rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjnym. Proszę o wsparcie, ponieważ sam nie zdałam zapłacić ceny za moje zdrowie.  Jestem wdzięczny za Waszą dotychczasową pomoc, która naprawdę wiele zmieniła. Niestety musiałem ponownie założyć zbiórkę… Moja historia: Jednego dnia chodziłem do pracy, byłem aktywny i zdrowy. Od 9. lat opiekowałem się moją mamą. Tego, co potem się wydarzyło nie byłem w stanie przewidzieć. Nie uległem żadnemu wypadkowi ani kontuzji. Po prostu z dnia na dzień nie mogłem już chodzić! Zaczęło się od drętwienia palców u stóp. Potem drętwienie objęło też łydki. Zaniepokoiłem się, ale nie wyglądało to przecież na nic groźnego. Udałem się w końcu do lekarza. Wtedy przeżyłem pierwszy szok! Neurolog wykonał mnóstwo badań, które pozwoliły postawić diagnozę polineuropatii. Okazało się, że doszło do uszkodzenia neuronu obwodowego, a to z kolei sprawiło, że moje nerwy w nogach po prostu zniknęły! Przestałem móc samodzielnie chodzić!  Choroba niestety postępuje! Mam niedowład kończyn górnych i dolnych i muszę poruszać się na wózku inwalidzkim. Rehabilitacja jest moją jedyną nadzieję na cofnięcie skutków tej okrutnej choroby! Nie mogę się poddać, nie mogę pozwolić, aby choroba mnie pokonała i całkowicie odebrała moją niezależność. Jeszcze raz proszę o Waszą pomoc. Tylko z Wami dzieją się rzeczy niemożliwe! Krzysztof  

8 794,00 zł ( 41,32% )
Brakuje: 12 484,00 zł
Melania Frątczak
Melania Frątczak , 19 lat

Melania musi przejść kolejną operację nadgarstka! Każda pomoc jest ważna!

Pragnę podzielić się z Wami historią mojej niesamowitej córki, która mimo swojej siły i determinacji, musi stawić czoła dziecięcemu porażeniu mózgowemu. Jednym z pokłosi powyższego jest okrutny przykurcz prawej dłoni. Sprawia on, że codzienne czynności stają się wyzwaniem, a każdy uścisk czy trzymanie przedmiotu jest bolesnym wysiłkiem. Wcześniej udało mi się zorganizować operację, która miała usunąć ten przykurcz. Niestety los postawił przed nami kolejną niełatwą próbę. Melania potrzebuje drugiej operacji – tym razem stabilizującej nadgarstek. To nie tylko kosztowny zabieg, ale również kluczowy krok w jej walce o pełniejsze życie. Operacja wymaga zamontowania blaszki tytanowej, która unieruchomi nadgarstek na stałe. Koszt tej procedury to niemal 10 tysięcy złotych, a czas nie jest naszym sojusznikiem. Termin operacji zbliża się wielkimi krokami, a my zmagamy się z koniecznością zebrania niezbędnych środków w możliwie najszybszym tempie... Proszę Was o wsparcie. W takich zbiórkach każdy grosz ma nieocenione znaczenie. To nie tylko finansowa pomoc, ale również gest solidarności, który daje nam siłę i nadzieję. Czekamy na termin operacji, wstępnie zaplanowany na przełom lutego i marca. Dajcie nam szansę na lepsze jutro dla Melanii. Wasza dobroć może uczynić cuda i wpisać się w historię jej walki. Z głębi serca dziękuję za każdą okazaną pomoc. Magda, mama

2 330,00 zł ( 21,9% )
Brakuje: 8 309,00 zł
Szymon Borkowski
Szymon Borkowski , 9 lat

Szymek urodził się z bardzo chorą rączką... Jedyną szansą na sprawność jest kosztowna operacja❗️

