Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Sławek Marciniak
1 dzień do końca
Sławek Marciniak , 39 lat

Tragiczny wypadek odmienił moje życie❗️POMOCY 🚨

We wrześniu ubiegłego roku miałem poważny wypadek na motocyklu — czołowe zderzenie z samochodem osobowym. W wyniku wypadku doznałem urazu wielonarządowego – złamania kości twarzoczaszki i podstawy twarzoczaszki.  Po trzech miesiącach spędzonych na Oddziale Intensywnej Terapii i kilku operacjach udało mi się częściowo odzyskać świadomość i władzę nad ciałem. W tej chwili mogę się komunikować, ale w skutek tak dużego urazu mózgu straciłem wzrok.  Doszło również do zaniku mięśni i braku możliwości samodzielnego poruszania się. Powrót do sprawności i choć w pewnym stopniu "normalnego życia" możliwy jest tylko dzięki intensywnej i specjalistycznej rehabilitacji. Wypadek całkowicie odmienił życie moje, ale i moich najbliższych, którzy każdego dnia są przy mnie i wspierają z całych sił. Obecnie nie mam szansy na powrót do wykonywania pracy. Codzienne czynności są wyzwaniem, a przede mną jeszcze długa droga... Jestem zdeterminowany i wierzę, że dzięki tej determinacji i systematycznej rehabilitacji odzyskam sprawność i zacznę na nowo żyć.  Niestety rzeczywistość jest okrutna – na miejsce w ośrodku rehabilitacyjnym w ramach NFZ aktualnie nie mogę liczyć ze względu na mój wymagający stan zdrowia. Utrata wzroku bardzo utrudnia znalezienie placówki, która podejmie się mojej rehabilitacji. Kolejną barierą są odległe terminy, a w mojej sytuacji czas odgrywa znaczącą rolę. W efekcie moją największą i jedyną szansą jest prywatny ośrodek rehabilitacyjny. Niestety opłacenie pobytu znacznie przewyższa moje możliwości finansowe... Rehabilitacja może potrwać nawet rok, a miesiąc w takim ośrodku to kwota 14 000 ZŁOTYCH! Nie jestem w stanie sam zebrać takich pieniędzy. Bardzo potrzebuję pomocy! Czy otworzysz dla mnie swoje serce? Twój mały gest może odmienić moją bardzo trudną sytuację... Sławomir

254,00 zł ( 0,53% )
Brakuje: 47 619,00 zł
Dominika Fiołka
Dominika Fiołka , 4 latka

Każdego dnia walczymy o przyszłość Dominiki. POMÓŻ!

Z całego serca dziękujemy za całą dotychczasową pomoc. Dzięki Wam Dominika zrobiła znaczne postępy. Jednak przed nami jeszcze długa droga, dlatego ponownie zwracamy się o wsparcie. Poznajcie historię naszej córeczki: Dominika urodziła się o wiele za wcześnie, bo już w 35. tygodniu ciąży. Zupełnie się tego nie spodziewaliśmy. Lista wad, z jakimi przyszła na świat była bardzo długa i przerażająca! Wrodzony płyn w jamie opłucnej, zespół Downa, niewydolność oddechowa, zaburzenia pracy nerek i ubytek przegrody przedsionkowo-komorowej serca… Na naszego maluszka już pierwszego dnia spadło tak wiele… Kolejne miesiące pełne były nieustannego strachu. Dominika przeszła w tym czasie aż 3 operacje serca! Codzienność naszej córeczki jest bardzo trudna… Dominika obecnie oddycha już bez rurki tracheostomijnej, ale nadal podpięta jest pod PEG-A. Pomimo swojego wieku, córka nadal nie raczkuje, ani nie chodzi. Dzięki intensywnej rehabilitacji Dominice udaje się przez chwilę utrzymać w pozycję siedzącą! Jesteśmy z niej niesamowicie dumni. Każdego dnia zadziwia nas swoją wielką odwagą, siłą i uporem. Dokładamy wszelkich starań, żeby córeczka wciąż mogła się rozwijać. W planach mamy terapię ręki i terapię karmienia. Jednak wiemy, że najlepszą możliwą formą terapii dla naszego dziecka są turnusy rehabilitacyjne. Zajęcia odbywają się tam przez cały dzień. Widzimy na własne oczy, że przynoszą efekty. Dlatego bardzo nam zależy, żeby Dominika znów mogła na taki turnus pojechać. Stan zdrowia córeczki będzie już zawsze wymagał od niej podwójnych starań, aby osiągnęła to, co jej rówieśnikom przychodzi z łatwością. Z całego serca ponownie prosimy Was o pomoc. Każda wpłata wspiera nas z tej trudnej walce o przyszłość Dominiki.  Rodzice ➡️ Licytacje dla Dominisi - walka o sprawność

