Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Beniamin Białoskórski
4:33:47  left
Beniamin Białoskórski , 5 years old

Ten uśmiech skrywa wiele cierpienia. Benio potrzebuje Twojej pomocy!

Strach o zdrowie synka pojawił się dopiero w okolicach 6-9 miesiąca jego życia. Benio nie gaworzył, nie próbował się poruszać, czołgać, samodzielnie siadać. Lekarze nie widzieli jednak powodów do obaw – powtarzali jedynie: „wszystko w swoim czasie”. Nasze obawy niestety były słuszne. Po wielu badaniach stwierdzono u Benia hipoplazję ciała modzelowatego, afazję motoryczną, przedwczesne zrastanie się szwów czaszkowych i nadmierną ruchliwość stawów paliczkowych dłoni. Synek ma również problemy ze wzrokiem, a badania genetyczne WES wykazały też uszkodzone geny! Neurolodzy uczulają, że z każdym kolejnym badaniem, mogą dochodzić nowe diagnozy, dlatego niezwykle ważna jest intensywna rehabilitacja i leczenie! Nie możemy pozwolić, by Beniamin się zatrzymał, lub co gorsza, cofnął w rozwoju... Mamy jeszcze starszego syna i córkę. Dzieci są dla nas całym światem. Benio ma z rodzeństwem świetny kontakt, jednak ze względu na problemy zdrowotne i to, że nie potrafi mówić – inne dzieci go odtrącają. Benio komunikuje się jedynie za pomocą gestów. Uczęszcza do przedszkola publicznego z oddziałem integracyjnym, na zajęcia do neurologopedy, psychologa, pedagoga i fizjoterapeuty. Konieczne są również konsultacje z ortopedą, ze względu na problemy ze stawami. W najbliższym czasie czeka nas skomplikowana operacja, podczas której lekarze muszą wyłamać i poskładać na nowo płat potyliczny, aby nadać główce prawidłowy kształt. Czekamy na konsultację, która pozwoli ustalić, czy Benio kwalifikuje się do zabiegu. Musimy przeprowadzić także badania gospodarki hormonalnej, mineralnej i dalsze badania genetyczne. Dzięki nim będzie można dokładnie rozpoznać występującą wadę i dobrać odpowiednią terapię. Benio uwielbia dinozaury, książki, puzzle i jazdę na rowerze. Jest bardzo aktywny i pomimo swoich schorzeń, uśmiechnięty i otwarty. Pragniemy, by miał szansę zaznać szczęśliwego dzieciństwa. Niestety badania, rehabilitacja i terapie są niezwykle kosztowne... Ale nie możemy się poddać! Prosimy, pomóżcie nam w tej trudnej walce o ukochane dziecko! Rodzice Beniamina

3 437,00 zł ( 14.16% )
Still needed: 20 819,00 zł
Maja Kita
Maja Kita , 9 years old

Pomóż nam zawalczyć o lepszą przyszłość Mai!

Maja jest bystrą, pogodną, uwielbiającą muzykę dziewczynką. Na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od swoich rówieśników. Niestety jej codzienność przepełniają trudności, które musi dzielnie pokonywać. Musi ciężej pracować na to, co innym dzieciom w jej wieku przychodzi z łatwością… Początkowo córeczka rozwijała się bez żadnych problemów. Jednak z czasem zaczęliśmy u niej zauważać niepokojące symptomy. Majeczka nie reagowała na swoje imię, nie chciała nawiązywać kontaktu wzrokowego, żyła w swoim świecie. Bardzo nas to zaniepokoiło, dlatego zaczęliśmy szukać pomocy. Niezwłocznie rozpoczęliśmy potrzebną diagnostykę. Gdy otrzymaliśmy ostateczną diagnozę byliśmy w szoku. U córeczki stwierdzono całościowe zaburzenia rozwoju! Obecnie Maja uczęszcza do specjalistycznej szkoły, gdzie objęta jest terapią. To niestety nie wystarcza! Nasze dziecko nadal nie mówi, pisze wyłącznie wybiórcze słowa, nie nawiązuje relacji z rówieśnikami i nadal nie potrafi utrzymać kontaktu wzrokowego.  Z wszystkich sił chcemy zawalczyć o przyszłość Mai, dlatego musimy zapewnić jej dodatkowe formy wsparcia. Córeczka potrzebuje specjalistycznej terapii między innymi logopedycznej, neurologopedycznej, oraz sensorycznej. Chcemy również, aby mogła skorzystać z turnusów rehabilitacyjnych, hipoterapii i treningu umiejętności społecznych. Niestety to wszystko jest niesamowicie kosztowne… Dlatego musimy prosić Was o pomoc! Dzięki wsparciu finansowemu będziemy mogli ułatwić Mai funkcjonowanie w społeczeństwie oraz skorzystać z różnego rodzaju terapii wspomagających jej rozwój, a także zakupić sprzęt wspierający naukę mowy. Z całego serca prosimy – wesprzyjcie nas w walce o lepsze jutro naszej córki! Rodzice Mai

