Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Koper Pomaga
Koper Pomaga

Woda przeszła przez ich gospodarstwa. Pomagajmy razem❗️

Wielka fala powodziowa pochłonęła nie tylko miasta, ale także wsie. Tam, gdzie pojawia się radość, z powodu skutecznej obrony większego miasta, często jest także dramat małych miejscowości. Gospodarze i gospodynie tracą swoje domy i pola uprawne. Skala zniszczeń jest gigantyczna. Pomoc jest potrzebna natychmiast❗️ W miniony weekend przeprowadziliśmy wstępne rozpoznanie obszarów dotkniętych powodzią. Sytuacja na miejscu jest tragiczna. Już za tydzień planujemy kolejny wyjazd, aby pomóc w usuwaniu skutków powodzi i wybrać gospodarstwa, które potrzebują pomocy. Jeśli chcesz nas wesprzeć i pojechać, skontaktuj się z nami. Największe dramaty rozgrywają się w wioskach, które często są odizolowane od reszty świata. Dostać się tam można tylko samochodami terenowymi. Wiele z tych osób to samotne osoby starsze, które mogą liczyć tylko na wsparcie sąsiadów i własne siły. Brakuje gazu, prądu i bieżącej wody. TO TAM POMOC DOCIERA NAJPÓŹNIEJ❗️ Skuteczna pomoc wymaga zaplecza finansowego. Będziemy działać w terenie, jednak potrzebujemy wsparcia. Wiemy, że miejsca, przez które przeszła powódź i ludzie, będą potrzebowali długofalowej pomocy. Pomóżmy razem mieszkańcom wsi w nadchodzących miesiącach!  Już teraz dziękujemy za wszelkie formy wsparcia! Pomagajmy mieszkańcom wsi stanąć na nogi! 

8 194,00 zł ( 15,4% )
Brakuje: 44 998,00 zł
Chrześcijańska Służba Charytatywna Blisko Serca
Chrześcijańska Służba Charytatywna Blisko Serca

Pilna pomoc dla powodzian – zbiórka środków na rzecz ofiar kataklizmu!