2 656,00 zł ( 24,01% )
Brakuje: 8 403,00 zł
Nataniel Mączka
Nataniel Mączka , 8 lat

Wesprzyj Nataniela w walce o lepszą przyszłość!

Przez wiele lat, wszystkie nietypowe zachowania mojego dziecka, tłumaczyłam sobie jego trudnym charakterem. Nie dostawałam od lekarzy żadnych niepokojących sygnałów na temat stanu zdrowia Nataniela. Synek rozwijał się prawidłowo, był pogodny, miał zainteresowania. Jednak we wrześniu zeszłego roku zaczęłam zauważać nasilające się nieprawidłowości… Nataniel rozpoczął szkołę, był bardzo podekscytowany. Niestety, nie potrafił bawić się z innymi dziećmi, często trzymał się na uboczu, a na lekcjach miał ogromny problem z koncentracją. W domu również nie potrafił zaznać spokoju. Pojawiły się u niego problemy ze snem, był nadpobudliwy i zaczęły pojawiać się zachowania agresywne. Każda mama potrafi wyczuć, że z jej dzieckiem dzieje się coś niedobrego.  Chodziłam z Natanielem od lekarza do lekarza, gdy w końcu udało się uzyskać diagnozę. U mojego dziecka wykryto autyzm, ADHD oraz niedotlenienie mózgu. Byłam w ogromnym szoku! W głowie ciągle miałam tylko jedno pytanie: „dlaczego to spotkało akurat moje dziecko?!”. Myślę, że do dzisiaj nie pogodziłam się z diagnozą. Nataniel jest niesamowicie inteligentny, wrażliwy i wesoły – wiedzę przyswaja z prędkością światła! Nie zasłużył na utrudnienia, które zaoferował mu zły los. Staram się go wspierać jak mogę. Zakupiłam dla niego wszelkie potrzebne pomoce, zapisałam na trening umiejętności społecznych, a na także terapię behawioralną… To wszystko niestety generuje ogromne koszty, których nie jestem w stanie udźwignąć w pojedynkę. Widzę postępy, które robi Nataniel. Synek jest spokojniejszy, czuje się potrzebny i akceptowany, co daje mu ogromne szczęście. Niestety, aby efekty były trwałe, terapia musi być regularna i intensywna. Proszę, jeśli masz możliwość, wesprzyj mojego synka w walce o lepszy rozwój. Wierzę, że z Twoją pomocą Nataniel będzie w przyszłości mógł cieszyć się spokojnym i samodzielnym życiem! Monika, mama Nataniela

