Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Kornel Nowak
Kornel Nowak , 5 years old

Nie pozwól, by choroba odebrała szansę na bezpieczne dzieciństwo! Pomóż!

Kornel ma dopiero 4 latka, jednak perspektywa całkowicie beztroskiego dzieciństwa odsunęła się od niego wraz z poznaniem diagnozy. W maju 2022 roku okazało się, że Kornel zmaga się z cukrzycą typu I. Ta okropna choroba będzie niechcianą towarzyszką już przez resztę życia Kornela. Chciałabym móc ułatwić mojemu synkowi zmagania z cukrzycą. Wiem, że dzięki specjalistycznej i nowowczesnej pompie insulinowej, życie z tą chorobą może być bezpieczne, a to jest dla mnie teraz najważniejsze.  Kornela wychowuję sama. Koszty walki z chorobą przerastają mnie, dlatego bardzo proszę o pomoc. Wierzę, że dzięki niej mój synek również będzie miał szansę na szczęśliwe dzieciństwo, którego nie zniszczy nawet cukrzyca! Milena, mama 

2 116 zł
Wojtuś Zalewski
Wojtuś Zalewski , 3 years old

Bojąc się jutra, walcząc o jutro...

Wojtuś niedawno skończył rok, jednak jego pierwszym urodzinom nie towarzyszyła tradycyjna euforia i niczym nieograniczona radość. Nie opuszczał mnie strach, paraliżujący strach. Właściwie czuję go, odkąd tylko synek pojawił się na świecie...  Wojtuś urodził się zbyt wcześnie, co odcisnęło piętno na całym jego życiu. Każda kolejna diagnoza synka niczym nóż wbijała się w moje plecy. Wiedziałam, że nasza przyszłość niczym nie będzie przypominała tej, którą planowałam nim Wojtek pojawił się na świecie. Zamiast beztroski jest ból, a zamiast zabaw – rehabilitacja. Nie poddam się jednak. Nie mogę... Na szali leży życie mojego dziecka, dlatego proszę – pomóż mi je uratować! Anita, mama

2 115 zł
Ola Prucnal
10 days left
Ola Prucnal , 11 years old

Nowa pompa umożliwi łatwiejsze funkcjonowanie – wspieramy Olę❗️

Już przeszło 8 lat nasza córeczka Ola choruje na cukrzycę insulinozależną. Zaczęło się, gdy miała 2,5 roku. Córeczka wtedy bardzo dużo piła. W badaniu moczu wyszedł podwyższony cukier, a glukometr w szpitalu nie miał wystarczającej skali. Całe szczęście, że Ola nie zapadła wtedy w śpiączkę. Od tamtej pory uczymy się funkcjonować z cukrzycą. Najpierw używaliśmy penów, potem pompy, ale tylko refundowanego modelu z wężykami. Ta jednak zwłaszcza teraz, kiedy córeczka ma już 11 lat, staje się uciążliwa. Ola chciałaby zjeść jak inne dzieci, nie przejmując się cukrem albo tym, że zatka się wkłucie, albo że pompa jest ciągle widoczna. Na basenie musi je dobrze oklejać, na w-fie w szkole zdejmować pompę. A cukrzyca wymaga monitorowania przez całą dobę. Musimy cały czas pilnować cukrów, reagować na spadki i być w ciągłym kontakcie, gdyby coś się wydarzyło. Nowa pompa bezdrenowa pomogłaby Oli nie tylko w kwestii używania pompy, ale też funkcjonowania jako nastolatka. Jest niewidoczna, wielkości połowy dłoni i wymaga zmiany sensorów co 3 dni.  Niestety koszty to nawet 1600 złotych miesięcznie. Do tego dochodzi ścisła dieta, ponieważ po 8 latach choroby u Oli zdiagnozowano celiakię – nietolerancję glutenu. Wsparcie odciążyłoby nas z kosztów i pomogło zapewnić naszej córce łatwiejsze funkcjonowanie mimo choroby. Rodzice