Od połowy września 2024 Polska zmaga się z jedną z najpoważniejszych powodzi ostatnich lat. W wyniku gwałtownych opadów deszczu i podniesienia poziomu rzek, tysiące ludzi straciło dorobek życia. Województwa takie jak dolnośląskie, opolskie, śląskie i lubuskie zostały dotknięte niszczycielską siłą żywiołu, który zniszczył infrastrukturę publiczną oraz domy mieszkalne. Dramatyczne obrazy z zalanych miast i wsi w Polsce przypominają nam, jak niewiele dzieli nas od tragedii❗Tysiące ludzi straciły swoje domy i gospodarstwa, dobytek życia i poczucie bezpieczeństwa. Powódź zniszczyła wszystko na swojej drodze. Mieszkańcy zalanych regionów zostali bez dachu nad głową, wody pitnej i podstawowych środków do życia. Nasza organizacja pomagała powodzianom w 1997, 2001, 2009 i 2010 roku. Pomożemy i teraz❗❗❗ Chcemy wesprzeć tych, którzy w jednej chwili stracili wszystko. Każda darowizna pomoże nam dostarczyć niezbędne wsparcie. Na początku powodzi najważniejszymi potrzebami, które chcieliśmy zapewnić powodzianom były: 👉 żywność, 👉 środki czystości,  👉 leki i środki higieniczne, 👉 osuszacze, myjki ciśnieniowe Dziękujemy wszystkim, którzy nam zaufali i wspierali nasze zbiórki. Dzięki Wam mogliśmy zakupić część potrzebnego sprzętu i pomagać powodzianom na miejscu! Radochów (gm Lądek Zdrój) – dostawa osuszaczy. Teraz kiedy w mediach sytuacja powodzian schodzi na drugi plan, my zawijamy rękawy do pracy, bo szykujemy się do pomocy długofalowej. Nastawiamy na zaspokojenie najpilniejszych, konkretnych potrzeb rodzin, które najbardziej ucierpiały w powodzi. Idzie zima – czasu jest coraz mniej, aby poszkodowani mogli odbudować to co stracili i wrócić do swoich domów (tam, gdzie jest to możliwe). Potrzeby są ogromne, ale wierzymy też, że jednocząc się i działając razem na rzecz tych, których dotknęła tragedia, możemy odbudować ich nadzieję na powrót do „normalności”. Przyda się każda złotówka! Nie wahajmy się! Sami będąc w podobnej sytuacji, również liczylibyśmy na pomoc osób wrażliwych na cudzą krzywdę. Można nam ufać - mamy doświadczenie w niesieniu pomocy powodzianom! Kim jesteśmy? Chrześcijańska Służba Charytatywna zawsze pomagała ofiarom kataklizmów, które nawiedzały Polskę. Uczestniczyła w akcjach na rzecz ofiar powodzi w: 👉 1997 (dary i osuszacze dla powodzian w Opolu, Kędzierzynie-Koźlu, Nysie, Wrocławiu, Wałbrzychu, Jeleniej Górze, Goczałkowicach-Zdroju i Olzie, uczestnictwo w programie ,,Odbudowa Szkoły w Opolu’’ - Zespół Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Opolu), 👉 2001 (odzież, obuwie, środki czystości, filtry do wody, organizacja zbiórek darów dla powodzian), 👉 2009 (pomoc powodzianom z gminy Mysłakowice koło Jeleniej Góry, Marcinkowice koło Świdnicy oraz z gminy Kłodzko w Kotlinie Kłodzkiej – żywność, odzież, środki czystości, kołdry, firany, drobny sprzęt ADG, osuszenie kilkudziesięciu pomieszczeń) i 👉 2010 (żywność, środki czystości, pomoc w osuszaniu i remontowaniu zniszczonych budynków). Wolontariusze organizacji posiadają więc duże doświadczenie w tej dziedzinie. Staramy się być gotowi do pomocy tam, gdzie są najpilniejsze potrzeby. W minionych latach dzięki hojności darczyńców i zaangażowaniu wolontariuszy udało się wiele zrobić na rzecz potrzebujących, którzy w powodzi stracili tak wiele. Wierzymy, że i teraz będzie to możliwe.

8 194,00 zł ( 15,4% )
Brakuje: 44 998,00 zł
Fundacja Dzieło Miłosierdzia Bożego PORT
Fundacja Dzieło Miłosierdzia Bożego PORT

Jedyna nadzieja dla tych, którzy zostali...

To już niemal miesiąc, kiedy brutalnie zmieniła się codzienność ludzi w Ukrainie. Większość dotychczasowych problemów została zastąpiona jednym, tym najbardziej pierwotnym - żeby przetrwać. Kolejny dzień, kolejną godzinę. Kiedy nad głowami słychać przelatujące samoloty, których hałas silnika nie wróży niczego dobrego. Czy zbudzi nas alarm bombowy? Czy rano będziemy mieć co jeść? Czy jutro uda nam się obudzić? Czy jest dla nas jeszcze jakaś przyszłość? Każdego dnia o poranku, gdy słychać wybuchy i strzały, zaczynamy pakować do naszego samochodu żywność dla osób z ostrzeliwanych rejonów ogarniętych wojną. Codziennie rozwozimy kilkaset kilogramów żywności do miejsc, gdzie nikt nie dojeżdża. Zdajemy sobie sprawę, że okazywane wsparcie to i tak kropla w morzu potrzeb. Jednak dla osób, które odwiedzamy, liczy się każda pomoc. Pracujemy wytrwale, ale tego wsparcia wciąż brakuje. Prosimy z całego serca o pomoc dla potrzebujących i poszkodowanych. Dla tych, którzy pozostali jesteśmy często jedyną nadzieją. Wśród wojennej zawieruchy chwila rozmowy i trochę jedzenia daje nadzieję na zwycięstwo i lepsze jutro. POMAGAJ Z NAMI!