1 610 zł
Hanna Lipska
Hanna Lipska , 64 lata

Hanna potrzebuje pomocy! Operacja już w marcu❗️

Odkąd pamiętam, zawsze o siebie dbałam. Wiem, jak ważne jest zdrowie, wiele lat pracowałam w szpitalu. Obecnie jestem na emeryturze. Nie mogę jednak zaznać spokoju – każdego dnia martwię się, co ze mną będzie… Tylko operacja może mi pomóc, niestety nie jest refundowana… Wszystko rozpoczęło się, gdy poszłam na rutynowe badanie kontrolne do ginekologa. Kolejnego dnia miałam zaplanowany wyjazd, zupełnie się nie spodziewałam, że coś może pójść nie tak! Podczas wizyty lekarz zauważył nieprawidłowości i skierował mnie na dalszą diagnostykę. Rozpoczęłam prawdziwy maraton po gabinetach… Przeszłam wiele badań, ostatecznie wylądowałam w szpitalu. Czekałam na najważniejsze wyniki badania histopatologicznego. To wszystko było dla mnie bardzo stresujące. Czas oczekiwania trwał w mojej głowie wieczność… Gdy przyszły wyniki, nie mogłam w to uwierzyć – rozrost endometrium z atypiami. Byłam przerażona! Wiem, że przerost endometrium zwiększa ryzyko rozwoju choroby nowotworowej. Każdego dnia tak bardzo boję się o swoje zdrowie…   Lekarze zalecili mi operację TLH. Został już wyznaczony wstępny termin w niedalekiej przyszłości. Niestety, koszty operacji są poza moim zasięgiem.  Wierzę, że przede mną jeszcze wiele szczęśliwych lat. Obecnie każdy mój dzień to stres i lęk o przyszłość… Nie chcę się załamywać, muszę walczyć! Zwracam się do Was z prośbą o wsparcie – każda wpłata to dla mnie nieoceniona pomoc! Hanna

727,00 zł ( 2,8% )
Brakuje: 25 231,00 zł
Łukasz Szymański
Łukasz Szymański , 19 lat

Łukasz był w śpiączce przez 17 dni... Pomóż odzyskać zdrowie!

Ten dzień zostanie w mojej pamięci na zawsze. Dzień, w którym złamało się całe moje nastoletnie życie. To miał być beztroski czas odpoczynku od szkoły i nauki. Czas naładowania energii i kolejnych spotkań z kolegami. Niestety, wszystko potoczyło się zupełnie inaczej… W środku ferii zimowych nagle poczułem potworny ból głowy i przewróciłem się na podłogę. Nic więcej nie pamiętam, straciłem przytomność. W mojej głowie właśnie PĘKŁ ZABÓJCZY TĘTNIAK.  Dopiero z opowieści mamy dowiedziałem się, że babcia natychmiast wezwała karetkę i przewieziono mnie do szpitala, w którym przeszedłem ratującą życie operację. Przez kolejne 17 dni znajdowałem się w śpiączce. Niestety, obudziłem się w innej rzeczywistości niż ta, którą do tej pory znałem. Nie mogłem poruszyć prawą stroną ciała, nie mogłem nic powiedzieć… Nie wiedziałem, co się dzieje. Od razu rozpocząłem rehabilitację. Od momentu pęknięcia tętniaka minęły aż 103 długie dni, zanim mogłem wrócić do domu. Nic już jednak nie było takie samo, jak wcześniej.  Okazało się, że moja codzienność stała się niekończącą się walką o powrót do zdrowia. Intensywna rehabilitacja, turnusy, wizyty u specjalistów, zajęcia z logopedą i leki – tak wygląda dzisiaj moja rzeczywistość. Niestety, wszystko to jest bardzo kosztowne i mojej rodzinie ciężko udźwignąć tak duży ciężar finansowy samodzielnie.  W momencie pęknięcia tętniaka bylem zaledwie w drugiej klasie liceum. W jednej chwili zawalił się mój świat. Ze sprawnego i zdrowego chłopaka stałem się osobą na nowo uczącą się poruszać i mówić pojedyncze słowa.  Tak bardzo chciałbym móc odzyskać zdrowie. Nie będzie to jednak możliwe bez Waszego wsparcia. Mam jeszcze całe życie przed sobą – proszę, pomóżcie mi! Łukasz

4 215 zł
Hubert Jurek
Hubert Jurek , 3 latka

Pomóż rodzicom Hubercika w walce o jego przyszłość!