3 431 zł
Katarzyna Lipińska
Katarzyna Lipińska , 39 years old

Mama trójki małych dzieci walczy z rakiem❗️RATUNKU❗️

Nazywam się Kasia i jestem mamą trójki małych dzieci. Przez wiele lat wiedliśmy wspólnie szczęśliwe, spokojne życie. Niestety, w październiku 2023 roku usłyszałam straszliwą diagnozę, która sprawiła, że każdy kolejny dzień stał się walką… Pierwsze niepokojące objawy pojawiły się ponad rok wcześniej. Ogromny ból brzucha, problemy z układem pokarmowym, trudności z wypróżnianiem… Lekarze mówili, że to stan zapalny jelit i przepisywali kolejne antybiotyki. Niestety, nie przynosiło to żadnych efektów, mój stan z dnia na dzień się pogarszał. Ból przybierał na sile i stawał się nie do zniesienia. Nie pomagały żadne, nawet najsilniejsze leki przeciwbólowe. W październiku 2023 roku trafiłam na SOR, a następnie na oddział szpitalny. Wykonano gastroskopię oraz kolonoskopię w poszukiwanie przyczyny mojego stanu.  W końcowym odcinku jelita znaleziono polipa i pobrano materiał do badania histopatologicznego. Wynik zwalił mnie z nóg. Rak neuroendokrynny dolnego odcinka jelita grubego. Miałam wrażenie, że świat wokół mnie się zatrzymał. Nie mogłam w to uwierzyć. Moje myśli zaczęły pędzić jak szalone. Jak to możliwie? Dlaczego ja? Co z moimi dziećmi? Sama wychowywałam się bez mamy, która zmarła na nowotwór, gdy miałam zaledwie 3 latka… W marcu ma zapaść decyzja o wdrożeniu leczenia onkologicznego. Nie wiadomo jeszcze czy będzie to chemioterapia, czy specjalistyczne zastrzyki. Na razie podawane są mi jedynie zachowawcze leki mające na celu zmniejszenie bólu.  Niestety, każdego dnia robię się coraz słabsza. Od momentu diagnozy, w ciągu zaledwie trzech miesięcy, schudłam ponad 22 kilogramy. Zrobienie obiadu, posprzątanie mieszkania czy zajęcie się dziećmi – w tym momencie nawet tak podstawowe rzeczy przekraczają moje możliwości. Z powodu choroby musiałam zrezygnować z pracy, co sprawiło, że zostałam bez środków do życia. Koszty wizyt, dojazdów do specjalistów oraz ceny leków dosłownie mnie przygniatają. Nie jestem w stanie sprostać im samodzielnie.  Z całego serca proszę Was o pomoc w walce z rakiem. Nie mogę znieść myśli, że mogłoby mnie zabraknąć, że moje dzieci musiałyby wychowywać się bez mamy. Wiem, że mam dla kogo żyć i będę walczyć, póki starczy mi sił.  Kasia

3 425,00 zł ( 64.37% )
Still needed: 1 895,00 zł
Angelika Borys
Angelika Borys , 5 years old

Dajmy Andzi i jej mamie szansę na lepsze życie!