Pokochaliśmy Szymka na długo, zanim przyszedł na świat. Nie posiadaliśmy się ze szczęścia, gdy tylko dowiedzieliśmy się, że nasza rodzina się powiększy. Niestety, niedługo ogromna radość zaczęła mieszać się z lękiem o przyszłość naszego synka. Okazało się, że Szymon przyjdzie na świat z bardzo chorą rączką… Lewa rączka naszego dziecka jest dużo krótsza, niż powinna. Na dodatek dłoń jest zniekształcona, brakuje w niej paluszków… Sprawia to, że wiele podstawowych czynności jest dla Szymka ogromnym wyzwaniem. Nie jest w stanie samodzielnie zasznurować butów czy zapiąć guzików.  Syn pomimo tak dużych przeciwności losu stara się sobie radzić najlepiej, jak tylko potrafi. Częściowo przyzwyczaił się już do ograniczeń – w końcu zmaga się z deformacją ręki od urodzenia. My także przez te wszystkie lata dokładaliśmy wszelkich starań, by miał jak największe szanse rozwoju – rehabilitacja Szymka była dla nas priorytetem. Ze względu na wadę rączki przeszedł już dwie poważne operacje polegające na rozszerzeniu rozstawu między palcami oraz zmianie umiejscowienia kciuka. Niestety, nie przyniosły one poprawy stanu kończyny Szymona.  Dla naszego synka pojawiła się jednak nadzieja na sprawność. Lekarze z Paley European Institute zakwalifikowali Szymka do dwóch operacji, które umożliwią właściwe umiejscowienie kciuka, a także wyprostowanie i wydłużenie kości lewej ręki. Niestety, koszt operacji jest niebotyczny – wynosi prawie 700 tysięcy złotych. Nie jesteśmy w stanie w żaden sposób zgromadzić tak ogromnej sumy pieniędzy.  Z całego serca prosimy Was o pomoc dla Szymka. Operacje w Instytucie Paleya są dla niego jedyną szansą na zdrową rączkę i sprawność w przyszłości. Wiemy, że dzięki rozwojowi medycyny dzieją się dosłowne cuda – i o taki właśnie cud prosimy dla naszego Szymka! Rodzice

6 042,00 zł ( 0,85% )
Brakuje: 700 433,00 zł
Anna Podrzycka
Anna Podrzycka , 40 lat

Każda pomoc jest na wagę złota – Pomagamy Ani wygrać z chorobą❗️

Witajcie, mam na imię Anna. Moja historia zaczęła się w lipcu zeszłego roku, kiedy dopadła mnie sepsa. Do tej pory nikt nie wie, co było jej przyczyną. W każdym razie rozłożyła mi ona układ nerwowy, mięśniowy i większość narządów.  Wypadły mi również włosy i mam duży ubytek słuchu. Na prawe ucho praktycznie nie słyszę wcale. Jest szansa, że zmiany się cofną, kiedy zacznę chodzić. Ale spędziłam prawie 3 miesiące na oddziale intensywnej terapii pod respiratorem, w tym 4 tygodnie leżałam w śpiączce. Więc te pierwsze kroki wymagają jeszcze dużo pracy. A lista diagnoz na tym się nie kończy: zespół nerczycowy, torbiel nerki prawej, mieszana choroba tkanki łącznej, Zespół Reynauda, niedokrwistość, hipoplazja prawej zatoki szczękowej, kacheksja... Obecnie jestem w trakcie rehabilitacji, za którą płacę z prywatnych funduszy. Bardzo pomaga mi rodzina, najbliżsi przyjaciele oraz współpracownicy. W takich chwilach człowiek uświadamia sobie, ilu jest wspaniałych ludzi dookoła. Jestem pewna, że takich ludzi jest o wiele więcej. Zbieram na sprzęt, który ułatwi mi funkcjonowanie, jak schodołaz czy wózek elektryczny. Być może będę też musiała zainwestować w implanty słuchowe, ale na razie radzę sobie za pomocą aparatów słuchowych. Na ten moment problem z przewodnictwem nerwowym nie pozwala mi stanąć samodzielnie na nogi, ale nie poddaje się w walce o powrót do normalności. Dla siebie i mojego cudownego 7-letniego syna, dla którego cała ta sytuacja jest równie trudna. Tak naprawdę każda pomoc się przyda! Ania

56 290 zł
Franek Szlagowski
Franek Szlagowski , 8 lat

Niektóre dzieci marzą o zabawkach. Nasz syn pragnie tylko samodzielnie się poruszać!

Franek urodził się w 2016 roku jako jedno z bliźniaków. Od samego początku jego życia toczy się walka z różnymi problemami zdrowotnymi...  Po narodzinach zdiagnozowano u niego niedrożność jelita cienkiego, co wymagało pilnej operacji usunięcia części jelita. To dzięki tej operacji Franek w ogóle żyje! Niestety, trudności nie skończyły się na tym. Gdy był młodszy przeszedł również nacinanie ścięgna Achillesa i gipsowanie z powodu wrodzonej stopy końsko-szpotawej.  Teraz stoi przed kolejnym wyzwaniem – obustronnym wrodzonym zwichnięciem stawów biodrowych, które wymagać będzie dwóch operacji i długotrwałej rehabilitacji. Franciszek znajduje się jeszcze przed pierwszą z zaplanowanych operacji. Po zabiegu Franek będzie musiał nosić gips przez 6 tygodni i zostanie praktycznie unieruchomiony.... Po rekonwalescencji będzie potrzebna druga operacja, a następnie intensywna rehabilitacja, w celu wzmocnienia mięśni nóg.  Aktualnie Franek potrafi poruszać się sam w domu i w szkole, ale na dłuższe dystanse potrzebuje balkonika. Dla niego każdy dzień to walka o niezależność i radość z dzieciństwa. Dzieci w jego wieku marzą najczęściej o zabawkach, jednak nasz syn ma inne pragnienia – chciałby swobodnie biegać, wchodzić po schodach i chodzić bez niczyjej pomocy. Chcielibyśmy poprosić Was o wsparcie, które pomoże w sfinansowaniu rehabilitacji oraz dalszego leczenia. Nasze dziecko marzy o samodzielności, a my pragniemy to marzenie spełnić! Dziękujemy z całego serca za wszelką pomoc.  Rodzice

