Cukiernia mamy Majki - marzenie, które pomaga w zebraniu środków na leczenie!
Dziś chcemy podzielić się z Wami niezwykła historią Pani Izy, mamy 15 letniej Majki Dodot.
Majka i jej walka o lepsze życie: Pasja, determinacja i społeczność
Majka ma 15 lat, a od samego początku jej życie jest pełne wyzwań. Już jako dziecko została objęta opieką Fundacji "Zdążyć z Pomocą", która wspiera ją nieprzerwanie do dziś. Od lat otacza ją grupa oddanych ludzi, którzy regularnie przekazują 1% swojego podatku, co do tej pory pozwalało na pokrycie podstawowych kosztów leczenia i rehabilitacji.
Narastające trudności
Z biegiem lat stan zdrowia Majki uległ pogorszeniu. Liczne operacje, które przeszła, nie przyniosły pełnej poprawy, a obecnie stoi przed ryzykiem utraty sprawności nóg. Rehabilitacja, która do tej pory wystarczała, przestała być skuteczna, a różnice w dostępnych usługach między NFZ a prywatnymi placówkami okazały się zbyt duże, by je zniwelować.
Pomimo organizowanych licytacji i festynów – aż trzech wydarzeń, które miały na celu zbiórkę pieniędzy na leczenie – zebrane fundusze były niewystarczające. Wszystkie te działania, choć potrzebne, nie pozwalały pokryć rosnących kosztów terapii.
Pasja, która stała się sposobem na pomoc
Matka Majki zawsze miała marzenie o prowadzeniu własnej cukierni. Niestety, po narodzinach córki musiała porzucić te plany, gdyż rzeczywistość wymagała od niej pełnego poświęcenia w opiece nad Majką. W 2023 roku postanowiła jednak połączyć swoją pasję do pieczenia z pomocą dla córki. Kuchnia domowa przeszła pozytywnie kontrolę sanepidu, co pozwoliło jej piec dla innych, a dochód z tego przeznaczyć na dalsze leczenie Majki.
Od samego początku wiele osób zadeklarowało wsparcie, a lista chętnych szybko wzrosła do 50 osób. Matka Majki opracowała 18 autorskich przepisów i nawiązała współpracę z 17 profilami na Instagramie, by promować swoje wypieki.
Nieustępliwość w obliczu wyzwań
Niestety, nie wszyscy byli chętni do pomocy. Część osób odmówiła udziału, tłumacząc się zobowiązaniami wobec innych akcji charytatywnych, a niektóre osoby w ogóle nie odpowiedziały na jej prośby o współpracę. Pomimo tego, matka Majki nie poddała się. Każdy mały sukces budował jej determinację. Wspominając współpracę z kilkoma profilami, zaczęła zyskiwać zaufanie kolejnych osób.
Praca nad projektem trwała kilka miesięcy, w trakcie których matka Majki z pełnym zaangażowaniem walczyła o jego rozwój. Nawiązała kontakt z wydawnictwem, zorganizowała konkurs na Instagramie, a w nagrodach znalazły się vouchery, kursy gotowania, ebooki o kompozycji w fotografii oraz 50 kodów zniżkowych, wszystko to przy wsparciu sponsorów.
Wiara w projekt i przyszłość
Wchodząc w ten projekt, mama Majki liczyła na sukces, choć wiedziała, że będzie to trudna droga. Mimo wielu wyzwań, które napotkała, nie straciła nadziei i cały czas wierzy w swoją misję. Dla niej projekt ten to coś więcej niż sposób na zdobycie środków – to także dowód na to, że mimo trudności, można odnaleźć w sobie motywację do działania i inspirować innych. Pasja, którą przekształciła w narzędzie pomocy, daje jej siłę i sens w codziennym życiu. Poleca innym, aby również znaleźli coś, co ich napędza i motywuje do działania, szczególnie w momentach, gdy czują się wykluczeni społecznie. Dzięki tej determinacji pokazuje, że nawet w najtrudniejszych okolicznościach można odnaleźć swoją drogę do działania i wsparcia dla bliskich.
Razem wielką mamy MOC!