Angelika ma 4 lata, jest radosną, roześmianą dziewczynką. Bardzo chciałaby poznawać i rozumieć otaczający ją świat, jednak AUTYZM DZIECIĘCY, który jej towarzyszy bardzo jej to utrudnia.  Andzia nie mówi, nie naśladuje dźwięków mowy. Nie rozumie prostych poleceń, nie reaguje na swoje imię. Brak jest kontaktu wzrokowego spontanicznego i na polecenie. Występują u niej zaburzenia integracji sensorycznej oraz zaburzone napięcie mięśniowe.  Mimo przeciwności Angelika uwielbia przebywać z dziećmi. Niestety bariera komunikacyjna bardzo utrudnia jej te kontakty. U Andzi występuje zabawa stereotypowa oraz deficyty koncentracji uwagi. Dziewczynka jest również bardzo pobudzona ruchowo a jej reakcje emocjonalne są często nieadekwatne do danej sytuacji. W momentach dla niej niezrozumiałych i trudnych bardzo często reaguje krzykiem i płaczem. Angelika wymaga ciągłej pomocy w codziennym funkcjonowaniu. W dalszym ciągu nie sygnalizuje potrzeb fizjologicznych, wymaga wsparcia w czynnościach samoobsługowych – ubieraniu się, rozbieraniu.  Angelika obecnie objęta jest wczesnym wspomaganiem rozwoju oraz zajęciami z tytułu orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego w przedszkolu, do którego uczęszcza. Wiek wczesnodziecięcy jest bardzo ważnym etapem w życiu dziecka, dlatego potrzeba jest dodatkowych terapii oraz pomocy edukacyjnych.  Dajmy dziewczynce szansę na lepszy start w życiu. Zaburzenia rozwoju, z jakimi zmaga się Andzia to ogromne wyzwanie również dla mamy Ilony, która sama codziennie stara się zapewnić jej odpowiednie wsparcie, jednak potrzebna jest jej dodatkowa pomoc.  Mama Ilona każdego dnia martwi się o rozwój córki, robi co w jej mocy by Angelika miała szczęśliwe dzieciństwo. Ciągła opieka nad Andzią, uniemożliwia jej podjęcie pracy zarobkowej.  Potrzeba dodatkowych terapii (hipoterapii, terapii logopedycznej), wizyt u specjalistów (psychologa, psychiatry, terapeuty integracji sensorycznej) Potrzebne są także zajęcia z  fizjoterapeutą oraz neurologopedą. Terapie te są bardzo kosztowne i przerastają możliwości finansowe mamy. Każda złotówka przekazana na tę zbiórkę pomoże Angelice. Razem możemy więcej! Dajmy Andzi i jej mamie nadzieję na lepsze jutro... Bliscy i przyjaciele  

3 420 zł
Szymon Cinal
Szymon Cinal , 12 years old

Szpital to nasz drugi dom! Pomóż w walce o zdrowie i sprawność Szymka!