Hubercik to nasz wymarzony synek. Tak bardzo na niego czekaliśmy… Nasze wyobrażenie o rodzicielstwie było jednak zupełnie inne. Codziennie walczymy o przyszłość naszego synka. Mimo że nie jest łatwo, nie poddajemy się… Przyjście na świat pierwszego dziecka to niezapomniana chwila. Dla nas ten moment był sceną rodem z najgorszych snów… Pępowina owinęła się wokół szyi naszego maleństwa. To cud, że Hubert złapał pierwszy oddech. Niestety, doszło do zamartwicy.  Ze względu na asymetrię ułożeniową synek od samego początku wymagał rehabilitacji. Gdy skończył roczek, rozpoczęły się ciągłe infekcje. Już w tak wczesnym wieku Hubert przeszedł operację wycięcia migdałków. Jednak wciąż pojawiały się nowe problemy… Bardzo nas martwiło, że synek nie reaguje na nasze słowa. Zaczęliśmy podejrzewać, że coś jest nie tak… Udaliśmy się do laryngologa. Okazało się, że Hubercik nie słyszał przez płyn w uszach! Konieczny był zabieg obustronnego drenażu uszu. Niestety, przy każdej kolejnej infekcji problem nawraca… Niedługo czeka nas kolejne zakładnie drenów. Codzienność naszego synka jest bardzo trudna. Hubert ma znaczny niedosłuch. Rozumie, gdy mówi się do niego bardzo głośno i gdy może dodatkowo czytać z ruchu warg. Niewykluczone, że będzie potrzebował implantów, żeby móc normalnie słyszeć. Nie wiemy, co przyniesie przyszłość…  Nieustannie martwimy się o nasze dziecko. Hubert ma poważne problemy z emocjami. Bardzo źle reaguje na jakiekolwiek zmiany. Proste czynności czasem bywają niemożliwe... Nie jesteśmy w stanie ubrać mu nowych butów. Rozpoczęliśmy diagnostykę w poradni psychologiczno – pedagogicznej. Otrzymaliśmy już pierwsze zalecenia. Synek wymaga stałej terapii integracji sensorycznej. Musimy działać prywatnie, ponieważ Hubert nie został jeszcze zakwalifikowany na darmowe zajęcia.  Przed nami jeszcze długa droga. Hubert jest pod stałą opieką wielu specjalistów. Wciąż czekamy na kolejne diagnozy… Wiemy jednak, że cokolwiek będzie się działo, zrobimy wszystko dla naszego dziecka. Przyszłość synka jest najważniejsza. Liczy się dla nas każdy grosz.  Rodzice

1 340 zł
Karolina Łuczak
Karolina Łuczak , 34 lata

Możemy sprawić, że Karolina wstanie z wózka inwalidzkiego! Potrzebna operacja!

Historia Karoliny potoczyła się zupełnie nie tak, jak miała! Ponad trzy lata temu zapadła decyzja o operacji lewego stawu skokowego, z powodu ciągłych złamań i skręceń. Obie nie przypuszczałyśmy, że ten zabieg stanie się początkiem wielkich problemów! Operacja odbyła się dopiero w maju 2021 r. Wcześniej wszystko komplikowała pandemia COVID-19. Jednak, gdy w końcu Karolina pojechała na blok operacyjny, byłyśmy pełne nadziei… Ta jednak została szybko zniszczona i zaczął się nasz najgorszy koszmar! Nie minęły 24 godziny po operacji, a Karolina została wypisana do domu. Szwy zostały zdjęte po dwóch tygodniach, a kontrola odbyła się po miesiącu. Lekarz zadecydował wtedy o ściągnięciu gipsu. Nie mogłyśmy uwierzyć własnym oczom! Stopa wyglądała gorzej niż przed operacją i była krzywa! Zaniepokojone udałyśmy się na konsultację do innego ortopedy. Wtedy nasz świat się zawalił! Okazało się, że wcześniej powinna zostać wykonana potrójna artrodeza stawu zamiast pojedynczej. Potem stało się najgorsze… Karolina nie mogła chodzić i ostatecznie usiadła na wózek inwalidzki! To z kolei przyniosło potworne konsekwencje… Jej mięśnie zanikały! Dodatkowo zmaga się także z reumatoidalnym zapaleniem stawów, cukrzycą, niedoczynnością tarczycy, zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa oraz z zaburzenia depresyjnymi… Karolina jest w złym stanie psychicznym i przygnębia ją, że nie może być samodzielna, że nie może pracować, że marnuje swoje najlepsze lata na wózku inwalidzkim… Nie mogę dłużej patrzeć jak cierpi! Ta zbiórka jest naszą nadzieją. Proszę więc o pomoc w zebraniu funduszy na przeprowadzenie prywatnej operacji oraz rehabilitacji. Tylko wspólnymi siłami będziemy mogli sprawić, że Karolina wstanie z wózka inwalidzkiego! Judyta