2 114 zł
Joanna Szaładzińska
Joanna Szaładzińska , 55 years old

Nowy wózek pozwoli mi znów cieszyć się życiem – Proszę, pomóż mi❗️

Nazywam się Joanna. Po wypadku w 2006 roku moje życie zmieniło się diametralnie. Uszkodzenie rdzenia kręgowego sprawiło, że poruszam się na wózku ze wspomaganiem elektrycznym. Codzienne funkcjonowanie wymaga korzystania z kilku różnych wózków, ponieważ uniwersalny na każdą z dysfunkcji mojego ciała nie istnieje. Ostatnio moje zdrowie się pogorszyło. Pogłębił się problem z utrzymaniem pozycji siedzącej i zwyczajnie zaczęłam spadać z wózka. Sprawę komplikuje duża deformacja przez skoliozę, która też się pogłębia i przez nią oparcia w wózkach przestały spełniać swoje zadanie. Mimo tych trudności wciąż czuję wewnętrzny ogień, który nie pozwala mi się poddać. Właśnie ten ogień przypomina mi, jak piękne jest życie, i nie pozwala zgodzić się na spędzenie reszty dni w łóżku. Ale nawet jeśli, to przez długi czas czułam przygnębienie i frustrację, nie widząc wyjścia z tej sytuacji. Nie przestałam jednak szukać rozwiązania. I znalazłam je – wózek, jak z bajki. Lekki, łatwy do przenoszenia, z oparciem, które stabilizuje kręgosłup, i możliwością precyzyjnego dostosowania każdego elementu do mojej sylwetki. Ten wózek, dzięki swojej przystawce elektrycznej dla tetraplegików, mógłby dać mi to, o czym marzę – powrót do aktywnego życia. Cudowne! Niestety, koszt zakupu tego wózka wykracza poza moje możliwości. Dofinansowanie z PFRON pokrywa tylko część kosztów, a ja muszę zebrać brakujące 16 000 złotych w bardzo krótkim czasie – do końca września. Ale gdy wyobrażam sobie, jak znowu ruszam na przygodę z rodziną i przyjaciółmi, jak czuję chrzęst patyków pod kołami, zapach mchu, aromat żywicy i słyszę śpiew ptaków – wiem, że nie mogę się poddać. Dlatego zwracam się do Was, kochani przyjaciele. Sama nie dam rady, ale wierzę, że z Waszą pomocą mogę osiągnąć ten cel. Jeśli macie możliwość wsparcia mnie, choćby najmniejszym groszem, będę niezmiernie wdzięczna. Każda pomoc jest dla mnie na wagę złota i zbliża mnie do realizacji mojego marzenia. Z całego serca dziękuję za każde wsparcie, każdy uśmiech, każde dobre słowo. Wasza życzliwość dodaje mi sił każdego dnia. Joanna

2 114 zł
Sebastian Siermiński
Sebastian Siermiński , 34 years old

Za mną 2 zawały... Co będzie dalej?

Mam 33 lata, a jestem już po 2. ostrych zawałach. Lekarze zdiagnozowali u mnie duże problemy z krzepliwością krwi. Często zatykają mi się naczynia w granicach klatki piersiowej, koło aorty. Choruję na trombofilię, kręgosłup, dyskopatię i kamicę przewodu moczowego. Nie stać mnie na badania, leki i drogie zabiegi.  Moja mam ostatnio umarła przez nowotwór. Walczyła z rakiem jelita grubego, jego przerzutami i kamieniami. Doszło do tego, że musiała mieć wyłonioną stomię. Bardzo przeżyłem jej śmierć. Wiem, że do części chorób ma się predyspozycje genetyczne. Chciałbym się przebadać w kierunku nowotworu, dokładnie zdiagnozować problemy z sercem, krążeniem i jelitami. Niestety nie mam na to środków. Bóle w klatce piersiowej, drętwienie rąk, nóg… te objawy mnie nie opuszczają. Mam przyznany II stopień niepełnosprawności i zakaz pracy. Z tego powodu utrzymuję się z renty. Niestety ciężko mi prosić o pomoc rodzinę. Mama umarła, a mój tata choruje na miażdżycę nóg. Grozi mu amputacja! By ratować mamę i zapewnić jej leczenie zaciągnąłem kredyt. Mam jeszcze do spłacenia 23 tysiące. Mama odeszła, a ja zostałem sam z chorym tatą i ciężkimi długami. Bardzo proszę o pomoc. Chcę żyć, normalnie funkcjonować, ale bez leczenia nie jest to możliwe. Sebastian

2 112 zł
Beata Tokar
6 days left
Beata Tokar , 31 years old

Mama trójki dzieci straciła zdrowie i sprawność! Pomocy!