Kiedy Szymek skończył dwa lata, atak padaczki zniweczył wszystkie postępy w jego rozwoju. Dom nie wypełniało już jego wesołe gaworzenie, a raczkowanie i próby chodzenia zmieniły się w bezustanne leżenie. Miałam wrażenie, że synek urodził się na nowo. Walka o jego sprawność trwa już ponad dekadę! Moje dziecko cierpi na szereg chorób i nieprawidłowości, z których najbardziej przerażającymi są padaczka, astma oraz autyzm. Przez problemy z oddychaniem, po intensywnym biegu, Szymek się dusi. Na domiar złego, spektrum zamyka go we własnym świecie, więc często buntuje się, gdy chcę udzielić mu pomocy. Synek ma problem ze zrozumieniem ludzkich uczuć i emocji. W jego głowie jest gonitwa myśli, które nie pozwalają mu się skoncentrować. Podczas codziennej komunikacji mylą mu się słowa. Często bywa smutny i przytłoczony. Padaczka objawia się niespodziewanie. Synek nagle traci świadomość, mdleje i budzi się, nie mając pojęcia, co się stało. Gdy przestaje mieć kontrolę nad ciałem może uderzyć głową o meble czy podłogę. To bardzo niebezpieczne. Muszę pilnować odpowiednich dawek leku, by ataki nie były częste. Pierwszy poważny atak padaczki nastąpił w 2014 roku. Choroba odebrała mu sprawność. Kiedy o tym myślę, moje oczy wypełniają łzy. To było jak ponowne odcięcie pępowiny. Cały rozwój syna cofnął się do samego początku. Lekarze byli zdania, że już nigdy nie będzie już mówił. Byłam przerażona. Choć przewidywania były przerażające, nie zamierzałam się poddać. Godziny spędzone na rehabilitacji przyniosły oczekiwany rezultat. Synek zaczął mówić i chodzić. To była najpiękniejsza nagroda za włożony w zajęcia wysiłek. Niestety, nie wszystko ułożyło się po naszej myśli. Kontrole stanu zdrowia Szymka, leczenie oraz rehabilitacja pochłaniają masę czasu i pieniędzy. Szpital jest naszym drugim domem. Jesteśmy w nim kilka razy w miesiącu. Nasza teczka z dokumentacją medyczną pęka w szwach. Wizyty u neurologa, alergologa, immunologa i dermatologa przynoszą coraz to nowsze rozpoznania. Są dni, w których tracę nadzieję na poprawę. Mimo to wiem, że dla mojego dziecka zrobię wszystko. Pragnę jego zdrowia i szczęścia. Marzę o samodzielnej przyszłości Szymka i wierzę, że jestem w stanie to osiągnąć. Niestety, na jego leczenie i rehabilitację już dawno wyczerpałam wszystkie moje oszczędności. Jeśli chcesz nam pomóc, będę niesamowicie wdzięczna. Proszę, bądź naszą nadzieją na lepsze jutro! Mama Szymka

3 420 zł
Henia Płocha
Urgent!
Henia Płocha , 74 years old

Moja mama walczy z rakiem❗️Błagam, RATUJ❗️

Rak pęcherzyka żółciowego. Te słowa onkologa skierowane do mojej mamy brzmiały jak wyrok śmierci. Wyrok, z którym nie mogę się pogodzić.  Moja mama to najcudowniejsza osoba, jaką znam. Zawsze była dla mnie wsparciem i opoką. Pomogła mi przejść przez najgorszy koszmar, jakim była śmierć mojego dziecka. Dziś została mi już tylko ona – błagam, pomóżcie uratować moją mamę! Pierwsze niepokojące objawy pojawiły się w styczniu 2024 roku. Mama zaczęła odczuwać niezwykle silny ból w pachwinach. Parokrotnie konsultowałyśmy się z lekarzem, niestety – bezskutecznie. Za każdym razem mama otrzymywała jedynie środki przeciwbólowe. Mimo leków ból wciąż jednak narastał. W lutym trafiam z mamą na SOR. Lekarze wykonali USG i na podstawie jego wyników zdecydowali, że mama musi zostać w szpitalu. Na oddziale przeprowadzono także badanie tomografem. Okazało się, że na pęcherzyku żółciowym znajdowała się zmiana. Zapadła natychmiastowa decyzja o jego operacyjnym usunięciu i pobraniu próbki do badania histopatologicznego. W marcu poznałyśmy wstrząsającą diagnozę – rak pęcherzyka żółciowego. Po mojej twarzy popłynęły palące łzy rozpaczy. Nie mogłam w to uwierzyć… Dlaczego?  Nie mogłam się jednak załamać, musiałam być dla mamy wsparciem w całym tym koszmarze. Okazało się, że niezbędna była także resekcja wątroby. Dzisiaj mama jest niezwykle osłabiona, a ja szukam dla niej ratunku. Szansę na leczenie dali nam lekarze w Niemczech. Niestety, koszty dalszych badań diagnostycznych, szczepionek oraz leczenia onkologicznego są niezwykle wysokie i nie jestem w stanie udźwignąć ich samodzielnie.  Przez lata  wspierałam zbiórki wielu innych potrzebujących. Robiłam to, bo czułam taką potrzebę i nie mogłam przechodzić obojętnie koło dramatu drugiego człowieka. Niestety, dzisiaj pomocy i ratunku potrzebuje moja własna mama.  Piszę to ze łzami  w oczach i modląc się o cud, choć w Boga przestałam wierzyć, gdy zabrał moje dziecko do nieba. Błagam Was o ratunek. Każdy dzień z moją mamą jest na wagę złota, bo mam tylko ją. Córka Henryki, Dorota