8 144 zł
Stowarzyszenie Na Tak
Stowarzyszenie Na Tak

By dzieci mogły bezpiecznie dojeżdżać na rehabilitację.

Zwracamy się z serdeczną prośbą o wsparcie naszej zbiórki pieniężnej na zakup nowego busa dla Przedszkola Specjalnego „Orzeszek”. Nasza placówka to magiczne miejsce, gdzie małe serca rozwijają się w wyjątkowy sposób, pomimo towarzyszących im chorób i niepełnosprawności. Każde dziecko jest niezwykłe i ma potencjał do odkrywania nowych umiejętności. Nasze dzieci codziennie pokazują jak silne są duchem i jak wiele radości potrafią dać innym.  Obecnie stajemy przed wyzwaniem pozyskania środków na nowego busa, który jest kluczowym elementem naszej codziennej działalności. Dzięki temu nasze dzieci mogą bezpiecznie i komfortowo dotrzeć do przedszkola, gdzie mają codziennie zapewnioną specjalistyczną opiekę, rehabilitację oraz różnorodną terapię pedagogiczną. Konieczność dowożenia busami wynika z faktu, że przemieszczanie się dzieci z różnymi niepełnosprawnościami w specjalnych wózkach komunikacją miejską jest bardzo uciążliwe dla rodziców, a nasze dzieci naraża na liczne nieprzychylne komentarze np. gdy dziecko krzyczy, uderza się w głowę albo pluje na odległość jednego metra. Ponadto taki transport naraża dzieci na infekcje, które kończą się hospitalizacją. Bardzo ważną kwestią dowozu jest również ogromna wiedza i umiejętności naszych kierowców, którzy potrafią odpowiednio zareagować w przypadku wystąpienia u dzieci ataku padaczki. Niestety nasz wysłużony Volkswagen zbliża się do końca swojej drogi, dlatego zwracamy się do Was z gorącą prośbą o wsparcie. Koszt nowego busa to około 220 tysięcy złotych. Bez Waszego wsparcia nie jesteśmy w stanie zrealizować tak ważnego przedsięwzięcia! Wasze otwarte serca i solidarność sprawią, że nowy bus stanie się rzeczywistością, umożliwiając przewożenie dzieci z niepełnosprawnościami w odpowiednich i przystosowanych specjalnie dla nich warunkach. Zachęcamy do udziału w naszej zbiórce, do wspólnego tworzenia przyszłości, gdzie każde dziecko ma szansę na pełny rozwój i szczęśliwe dzieciństwo. Dziękujemy za wszelkie wsparcie, które wpłynie pozytywnie na życie tych, którzy naprawdę go potrzebują. Razem możemy uczynić znaczącą różnicę w życiu naszych małych Orzeszków. Niech dobro wraca z wielokrotnością! Poznajcie nas bliżej w specjalnym materiale przygotowanym przez TVP3 

8 122,00 zł ( 3,47% )
Brakuje: 225 921,00 zł
Fundacja Niezwyczajni
Fundacja Niezwyczajni

Pomóż wybudować Niezwyczajną szkołę dla dzieci z niepełnosprawnością!