2 638 zł
Julia Rychlik
Julia Rychlik , 3 latka

Julia przeszła przeszczep, gdy miała zaledwie roczek... Pomóż wygrać walkę o zdrowie!

Dzień, w którym Julia przyszła na świat, był niewątpliwie jednym z najszczęśliwszych w naszym życiu. Niestety, niedługo później nasza radość zaczęła mieszać się z ogromnym lękiem, gdy dowiedzieliśmy się, że zdrowie naszej córeczki jest zagrożone. Już po miesiącu od urodzenia zauważyliśmy, że żółtaczka, która pojawiła się po porodzie, nie ustępuje – a wręcz się nasila. Oczy i skóra naszej córki stawały się coraz bardziej żółte, co wzbudziło nasze zaniepokojenie. Wizyta u lekarza rodzinnego przyniosła szybką diagnozę – Julia urodziła się z atrezją dróg żółciowych. To był moment, który na zawsze pozostanie w naszej pamięci, moment ogromnej niepewności o przyszłość naszej córeczki. Ze względu na atrezję Julia musiała przejść we wczesnym dzieciństwie operację Kasai. Zabieg ten miał za zadanie opóźnić konieczność przeszczepu wątroby. Niestety, pomimo wszelkich starań lekarzy, nie udało się. Gdy Julia miała zaledwie rok i trzy miesiące, musiałam zostać dawcą wątroby dla naszej córeczki.  Niestety, w przyszłości Julcię czeka jeszcze jedna operacja – zszycia mięśni brzucha. Droga do zdrowia naszej córki jest długa, kręta i bardzo kosztowna. Koszty leków, regularnych kontroli szpitalnych, a także rehabilitacji są ogromne, a nam coraz ciężej jest udźwignąć tak duży ciężar finansowy samodzielnie.  Dlatego zwracamy się do Was z gorącą prośbą o pomoc. Każda złotówka przekazana na rzecz Julii zbliży nas do realizacji marzenia o jej zdrowiu. Wierzymy, że dobro, jakie wysyłacie w świat, wróci z podwójną mocą. Rodzice

711 zł
Tobiasz Walasik
Tobiasz Walasik , 2 latka

Ten uśmiechnięty chłopiec Cię potrzebuje! Pomożesz mu?

Tobiasz to niezwykłe dziecko, które od pierwszych chwil życia zmaga się z zespołem Downa. Choć ta wada wrodzona jest nieuleczalna, to dzięki wsparciu otaczających go specjalistów, nasz synek rozwija się każdego dnia, pokonując różne wyzwania! Zespół Downa, będący wynikiem obecności dodatkowego chromosomu, nie tylko wpływa na cechy dysmorficzne wyglądu, ale także często wiąże się z niepełnosprawnością intelektualną. Jednak mimo tych trudności, Tobiasz emanuje pozytywną energią i radością, zarażając wszystkich wokół swoim uśmiechem. Jesteśmy z niego bardzo dumni! Musimy odwiedzać wielu specjalistów: genetyka, endokrynologa, kardiologa, logopedę. Jego codzienne życie to nie tylko spotkania z lekarzami, ale również intensywna rehabilitacja, mająca na celu wzmocnienie napięcia mięśniowego. Jako rodzice naszego kochanego chłopca, poświęcamy się mu z pełnym oddaniem. Potrzebujemy jednak wsparcia! Twoja pomoc może stać się istotnym krokiem w zapewnieniu Tobiaszowi jeszcze lepszej opieki, dostępu do specjalistycznych terapii i rozwoju, który przyczyni się do zwiększenia jego jakości życia. Dzięki Twojemu wsparciu będziemy mogli sprostać wyzwaniom związanym z opieką nad nim i uczynić jego życie jeszcze pełniejszym i szczęśliwszym. Każda wpłata będzie miała realny wpływ na losy tego wyjątkowego chłopca. Z góry dziękujemy! Rodzice

260 zł