3 419,00 zł ( 0.8% )
Still needed: 422 113,00 zł
Kasia Micał
2 days left
Kasia Micał , 45 years old

Nagle, z dnia na dzień trafiłam na WÓZEK! Pomożesz mi wrócić do samodzielności??

Do lata 2019 roku moje życie przebiegało dość normalnie, zwyczajnie. Praca, dom, dzieci, znajomi tak jak pewnie i u Was. Lubiłam taką swoją codzienność, mogłam w niej wszystko! Jednak stało się coś, co wywróciło życie moje i mojej rodziny. Tragiczne kilka sekund, które od kilku lat nie daje o sobie zapomnieć...  Mam na imię Kasia, mam 45 lat. Spadłam z około 2.5 m na ziemie, karetka, szpital i diagnoza! Mam wrażenie, że właśnie tak szybko i nagle się to wszystko zadziało! Tragiczny, nieszczęśliwy wypadek i diagnoza — uszkodzony rdzeń kręgowy. Powiedziano mi, że będę poruszać się na wózku inwalidzkim. To były naprawdę bardzo ciężkie chwile dla mnie, mojej rodziny i najbliższych. Potrzebowałam czasu, żeby się z tym uporać i wyznaczyć sobie cel, który jest możliwy do zrealizowania. Z dnia na dzień wykonywałam i w dalszym ciągu wykonuje coraz więcej czynności codziennych. Jestem z tego bardzo zadowolona. Pragnę z dnia na dzień z tygodnia na tydzień przełamywać bariery, małe i duże. Wiąże się to z prywatną i bardzo kosztowną rehabilitacją. I w tej kwestii nie pozostaję bierna, nie czekam, aż wszystko przyjdzie samo. Pracuję i odkładam praktycznie każdą złotówkę na swoją rehabilitację, środki higieniczne oraz prosty sprzęt do rehabilitacji domowej. Oczywiście mam też pomoc od najbliższych jednak i to źródło jest na wyczerpaniu. Dlatego postanowiłam spróbować zbiórki tutaj. Wiem dobrze, że jest bardzo wiele osób potrzebujących... Stało się coś, czego nigdy się nie spodziewałam — ja stałam się również osobą potrzebującą. Wierzę, że dobro powraca. Wiele razy pomagałam i mam nadzieję, że i mnie ktoś pomoże!  Każda wpłacona złotówka na moją zbiórkę, będzie ogromnym wsparciem  mojej rehabilitacji, za co już teraz bardzo gorąco dziękuję! Kasia  

3 418,00 zł ( 25.7% )
Still needed: 9 880,00 zł
Antoni Jelonek
Antoni Jelonek , 5 years old