Niezwyczajna szkoła od 2017 r. przyjmuje uczniów z różnorodnymi problemami. Początkowo do naszej Placówki uczęszczało 19 dzieci, a dziś jest ich aż 160. Nasze dzieci to uczniowie z niepełnoprawnością. Uczą się u nas dzieci i młodzież z autyzmem, Zespołem Aspergera, Zespołem Downa i niepełnosprawnościami sprzężonymi. U większości występują zaburzenia zachowania i zachowania agresywne u różnym nasileniu. Mają oni wprowadzane procedury behawioralne. Na stale współpracujemy z Superwizorem behawioralnym. Wszyscy pracownicy Niezwyczajnej szkoły przeszli szkolenie z zakresu terapii behawioralnej. Raz na 2 tygodnie naszą placówkę odwiedza psychiatra dziecięcy, który obserwuje dzieci oraz prowadzi wizyty lekarskie, bezpłatne dla rodziców. Dzieci przechodzą szereg terapii, w tym psychologiczną, logopedyczną, TUS, rehabilitację i inne. Rodzice wspierani są przez konsultacje ze specjalistami oraz "Szkołę dla rodziców".  Część z uczniów posiada ciężkie zachowania agresywne. Niektórzy wymagają czasowo lub na stałe pracy indywidualnej. Są to dzieci, dla których relacje społeczne są zbyt trudne, by móc je realizować w sposób standardowy. Wiemy jak im pomóc! Dzwonią do nas zrozpaczeni rodzice, których dzieci są wyrzucane ze szkół (inaczej tego nazwać nie można). Dzwonią szkoły  i przedszkola, które sobie nie radzą. Czasem dzwonią ludzie tak zdesperowani, że są w stanie dowozić dziecko 70 km codziennie do szkoły. Dlaczego?  Bo Niezwyczajna szkoła jest dla dzieci! Bo my ich nie skreślamy! Nie dajemy etykietek! Nie stygmatyzujemy! Czego nam trzeba by dalej pomagać? Dobudowania jednego piętra. Jedno piętro więcej to szereg klas do nauczania indywidualnego oraz 2 klasy do zajęć grupowych (by dzieci uczyły się zachowań społecznych). Kika sal wyciszeń i gabinety terapii. Psychiatra dziecięcy zatrudniony na cały etat, sanitariusz i jeden wychowawca na jednego ucznia. Jedno piętro to szansa na edukację i rozwój dla około 20 dzieci. Chcemy przyjmować dzieci, których nikt nie chce. Które są poza systemem! Gdy dziecko ma w dokumentach np. autyzm i niedostosowanie społeczne, to nie chce go przyjąć ani szkoła specjalna (bo ma niedostosowanie społeczne), ani MOS (bo ma autyzm). Takich dzieci jest dużo. Tak jak każde dziecko wymagają wsparcia i edukacji. Czas stworzyć ośrodek specjalnie dla nich! Mamy wiedzę, doświadczenie, umiejętności.... brakuje tylko i aż ...pieniędzy!  

8 010,00 zł ( 0,25% )
Brakuje: 3 183 480,00 zł
FUNDACJA "DAJ COŚ OD SIEBIE"
FUNDACJA "DAJ COŚ OD SIEBIE"

