Pojawiła się nadzieja, aby ułatwić codzienność Marka – pomóż o nią zawalczyć!
U Marka przy porodzie doszło do niedotlenienia mózgu. Z tego powodu nasz syn choruje na mózgowe porażenie dziecięce. Od ponad 20 lat codziennie walczymy o jego sprawność! Czasem już brakuje nam sił, ale wiemy, że nie możemy się poddać! Za nami wiele wzlotów i upadków, wylanych łez i chwil zwątpienia. Ciągła walka niewątpliwie jest wyczerpująca. Całe życie naszego syna było i jest podporządkowane chorobom. Tak bardzo nas boli, że nie miał beztroskiego dzieciństwa! Nie randkował, nie poszedł na studia jak jego rówieśnicy… Niestety, choroba nie ma litości. Oprócz MPD, Marek zmaga się też z padaczką, którą na szczęście łagodzą leki. Ogromnym problemem była również spastyka czterokończynowa. Jednak gdy syn miał 18 lat, wszczepiono mu pompę baklofenową, która rozluźnia jego mięśnie. Od tamtego czasu zaczął robić ogromne postępy! Teraz jest już w stanie ustać z pomocą chodzika, przez co łatwiej nam pomagać mu w codziennych czynnościach, jak ubieranie czy mycie. Marek wymaga stałej rehabilitacji. Regularne ćwiczenia pomagają mu rozluźnić spięte mięśnie. Nasz syn wkłada wiele pracy w to, by być chociaż trochę samodzielniejszy. Na co dzień porusza się na wózku. Marek nie mówi, ale nauczył się komunikować na swój sposób. Jako rodzice, zwykle jesteśmy w stanie zrozumieć jego potrzeby. Syn bardzo chce być też rozumiany przez otoczenie, co nie zawsze się udaje. Staramy się robić wszystko, by Marek wiódł szczęśliwe życie i miał choć namiastkę normalności. Jednak ciężko o to, gdy tak trudno jest mu wykonywać podstawowe czynności! Jesteśmy coraz starsi, nasze kręgosłupy już powoli nie dają rady dźwigać dorosłego syna! Przeraża nas myśl, że kiedyś zabraknie nam sił, a on nie będzie w stanie sam sobie poradzić… Boimy się, że nadejdzie dzień, w którym nie będziemy już w stanie podnieść Marka, pomóc mu w podstawowych czynnościach. Pojawiła się jednak ogromna nadzieja na ułatwienie codzienności! Naszego mieszkania nie da się w pełni dostosować do potrzeb syna, ale dostaliśmy możliwość zakupu podnośnika sufitowego! To wielka szansa na poprawę komfortu życia Marka, ale też odciążenie naszych kręgosłupów. Przyznano nam dofinansowanie na zakup urządzenia, jednak brakująca kwota znacznie przerasta nasze możliwości finansowe… Stale ponosimy też wydatki związane z leczeniem i rehabilitacją syna, nie sposób więc odłożyć tyle pieniędzy! Jeśli ich nie uzbieramy, dofinansowanie przepadnie! Nie możemy zmarnować takiej szansy! Z całego serca prosimy o wsparcie! Rodzice Marka