Nasza ukochana Beata od lat walczy z problemami zdrowotnymi, które sprawiają, że nie jest w stanie samodzielnie egzystować. Jeszcze parę lat temu była pełną życia kobieta, a dziś jest osobą leżącą, wymagającą całodobowej opieki w codziennych czynnościach… W grudniu 2020 roku Beata doświadczyła krwotoku podpajęczynówkowego z tętnicy środkowej mózgu, co doprowadziło do głębokiego niedowładu lewostronnego. Choroby współistniejące, takie jak przewlekła ostra niewydolność oddechowa czy kardiomiopatia dodatkowo komplikują jej sytuację zdrowotną. Beata jest również matką trójki dzieci. Niestety, ze względu na stan zdrowia nie jest w stanie się nimi zająć. Przez 4 lata przebywała w szpitalu, a obecnie znajduje się w Domu Pomocy Społecznej, gdzie otrzymuje opiekę i wsparcie. Potrzebuje pomocy we wszystkich czynnościach dnia codziennego takich jak toaleta i higiena ciała, zmiana bielizny osobistej i pościelowej, przygotowania i podania posiłku czy choćby zmiana pozycji ciała. Jej dochody są bardzo ograniczone, a większość środków przeznaczana jest na koszty pobytu w Domu Pomocy Społecznej oraz leki. Beata potrzebuje dodatkowych funduszy na rehabilitację, środki higieniczne, odzież i inne niezbędne potrzeby. Dlatego prosimy Was o wsparcie w walce o lepsze jutro dla Beaty. Każda złotówka, która zostanie przekazana, pomoże nam zapewnić Beatce lepsze warunki życia i da nadzieję na poprawę jej stanu zdrowia. Z całego serca dziękujemy za Waszą pomoc i wsparcie. Bliscy Beaty

2 110 zł
Jagoda Klyszcz
Jagoda Klyszcz , 5 years old

By Jagódka nie zniknęła we własnym świecie!

U naszej córeczki zdiagnozowano autyzm dziecięcy, w tym zespół Aspergera. Jagódka jest jeszcze dzieckiem, a już jej codzienność to walka z niepełnosprawnością. Występują u niej całościowe zaburzenia rozwoju. Dotyczą zarówno relacji z dorosłymi jak i rówieśnikami. Jej wrażliwość sensoryczna jest mniej rozwinięta, występuje wiele nietypowych zachowań. Jagódka nie nawiązuje żadnej formy kontaktu, nie mówi, nie reaguje na imię, nie rozumie poleceń i nie dzieli wspólnego pola uwagi. Ma wybiórczość pokarmową oraz nadwrażliwość sensoryczną. Lista dolegliwości jest bardzo długa… Jagódka uczęszcza do przedszkola integracyjnego i ma zajęcia z wczesnego wspomagania rozwoju. Niestety są przydzielone tylko 2 godziny miesięczne. Jest to kropla w morzu potrzeb naszej córeczki. Bardzo prosimy o wsparcie finansowe, dla nas ogromną rolę gra czas. Z każdym dniem Jagódka coraz bardziej zatraca się w swoim świecie. Chcielibyśmy zacząć terapię prywatnie, by nasza córeczka mogła zacząć się rozwijać, a w przyszłości samodzielnie funkcjonować. Dziękujemy za udzielone wsparcie, każdy grosz ma nieopisane znaczenie.  Danuta i Marian, rodzice

2 102 zł
Kornelia Oleś
Kornelia Oleś , 5 years old

Pomóż Kornelii wydostać się z sideł autyzmu!