Neurorehabilitacja dla Pacjentów po udarach, zawałach i wypadkach

Drodzy Darczyńcy, Zwracam się do Was z osobistą prośbą o wsparcie Fundacji "Daj coś od siebie", zajmującej się Pacjentami w ciężkich stanach neurologicznych, po wypadkach, udarach, zawałach i innych zdarzeniach, które spowodowały niepełnosprawność naszych Pacjentów. Od ponad 20 lat zespół naszych neurorehabilitantów codzienne pomaga naszym Pacjentom - jesteśmy w domu, przy ich łóżkach i pomagamy w przywracaniu sprawności, ale też funkcji poznawczych, gdyż wielu z naszych Pacjentów, to osoby wybudzane ze śpiączki. W domach znajdują się Pacjenci, którzy nie kwalifikują się do hospicjów, czy ośrodków, gdyż nikt nie chce się zajmować tymi Pacjentami ze względu na specyfikę urazu i choroby współistniejące. W ostatnimi czasie wielu opiekunów, rodziców, z uwagi na wzrastające koszty życia wynikające z obecnej sytuacji gospodarczej, ogranicza czas lub rezygnuje z neurorehabilitacji swoich najbliższych, co wydłuża czas powrotu do zdrowia. Ogromne poświęcenie opiekunów pokazuje największe wartości w życiu. Możemy się od nich uczyć, jednakże oni potrzebują wsparcia w tych najtrudniejszych chwilach ich życia. Wielu Pacjentów w okresie pandemii nie otrzymało właściwej opieki po udarach i zawałach, z powodu ograniczonej dostępności rehabilitacji w szpitalach, a dziś zmuszeni są do rezygnacji również z neurorehabilitacji w domu. Ich Rodziny muszą dokonywać trudnych wyborów - opłaty za mieszkanie, spłata kredytu, edukacja dzieci czy neurorehabiliacja chorego członka rodziny. Codzienne dramatyczne wybory, a za każdym kryje się KTOŚ potrzebujący pomocy: Michał, Ola, Przemek, Darek, Klaudia, Marcin i INNI... Codzienna rehabilitacja to jedyna droga powrotu do zdrowia, do rodziny, do dzieci czy pracy - do godnego życia, pomimo traumatycznych doświadczeń i dotychczasowego ogromnego wysiłku. Dajemy Im nadzieję! Pracując z pacjentem widzimy wdzięczność w jego oczach i proces poprawy jego stanu zdrowia i świadomości. Obserwacja tego, jak małymi krokami wracają, daje siłę i motywację do dalszej pracy – nam fizjoterapeutom, ale przede wszystkim Pacjentom i Rodzinom. Postanowiliśmy Im pomóc, gdyż widząc motywację samych Pacjentów, zaangażowanie Rodzin i jednocześnie przerażenie, że brak środków finansowych może przerwać proces powrotu do zdrowia, zwracamy się do Was z prośba o wsparcie. Wasze wpłaty na Fundację, są realnym wsparciem dla Rodzin, które każdego dnia zmagają się z opieką i pielęgnacją swoich najbliższych i ze łzami w oczach mówią nam, że zmuszeni są do ograniczenia zakresu rehabilitacji swoich najbliższych. Wesprzyj minutę, kwadrans, godzinę neurorehabilitacji naszym Pacjentom. To może być każdy z nas. "Daj coś od siebie" Z wdzięcznością w imieniu Rodzin i Pacjentów, dr Roman Olejniczak Fundacja "Daj coś od siebie"  

7 980 zł
Koper Pomaga
Koper Pomaga

Daj niewinnym ludziom szansę na przeżycie!

Życie ludności cywilnej i wolontariuszy w zagrożeniu. Ostatnie tragiczne wieści z Ukrainy popchnęły nas do zwrócenia się do Was z prośbą o pomoc. Fundacja, z którą współpracujemy od dwóch lat, walczy w regionie charkowskim z czasem i wrogiem. Wolontariusze Unity and Strenght ewakuują ludność cywilną, często z narażeniem własnego zdrowia i życia. Rosyjski atak w rejony Wochańska i Lipiecka w obwodzie charkowskim nadal trwa. Wróg wciąż atakuje wolontariuszy, którzy pomagają w ewakuacji ludności cywilnej z tych obszarów. W tej krytycznej sytuacji, każda pomoc ma ogromne znaczenie. Zebrane środki zostaną przeznaczone na zakup niezbędnych artykułów pierwszej potrzeby, medykamentów oraz SAMOCHODU OPANCERZONEGO, który umożliwi bezpieczną ewakuację osób z terenów objętych konfliktem. Każda złotówka przekazana na ten cel może uratować życie i przynieść ulgę tym, którzy najbardziej tego potrzebują. Zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli z apelem o wsparcie naszej zbiórki. Wspólnie możemy zdziałać wiele dobrego i przyczynić się do poprawy sytuacji w Ukrainie. Bezpieczeństwo i zdrowie niewinnych ludzi są teraz w naszych rękach. Dziękujemy za każdą formę wsparcia i solidarność z cierpiącymi. Daj im szansę na przeżycie!