460,00 zł ( 0,86% )
Brakuje: 52 732,00 zł
Olivia Celmerowski
Olivia Celmerowski , 7 lat

SMA pożera mięśnie naszej córki❗️

Kochani Darczyńcy! Serdecznie dziękujemy za wsparcie, które okazaliście nam w poprzednich etapach! Dzięki Wam udało się uzbierać niezbędne środki na odpowiednie leczenie, rehabilitację i sprzęt! Niestety nadal potrzebujemy Waszego wsparcia. Oto nasza historia: W wieku dwóch lat u córeczki zdiagnozowano SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni typu II. Właśnie to, od samego początku było przyczyną znacznie wolniejszego rozwoju córeczki… Z każdym dniem zanikają mięśnie Olivki, ale na szczęście nie znika nasza wola walki! Wiemy, że już do końca życia córka będzie potrzebowała rehabilitacji, profesjonalnego sprzętu, a także turnusów i opieki specjalistów. Chcielibyśmy zapewnić jej wszystko, co niezbędne, niestety coraz częściej, przez brak środków, czujemy się bezsilni… Wszystko, co konieczne do możliwie jak najlepszego rozwoju Olivii, jest bardzo kosztowne! Chcielibyśmy zagwarantować jej możliwość uczestnictwa w turnusach rehabilitacyjnych, zakupić odpowiedni sprzęt… To wszystko da naszej córci szansę na zaznanie, choć odrobiny beztroskiego dzieciństwa… Niestety, wydatki rosną z każdym dniem, a my nie mamy już oszczędności. Wszystkie nasze pieniądze pochłaniają bieżące potrzeby córki... Dlatego znów musimy poprosić o wsparcie! Dzięki ostatniej zbiórce mogliśmy kupić specjalny rower rehabilitacyjny, krzesło, biurko, symulator wzmacniający brzuch i plecy oraz, co najważniejsze, możemy skorzystać z kilku turnusów rehabilitacyjnych! To bardzo ważne! Dziękujemy z całego serca. Dzięki Wam Olivka wierzy, że się uda! Zostańcie z nami – z Twoją pomocą będzie nam lżej. Nie pozwól wygrać tej potwornej chorobie! Rodzice Oliwki

103 118 zł
Liliana Tarnowska
Liliana Tarnowska , 10 lat

Skolioza odbiera Lilianie sprawność i szansę na samodzielną przyszłość❗️

Lilka to moje oczko w głowie... Pomimo swoich trudności – zawsze uśmiechnięta i roześmiana. Niestety, uśmiech, który widać na zdjęciu, kryje jej ogromne cierpienie! Jakiś czas temu zdiagnozowano u niej skoliozę, która mimo rehabilitacji stale postępuje i zagraża zdrowiu Liliany. Córeczka musi chodzić w gorsecie ortopedycznym, którego koszt jest ogromny! Gorset trzeba wymieniać, ze względu na to, że Lilka się rozwija i rośnie... Lilia wymaga również sprzętu do ćwiczeń oraz regularnej, specjalistycznej rehabilitacji metodą FED, która nie jest refundowana. Przed nami konsultacja w sprawie możliwej operacji kręgosłupa. Nie wiem, co będzie dalej... Córeczka potrzebuje stałego wsparcia, opieki, kontroli. Chciałabym zapewnić jej możliwie jak najlepszy rozwój, dać szansę na beztroskie, pełne radości dzieciństwo i szczęście. Niestety, jeśli nie zapewnię kosztownego leczenia, rehabilitacji i opieki, stan Lilki będzie stale się pogarszał. Bardzo proszę o pomoc. Córeczka jest dla mnie wszystkim, muszę zrobić, co w mojej mocy, by cierpiała jak najmniej. Pomożecie? Każda złotówka będzie dla nas na wagę złota... Mama

1 315 zł