Bezradność wobec zaburzeń rozwojowych własnego dziecka to okrutne uczucie. Nasza historia zaczęła całkiem niedawno. Przez pierwsze miesiące życia córeczki myśleliśmy, że mamy zdrowe dziecko. Nic nie wskazywało na to, by było inaczej. Jednak okrutny los w krótkiej chwili, zmienił wszystko. Zaczęliśmy zauważać, że rozwój Kornelii trochę zwolnił, a jej zachowanie zaczęło nas niepokoić. Pojawiły się zachowania autoagresywne, napady histerii. Czasem uspokojenie dziecka jest niezwykle trudne i wymaga długiego czasu. Zaniepokojeni zaczęliśmy szukać pomocy wśród lekarzy. Szybko postawiono diagnozę — autyzm dziecięcy.  Kornelia ma 4 latka. Uczęszcza do przedszkola integracyjnego, które codziennie wspiera jej rozwój. Jest bardzo dzielną dziewczynką. Aby skutecznie zniwelować napady agresji i historii, potrzebuje stałego wsparcia terapeuty. Dodatkowe zajęcia i leczenie pochłaniają ogromną część naszego domowego budżetu. Prosimy, pomóż nam zapewnić córeczce odpowiednie leczenie. Dajmy jej wspólnie szansę na prawidłowy rozwój! Rodzice

2 099 zł
Agata Burzyńska
Agata Burzyńska , 35 years old

Uratuj moją przyszłość, uratuj moje nogi!

"Wystarczy schudnąć.", "Weź się za siebie", "Idź w końcu na siłownię" – takie bolesne słowa słyszałam za każdym razem, kiedy skręcałam się z bólu i rozpaczliwie szukałam pomocy...  Mam na imię Agata. Od wielu lat żyję z ogromnym bólem i straszliwą diagnozą, jaką jest lipodemia. Choroba rujnuje moje życie we wszystkich sferach i zabiera mi to, co najcenniejsze –  sprawność.   Lipodemia jest bardzo rzadką chorobą, która charakteryzuje się nadmiernym odkładaniem się tkanki tłuszczowej. W moim przypadku, choroba rozwija się w zastraszającym tempie i powoduje wielkie spustoszenie w całym organizmie. Tkanka tłuszczowa lokalizuje się symetrycznie na moich pośladkach, udach i łydkach, a w ostatnim czasie również na ramionach!  Zaburzenie jest potocznie nazywane "chorobą grubych nóg" i "syndromem bolesnego tłuszczu". Moje nogi są nieproporcjonalnie duże w porównaniu do reszty ciała. Niestety, żadna dieta, ani ćwiczenia nie są w stanie tego zmienić. Obrzęki z każdym dniem rosną i stają się większe. Nie mam na to wpływu, dlatego codziennie walczę z ogromnym poczuciem bezradności i depresją.  Wiecznie obrzęknięte kończyny bolą, pieką, mrowią, ulegają deformacji. Następstwem choroby jest przewlekłe zapalenie żył oraz refluks żylny. W najgorszym przypadku zaburzenie może doprowadzić to utraty władzy w nogach i  całkowitej niepełnosprawności! Wiem, że nie mogę do tego dopuścić. Mam malutkiego synka, który mnie potrzebuje....  Jedyny ratunkiem jest kosztowna operacja – liposukcja wodna. Niestety, przy moim stopniu zaawansowania choroby, jeden zabieg nie wystarczy... Już teraz muszę nosić kompresję oraz chodzić na drenaże limfatyczne. To wszystko jest bardzo drogie  i znacznie przekracza mój budżet.... Codzienne funkcjonowanie jest coraz trudniejsze, coraz bardziej skomplikowane. Drżę w strachu przed tym, że kiedyś najprostsze czynności będą poza zasięgiem moich możliwości... Bez operacji nie jestem w stanie normalnie żyć, a przede wszystkim wychowywać mojego synka!  Mimo mojej chęci do walki i radzenia sobie samodzielnie ze wszystkimi przeciwnościami losu nie przeskoczę muru, którym są ogromne środki... Dlatego błagam, pomóżcie mi...  Agata

2 098,00 zł ( 7.88% )
Still needed: 24 498,00 zł