7 790,00 zł ( 12,2% )
Brakuje: 56 040,00 zł
Fundacja Awans
Fundacja Awans

Wsparcie dla naszych uczniów z Ukrainy

Wojna jest jedną z najstraszniejszych tragedii, jaka może dotknąć człowieka, często pozostawia traumę do końca życia, dlatego naszym obowiązkiem jest wspieranie naszych podopiecznych wszelkimi dostępnymi środkami. Jednak z uwagi na ograniczone zasoby osobowe i finansowe nie jesteśmy w stanie zapewnić wystarczającej pomocy, na którą zasługują nasze dzieci. W związku z zaistniałą sytuacją, jaką jest inwazja wojsk rosyjskich na Ukrainę, zwracamy się z gorącą prośbą o pomoc i wsparcie dla młodzieży ukraińskiej uczącej się w Szkołach Awans w Kielcach. W szkołach wspieranych przez Fundację naukę pobiera 775 dzieci i młodzieży pochodzących z Ukrainy w wieku 15-18 lat. Wiele z tych dzieci zostało z dnia na dzień odciętych od środków finansowych oraz utraciło kontakt ze swoimi najbliższymi, którzy pozostali na Ukrainie walcząc o wolność i utrzymanie niepodległości swojego państwa. Wszelkie zebrane środki zostaną przeznaczone na zakup środków czystości, artykułów higienicznych, medycznych, żywności o wydłużonym terminie ważności oraz pokrycie innych niezbędnych kosztów, które pozwolą naszym dzieciom zapewnić codzienne funkcjonowanie. Będziemy wdzięczni na wszelką udzieloną pomoc i wsparcie w tym trudnym dla nas wszystkich czasie.

7 770 zł
Fundacja Gajusz
Fundacja Gajusz

Podaruj nadzieję i profesjonalną opiekę nieuleczalnie chorym dzieciom z hospicjum domowego