Mama umarła z powodu nowotworu! Synkiem zajmuje się ciocia

Moja bliźniacza siostra, będąc w ciąży, walczyła z nowotworem. Zmarła po cesarskim cięciu. Przez godzinę lekarze i pielęgniarki reanimowali dziecko. Noworodek przeżył. Z tego względu, że nie wiadomo było czy dzieciątko przeżyje, to pielęgniarki same nadały mu imię. Z tego powodu w dokumentach widnieje imię Antoś. Jednak wedle życzenia jego zmarłej mamy wszyscy mówimy do niego Fabianek. Fabianek to nasz cud! Chłopiec przyszedł na świat w 22 tygodniu ciąży. Wcześniactwo dla dziecka to zawsze ogromny, dotkliwy cios. Stan Fabianka jest bardzo ciężki. Urodził się z niedotlenieniem mózgowym, jest po 7. wylewach dokomorowych. Nie chodzi, nie siedzi sam, niestety to dziecko leżące. Ma też poważne problemy ze słuchem.  Zdiagnozowano również astmę oskrzelową, padaczkę lekooporną, a dodatkowo jego mózg nie wytwarza melatoniny, przez co praktycznie nie śpi, ja razem z nim już tak od 3 lat… Takie chroniczne zmęczenie to porządny kopniak dla zdrowia, a ja muszę sprostać zadaniu. Nie mam żadnej pomocy w codziennym życiu z Fabiankiem. Oddałam mu siebie, ponieważ o to prosiła mnie przed śmiercią świętej pamięci moja siostra bliźniaczka.  Potrzeby są ogromne. Codzienna rehabilitacja, dojazdy do specjalistów, zaopatrzenie ortopedyczne, turnusy rehabilitacyjne i dużo, dużo innych niezbędnych do życia Fabianka rzeczy pochłania ogromne kwoty. Bardzo proszę Cię o pomoc… Karina, ciocia

3 412 zł
Iza Neumann-Tarasiewicz
Iza Neumann-Tarasiewicz , 49 years old

Nowotwór piersi odebrał Izie zdrowie! Pomóż je odzyskać!

Iza od wielu lat stawia czoła wielu problemom zdrowotnym. Dwukrotnie zmagała się z nowotworem piersi. Przeszła kilkanaście operacji oraz dwukrotne agresywne leczenie onkologiczne. Niestety, w międzyczasie doświadczyła powikłań, a konsekwencje chorób i powikłań pogłębiają się, powodując trudności w codziennym życiu i funkcjonowaniu…  Brak odporności prowadzi do częstych zakażeń organizmu, a Izabela zmaga się także z mononeuropatiami kończyny górnej, zanikiem nerwu wzrokowego, a także porażeniem fałdu głosowego. Izabela codziennie walczy z przewlekłym bólem neuropatycznym, bolesnymi przykurczami, drętwieniem i spastycznymi mięśniami. Słaby stan zdrowia doprowadził do utraty czucia w prawej ręce. Niestety, grozi jej też niedowład lewej ręki, dlatego musimy szybko działać – zapewnić środki na leczenie i rehabilitację, aby zatrzymać postęp choroby i umożliwić dalszą działalność społeczną. Motto Izy brzmi: „Nigdy nie jesteśmy tak biedni, aby nie móc pomóc bliźniemu”. Jej mąż, Mietek, również boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Pomimo tego nieustannie pozostaje aktywny zawodowo, od lat pracuje jako terapeuta, pomagając osobom uzależnionym i jako jedyny utrzymuje rodzinę. Oboje wychowują też nastoletnią córkę. Koszty rehabilitacji, leków, terapii oraz specjalistycznej opieki medycznej przewyższają ich dochody. Izabela nie traci nadziei ani determinacji, jest wdzięczna za każdy kolejny dzień życia i nieustannie stara się pomagać innym. Regularnie uczestniczy we wszelkich spotkaniach, gdzie zdobywa wiedzę jak efektywnie wspierać i pomagać osobom potrzebującym, które znalazły się w trudnej sytuacji zdrowotnej i życiowej. W 2023 roku założyła fundację wspierającą i aktywizującą osoby w trakcie i po leczeniu onkologicznym. Za pracę w fundacji nie pobiera żadnego wynagrodzenia. Żeby mogła dalej działać, musi zadbać też o swoje potrzeby m.in. regularną specjalistyczną fizjoterapię, leki, wizyty u specjalistów, protezy, sprzęt rehabilitacyjny, a także turnusy rehabilitacyjne i wsparcie psychoonkologiczne. Każda złotówka, każdy gest dobroci, przyczynią się do poprawy jej stanu zdrowia i jakości życia. Dziękujemy z całego serca za okazane wsparcie i życzliwość. Przyjaciele

3 410 zł