Hospicjum domowe dla dzieci Fundacji Gajusz to “szpital na kółkach”. Lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci i psycholodzy pomagają małym pacjentom i ich rodzinom 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, także w święta. Bo od choroby nie ma urlopu – interwencje medyczne zdarzają się w środku nocy, w Wielkanoc czy w Nowy Rok. Pokonujemy rocznie ponad ćwierć miliona kilometrów (to jakby 6 razy okrążyć Ziemię!) po to, by nieść wsparcie i ulgę w cierpieniu.    Choroba nie patrzy na wiek. Podopieczni hospicjum domowego Fundacji Gajusz to często małe dzieci doświadczone nieproporcjonalnie dużym cierpieniem. Radzenie sobie z chorobą bez wsparcia specjalistów nie jest możliwe. Dlatego każdego dnia wsiadamy w nasze samochody, by nieść pomoc medyczną i otuchę.    Choć ulga i wytchnienie w obliczu choroby dzieci jest warta każdej złotówki, to suma kosztów może wprawić w osłupienie. Tylko w 2023 roku na działalność hospicjum domowego wydaliśmy 2 348 102,44 zł. To olbrzymia kwota, na którą składają się m.in.: 🩵 leki,  🩵 środki pielęgnacyjne,  🩵 specjalistyczne żywienie,  🩵 sprzęty medyczne i rehabilitacyjne oraz ich naprawa,   🩵 pomoc socjalna,   🩵 transport medyczny,   🩵 badania laboratoryjne,   🩵 koszty dojazdu do dzieci (często nawet ponad 100 km w jedną stronę).     Pieniądze przeznaczamy także na świętowanie urodzin podopiecznych. Bo każde mogą być tymi ostatnimi...     Lista kosztów jest o wiele dłuższa. NFZ finansuje 60-70%. O resztę musimy nieustannie zabiegać, poszukiwać, prosić. Co, jeżeli nie mielibyśmy z czego dołożyć? Wówczas trzeba by było odmówić pomocy nawet 4 na 10 dzieci.     Widmo braku środków krąży nad nami każdego dnia. To jednak scenariusz, na który nigdy nie pozwolimy! Bo wiemy, że czekają na nas dzieci niezłomne duchem i ich wzruszające historie...    Tymek  Tymonek Ancymonek ma 6 lat. Od pierwszych chwil życia chłonął je całym sobą, jakby wiedział, że trzeba się spieszyć. Biegał, bawił się ze swoim bratem i wypełniał sobą każdy kąt.   Jednak przyszedł dzień, gdy Tymek nagle przestał biegać. Nie był już tak aktywny. Najprostsze czynności zaczęły sprawiać mu ogromną trudność. Choć miał ochotę na ulubioną potrawę, nie mógł zjeść jej samodzielnie. Konieczne było wykonanie zabiegu implantacji PEG-a – założenia specjalnej rurki prosto do żołądka, przez którą chłopiec otrzymuje jedzenie.   Przestał mówić. Kiedy brat się bawił, maluch mógł się temu wyłącznie przyglądać. Z czasem i to stało się niemożliwe – Tymek stracił wzrok. Nie zabrakło mu jednak pogody ducha. Mimo wielu ograniczeń cieszy się życiem, a jego uśmiech potrafi rozgonić nawet najciemniejsze chmury. To on daje rodzicom siłę, by stawiać czoła przeciwnościom losu.    Hania  Imię Hania oznacza “pełna wdzięku” i taka właśnie jest nasza 8-miesięczna podopieczna hospicjum domowego. W jej błękitnych oczkach tańczą iskierki radości. Śmiech niesie się po domu niczym najpiękniejsza melodia. A słońce zazdrości jej promiennej, ślicznej buzi, która rozjaśnia dni kochającym rodzicom.   Kiedy została naszą pacjentką, miała nawet 300 ataków padaczki dziennie. Dziś sytuacja zmieniła się diametralnie. Liczba ta zmniejszyła się do kilkunastu. Właśnie przeszła zabieg założenia PEGa, który ułatwi jej jedzenie.    Tobiasz  Chłopiec przez większość swojego życia był pełen energii, z głową wypełnioną pomysłami i marzeniami. Pewnego dnia padła diagnoza – rzadka choroba genetyczna, adrenoleukodystrofia.   Dziś Tobiasz całe dnie spędza w łóżku, a choroba postępuje i chce odebrać mu dzieciństwo. Ten czas, w którym powinien się bawić, poznawać świat, uczyć się na błędach, a przy tym nie martwić jutrem. Jednak nie zamierzamy się poddać. Robimy, co możemy, by Tobi miał możliwie najlepsze dzieciństwo, bez bólu i łez. Za to pośród bliskich, którzy go kochają.    Majeczka  HLHS to najgorsza, najbardziej krytyczna spośród wszystkich wad serca. Taka, której nie da się wyleczyć. Można jedynie usprawnić funkcjonowanie dzięki trzem operacjom. Ale są to zabiegi paliatywne. Dziewczynka jest pod naszą opieką od roku.  – Wypożyczono nam ssak i koncentrator tlenu, bo podczas snu Mai ciężko jest oddychać. Czujemy, że jesteśmy pod dobrą opieką. Dwa razy w tygodniu odwiedza nas w domu pielęgniarka i fizjoterapeutka. Lekarka przyjeżdża planowo dwa razy w miesiącu oraz zawsze wtedy, gdy pojawia się nagła infekcja – opowiada mama.  Odporność Majeczki jest dużo słabsza niż rówieśników, więc starsza siostra nie chodzi do przedszkola – żeby nie przynieść do domu infekcji. Rodzina ogranicza także spotkania. Dlatego pomoc naszego hospicjum domowego jest tak ważna – nie muszą już chodzić do przychodni i narażać na potencjalne zagrożenie.  Te cztery historie łączy jeden los: hospicjum domowe. Dla Tymka, Hani, Tobisia i Majeczki to jedyna szansa na normalne, na miarę ich możliwości, dzieciństwo i życie. Czy to im mielibyśmy odmówić pomocy?    Prosimy jedynie o połowę kwoty, którą potrzebowaliśmy dołożyć w zeszłym roku.  Pomagając nam, pomagasz dzieciom, które potrzebują wsparcia w zadbaniu o jakość życia do ostatniej chwili. Pomóż! To także od Ciebie zależy ich spokój i bezpieczeństwo. 

7 644,00 zł ( 2,54% )
Brakuje: 292 356,00 zł